janisz87
-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez janisz87
-
-
A próbował może ktoś dodawać do witka miętę?
-
pierwsze zdjęcie prawdopodobnie mlekowce a drugie wyraźny tlenowiec...
To możliwe? Jesli faktycznie janisz87 przeniósł infekcję z piwa na piwo, żeby w jednym był mlekowiec, a w drugim tlenowiec?
Przeniosłem, niestety. W piwnicy kiepskie światło jest, więc dokładnie nie widziałem co tak się rozwinęło na powierzchni, uznałem że to jakieś osady. Głupio bardzo bo już w sumie kilka piwek było zrobionych i nic takiego nie miałem, więc powinienem się zorientować, że coś jest nie tak. Sprawdziłem BLG w AIPA, spławik tylko wytarłem ręczniczkiem i wrzuciłem do Black AIPA, które na 100% było wtedy zdrowe. No i dupa ... po przeniesieniu do mieszkania tylko się szybciej rozwinęło.
W zasadzie to poważniej tylko przepędzenie rozważam, choć nadal się waham, bo to jednak trochę czasu schodzi. A jeśli się nie uszlachetnia, to szkoda czasu. Jeśli ktoś praktykował, to bardzo proszę o radę.
Wiadra wymyję. Mam jeszcze piro i OXI, ewentualnie jakiegoś kreta się wpuści. Powinno być ok.
-
Teraz moja kolej.
Była sobie AIPA, ale niestety w wyniku mojego lenistwa za długo trzymałem na cichej i złapałem takie oto zjawisko
Następnie w swojej niezmierzonej "mądrości" przeniosłem syfa (na swoje usprawiedliwienie dodam, że nie był taki duży jak teraz) za pomocą spławika do Black AIPA
Próbowałem zlać piwo spod syfa i zadać drożdżami, ale nic z tego nie wyszło (zdjęcia ukazują stan 2 dni po tej operacji).
Domyślam się, że z tego co sobie założyłem, to już nic nie będzie. I teraz zastanawiam się czy lać w kanał czy:
1) przegotować i zaszczepić drożdżami od nowa (mam jeszcze trochę chmielu, którym te piwa miał być chmielone na zimno, więc mógłbym go dodać przy gotowaniu), Idzie ten badziew wybić wysoką temperaturą?
2) przepuścić przez uszlachetniacz i uzyskać coś wysokoprocentowego.
Jest sens jeszcze coś próbować?
I co z wiadrami? Wywalać i kupić nowe czy wystarczy normalnie zdezynfekować?
-
Jasno i przejrzyście. Dziękuję za odpowiedź
-
To już zgłupiałem
Czyli jednak da się sterować temperaturą za pomocą sterownika nawet w warunkach zimowych, a zaizolowana lodówka nie przestanie działać po pierwszych mrozach?
-
No tak, tylko że to jest rozwiązanie do środka (kontroli temp. fermentacji), a mi bardziej idzie o to czy części lodówki w stylu agregaty i inne takie nie rozwalą się na mrozie.
-
Smutne wieści niesiecie Panowie.
Liczyłem, że sobie jakoś to zaizoluję i będzie śmigać.
Trzeba będzie niestety gdzieś fermentownię wyprowadzić ...
-
Szukałem, ale nie znalazłem satysfakcjonującej odpowiedzi.
Czy ktoś stosuje takie rozwiązanie?
Styropianowa lodówka + butelki, to strasznie wnerwiające rozwiązanie. Jestem zdecydowany na lodówkę albo dwie.
Balkon mam duży i technicznie spokojnie temat ogarnę. Pytanie tylko czy lodówka nie ulegnie uszkodzeniu w czasie mrozu? Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
-
Jakieś proporcje składników do marynaty ?
-
Zdrowe czy infekcja tlenowcem
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Kibel. Miałem to samo, będzie tylko gorzej. Zlanie spod syfa nic nie da.
Wymień albo porządnie wymyj sprzęt teraz - wiadra, kraniki, węże.