Skocz do zawartości

Godless

Members
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Godless

  1.  

      @Undeath A nie lepiej kupić po prostu enzym? Tzn. jeśli chodzi o sam wynik, a nie tylko o to, aby zrobić eksperyment. Oprócz enzymów przecież zawiera to jeszcze kilka innych rzeczy

     

    No niby są ale to trzeba kupić specjalnie a z sklepami do destylacji jakoś mi ostatnio nie po drodze. Co do składu to zawiera: alfa-amylazę, proteazę, limazę i jakiś czwarty enzym a reszta to nadwęglan sodu czyli OXI czyste stąd moje obawy o utlenienie, a tak to jak może to zaszkodzić brzeczce albo piwu? Jak nawet niektórzy po OXI butelek nie płuczą

     

    Tlen z OXI rozłoży się już przy zacieraniu, nie mówiąc już o warzeniu; takie stężenie nie spowoduje utlenienia. Natomiast, pisałem już gdzieś wcześniej, nie wierzę w "czystość" biedronkowego OXI. Nie ma tego podanego (?) w składzie, ale na moje oko zawiera podbielacze optyczne - z samego o2 nigdy nie uzyskałem fioletowych czy błękitnych roztworów.

  2. Dzień dobry. Mam problem, bo nie ruszyła mi gęstwa po Nottinghamach. Innych drożdży nie udało mi się dziś kupić. Jedyne co mogę teraz na szybkiego zrobić, to "wyciągnąć" gęstwę z belga. Tylko drożdżaki jadły teraz 18.5 Blg, a musiałbym zadać je do piwa 11.5 Blg. Czy to ma szanse powodzenia? Nie będą nażarte za bardzo, by ruszyć przy dużo mniejszym ekstrakcie?

  3. Czy ktoś orientuje się ile w przybliżeniu wynosi czas aktywności ługu sodowego (chodzi o gotowy roztwór wody z sodą kaustyczną ~3-5%)? Czy jest sens przelewać go z butelki do butelki pozostawiając roztwór w niej na kilka godzin?

    Ług sodowy możesz przechowywać długo, ale nie widzę celowości nalewania go w pojedyńcze butelki na parę godzin.Wygodniej chyba na te kilka godzin wrzucić kilka/kilkanaście butelek do fermentora i zalać to ługiem.Mniej zabawy.

  4. Niespodzianka v2 Tomasz A.

    Tu po cichu liczyłem na "europejską" IPĘ by mieć porównanie ze swoim ostatnim produktem, ale od razu po wlaniu do szklanki czuć było amerykę.

    Aromat jednak delikatny; jak na AIPA za słaby. Da się wyczuć chmiele, ale feerią aromatów bym tego nie nazwał.

    Kolor herbaciany, być może byłoby klarowne, ale tego nie ocenię bo wsypałem całą zawartość butelki razem z drożdżami, co skutecznie zmętniło piwo tworząc wolno opadającą zawiesinę. Piana ładna, gęsta, wolno opadająca pozostała do końca. Po szkle ściekała tylko delikatnie znacząc szklankę u góry.

    Dużo więcej chmielu w smaku; słodkie owoce na pierwszym planie. Tak jakby część aromatu "uciekła" w smak. Goryczka fajna, krótka - jak dla mnie w sam raz. Nie lubię piw za bardzo "przegiętych" w stronę goryczy, więc jest ok. Po ogrzaniu delikatnie wyłazi alkohol (schłodzone na starcie do 8°C). Pod spodem, że tak się wyrażę, wyczuwam jakiś delikatny, słodki posmak, jednak nie pochodzący od chmielu (mogę się mylić). Bardziej stawiałbym na jakąś wadę, którj nie potrafię nazwać, bo nie była to przyjemna słodycz.

    Ogólnie niezłe piwo. Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to jak pisałem aromat (więcej chmielu, więcej chmielu) oraz "ciało" (mogłoby być go mniej, więcej wytrawności).

    Tym razem bez zdjęcia; nie było czasu, ani warunków..

    Jak zwykle dzięki za możliwość degustacji.

  5. Żytnie z Biebrzański Strumyk

    Ciemno pomarańczowy wpadający w bursztyn kolor. Mętne. Piana słaba, coś z cyklu pojawiam się i znikam. Do końca pozostaje tylko cienka, milimetrowa obwódka.

    W aromacie banan. W sumie taki dojrzały, słodki. I bardzo delikatny goździk, ale to tak po kilku minutach się ujawnił.

    W smaku trochę na odwrót - słaby banan, goździk wyraźniej, wytrawne, nie wyczuwam oleistości od żyta. Bazpośrednio po nalaniu wydawało mi się że czuję delikatny karmel, ale po kilku łykach dochodzę do wniosku, że jednak nie.

    Na języku lekkie szczypanie. Może to od tej wytrawności, bo wysycenie dość niskie, jak na ten styl.

    Tak odnoszę wrażenie, że niżej zeszły przy fermentacji niż sugerowane 2-2.3.

     

    Dzięki za możliwość skosztowania. Osobiście nie robiłem nigdy piw w tym stylu, więc trafiła się jakaś odmiana od ejli.

    post-8605-0-33389600-1418475163_thumb.jpg

  6. Cienkie ale, pic_q2

     

    Piana typowo angielska, niska, pozostająca do końca.

    W aromacie bardzo delikatnie pobrzmiewa chmiel.

    Goryczka niska, łagodna, owocowa. W smaku delikatne owoce, ale bardziej pochodzące od chmielu - estrów nie wyczuwam, ale dupa jestem nie sensoryk.

    Wysycenie niskie, odpowiednie do stylu.

    Piwko bardzo sesyjne, wchłonąłem jak gąbka wodę.

    post-8605-0-68766500-1418139454_thumb.jpg

  7. Dziękuję Panom za oceny.

    Postaram się podrzucić coś do depozytu w wolnej chwili, aczkolwiek na początku sezonu posiadam tylko zwykłe ale do szybkiego chlania i milda z trochę nieudanej receptury (następny będzie z dużą korektą).W tej chwili zmuszam się właśnie do zabutelkowania kolejnych "wyrobów".

    Zachęcam również innych piwowarów do korzystania z białostockiego depozytu. Pozdrawiam.

  8. Witbier b.dawid

    Kolor słomkowy, klarowne. Piana niska, drobnopęcherzykowa, ale utrzymująca się do końca. Przy otwarciu syknięcie bardzo delikatne, nagazowanie niskie jak na ten styl, ale mi pasuje.Ogólnie gdybym nie powąchał i spróbował, to po wyglądzie uznałbym to piwo za jasnego lagera.

    W aromacie pierwsze wrażenie to imbir, następnie kolendra.

    W smaku kolejność odwrotna; dominuje kolendra, imbir delikatnie gdzieś w tle. Spodziewałem się po tych drożdżach jakiegoś weizenowego posmaku, ale nic takiego nie wyczułem. Rasowy witek. Po kilku łykach na języku pojawiło się odczucie ...nie wiem jak je nazwać...gorzkości? delikatnego ściągania?

    Smaczne piwo, ale należy wziąć poprawkę na to iż lubię kolendrę - komuś kto jej nie lubi może ona trochę przeszkadzać. No i przy dopijaniu do końca dochodzę do wniosku, że nasycenie mogło być jednak ciut większe.

    Piwo w smaku wyraziste dzięki przyprawom, orzeźwiające i w sumie takiego witbiera oczekiwałem. Dzięki za możliwość spróbowania.

  9. Witbier Tom Kos

    Kolor słomkowy, lekko mętne, średnie wysycenie, choć po otwarciu dość mocno "podbijało" pianę. Piana grubopęcherzykowa, szybko opadła znacząc szklankę; do końca utrzymał się półcentymetrowy korzuszek.

    Po otwarciu delikatny zapach pomarańczy. W miarę ogrzewania (może złudzenie) do głosu dochodzi, ale też bardzo delikatnie kolendra. Ogólnie aromat bardzo delikatny, subtelny.

    W smaku czułem głównie kolendrę podkreśloną goryczką, ale nie za mocną, idealnie pasującą do tego stylu piwa. Piwo sprawia wrzażenie wodnistego, ale zarazem orzeźwiającego. Spodziewałem się więcej pomarańczy, ale i tak wyszedł fajny witbier w którym nie wyczułem żadnych "obcych" posmaków.

    Smaczne, orzeźwiające piwo, które wypiłem szybciej niż napisałem recenzję. Dziękuję za możliwość skosztowania.

  10. Nie wiem dlaczego nie interesuje Cię kret...ale mniejsza o to.Jeżeli będziesz potrzebował ilości detalicznych ( znaczy w litrach,a nie hekto ) to po łyk_endzie mogę gratisowo dostarczyć 50% ług sodowy ( znaczy NaOH w płynie, żeby nie było wątpliwości - granulatu nie posiadam).Jak coś, to PW pisz.

  11. Można bliższe informacje jak to ma wyglądać? Przy losowaniu stylu mogę od razu poczuć się przegrany, jeżeli trafią się jakieś dolniaki. Mam wrunki tylko do górnej fermentacji i na chwilę obecną nic na to nie poradzę. Z chęcią powalczyłbym w stylu który po prostu jestem w stanie uwarzyć, a tu widzę różnie może się trafić jeżeli ma być losowanie.

  12. Witam wszystkich użytkowników forum.Warzę piwo od kwietnia ubiegłego roku.Mam na imię Mirek i mam na koncie 16 warek; wszystkie z zacieraniem (chłopaki z tąd się nie pie...szczą).Dużo informacji wyniosłem z forum piwo.org jako anonimowy "czytaciel" za co chciałbym podziękować Szanownym Kolegom Piwowarom.Dzięki Waszemu doświadczeniu i infomacjom uzyskanym na tym forum mogę tworzyć własne (lepsze, lub gorsze, ale własne) receptury na pyszne piwo (właściwie tylko 3 z moich piw uznałem za dobre-reszta taka sobie; ale wybredny jestem).

    Warzę tylko "górniaki" bo na dolną nie mam warunków.Mieszkam w podbiałostockiej wsi Kleosin (niestety w bloku).Pozdrawiam przy tej sposobności podlaskich piwowarów (nie chodzę na spotkania wieloosobowe bom socjopata, ale piwami chętnie się w celu posmkowania i oceny wymienię).

    Ogólnie moje podejście do warzenia to parafrazując klasyka :

    widzę, że szanowny pan w d..ie BJCP ma

    wdupiemamajak.

    Lubię te bomby chmielowe zza oceanów i tradycyjne brytole (nawet te nie chmielone mocno).Do belgów i pszenic widocznie nie dorosłem.

    Się rozpisałem się.

    Pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.