-
Postów
10 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Kontakt
-
Imię
Bartek
Piwowarstwo
-
Miasto
Częstochowa
Osiągnięcia gliko
-
gliko zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Rurka do ściągania znad osadu
-
Dzięki za pomoc Lusterko, chyba się na takie rozwiązanie zdecyduje. Szkoda że ta końcówka jest szklana, ostatnio używając takiej niezdarnie ją upuściłem i się potłukła, dlatego szukam czegoś z plastiku. Dla zainteresowanych tu jest poradnik jak plastikowe rurki zagiąć, a tu jest gotowiec. Nie mogę tylko znaleźć z jakiego materiału są te rurki bo cena z kosztem transporu jest wysoka i na pewno znalazło by się tańsze zamienniki
-
Witam Czy ktoś orientuje się jak można zrobić rurkę jak w tym poście. Z czego ona jest wykonana i w jaki sposób? Ostatnio próbowałem zrobić coś podobnego podgrzewając we wrzątku plastikowa rurkę do której wnętrza nasypałem piasku, ale i tak przy wyginaniu rurka na zgięciu się deformowała i przekrój praktycznie zamykał. Napisałem PW do tej osoby, ale już długi czas nie zaglądał na forum. Pozdrawiam
-
Pilsner z brewkita - temperatury i chmielenie
gliko odpowiedział(a) na gliko temat w Piaskownica piwowarska
Zaciekawiło mnie chmielenie piwa poprzez dodanie chmielowej herbaty, metoda ta wydaje się bardzo prosta i szybka. Próbował ktoś tego sposobu i może powiedzieć że działa/ jest wydajny?Czy złym pomysłem byłoby dodanie chmielu w formie herbaty podczas rozlewu piwa do butelek. Na youtubie są filmy o dodawaniu herbaty chmielowej, ale tylko do brzeczki przed dodaniem drożdży. Ciekawi mnie też czy dodanie do piwa chmielowej herbaty od razu po gotowaniu w ilości 25 ml na butelkę może się jakoś odbić na procesie refermentacji. Wyższa temperatura sprawia, że drożdże wytwarzają niepożądane smaki, czy przy takiej ilości może się coś wytworzyć. Mógłbym oczywiście poczekać, aż herbata się schłodzi, ale to by mi fajnie rozpuściło cukier w butelkach przed dolaniem piwa. -
Witam Chcę zrobić Pilsnera z brewkita od Muntonsa na dodanych do niego drożdżach. Są to drożdże górnej fermentacji (na dolną niestety nie mam warunków) W instrukcji pisze że temperatura fermentacji powinna wynosić między 18 – 22 stopnie. Planuje uwodnić drożdże w temperaturze około 18 stopni i dodać do brzeczki o podobnej temperaturze. Fermentor od razu po zadaniu drożdży chciałem znieść do piwnicy gdzie temp wynosi 16 stopni. Czy drożdże ruszą w takiej temperaturze? Czy jeśli nie ruszą a przestawię fermentor w cieplejsze miejsce to fermentacja jest do odratowania? Mam też chmiel saaz w granulacie i pomyslalem ze molgbym go dodać. Ile gramów będzie odpowiednie? Pozdrawiam
-
gliko zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Porównywarka cen
-
gliko zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Piwo #2 - ulepszanie brewkita
-
gliko zareagował(a) na odpowiedź w temacie: Piwo #2 - ulepszanie brewkita
-
Witam Powoli zabieram się za robienie swojego drugiego piwa. Na razie mam do dyspozycji puchę Muntons Yorkshire Bitter oraz 3kg jasnego niechmielonego ekstraktu słodowego od profirmatora. Chciałbym, żeby piwo wyszło jak najlepsze dlatego myślę o zastąpieniu drożdży dołączonych do puszki oraz dodaniu chmielu w formie herbaty. Drożdże jakie dodano do puszki niestety ciężko zidentyfikować (zdjęcie w miniaturce) Mój plan wygląda tak: - 1,8 kg Muntons Yorkshire Bitter - 2 kg jasnego niechmielonego ekstraktu słodowego (3 kg to chyba za dużo) - 10-15g chmielu Fuggle i/lub East Kent Goldings - drożdże Safale S-04 Pytania: - oba chmiele to chmiele aromatyczne, czy lepszym rozwiązaniem (pomijając względy ekonomiczne) jest użycie większej ilości chmielu jednego gatunku, czy też lepszy efekt da ich pomieszanie? - gdybym się zdecydował na obie odmiany chmielu to czy mogę gotować je razem w jednej siateczce? - czy do tego rodzaju piwa znacie jakieś lepsze drożdże niż Safale S-04? Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły jak mogę ulepszyć tą puszkę to piszcie
-
Witam ponownie We wtorek zabutelkowałem piwo. Balingometr wykazał że piwo odfermentowało do 2,5 blg. Do każdej butelki dodałem 25 ml syropu, który zawierał 3g cukru. Piwo bardzo dobrze smakowało, ale miało słodki alkoholowo-drożdżowy zapach, czy jest szansa że zapach ten zniknie po tym jak piwo poleży jakiś czas w butelkach? tak wyglądało piwo po otwarciu fermentora
-
Po 19 dniach fermentacji zajrzałem do fermentora przez otwór od rurki fermentacyjnej, pokrywki nie ściągałem żeby nie dopuścić za dużo powietrza. Zapach który się wydobył był bardzo przyjemny, jednak był to zapach drożdży. Czy taki zapach jest normalny i wynika z tego, że fermentor nie był ani razu otwierany? Na powierzchni widziałem małe białe grudki, chyba były to skupiska drożdży. Przeczytałem w temacie infekcja wypowiedź użytkownika bnp, że aby pozbyć się tego trzeba piwo pobełtać i dać mu jeszcze tydzień, ażeby wszystko opadło. Pytanie dosyć proste, ale jak ma wyglądać takie bełtanie? Czy podstawienie pod fermentor poduszki i przechylanie go na boki wystarczy? Jak bardzo na bok mogę wychylić fermentor? Domyślam się że piwo nie powinno dotknąć pokrywki fermentora? Czy takie bełtanie powinno być wykonywane energicznie? Mam jeszcze pytanie odnośnie blg. Czy po tych dodatkowych 7 dniach (łącznie 26 dni fermentacji) powinienem sprawdzić blg kilka razy? Czy też można założyć, że fermentacja burzliwa jest/będzie zakończona? Oczywiście chcę zmierzyć blg, ale myślałem żeby zrobić to tylko raz przed butelkowaniem, żeby nie wystawiać piwa na dodatkowy kontakt z powietrzem. Ogólnie jestem bardzo ciekaw zawartości fermentora i muszę się powstrzymywać żeby go nie otworzyć
-
oczwyiście, że jestem zainteresowany
-
18 maja 09:00 (ponad 40 godzin po dodani drożdży) Piwo w końcu zaczęło bulgotać Od tamtej pory zauważyłem że bulgotanie jest bardzo nieregularne, są momenty kiedy rurka bulknie co kilka minut, potem przez kilka godzin jest spokój, po czym znowu zaczyna bulkać w miarę równych odstępach czasu. W żaden sposób nie da się tego powiązać ze zmianami temperatur, które i tak nie są wielkie (od samego początku temperatura waha się od 18,5 do 20,5 stopni) http://www.homebrewt...f-weigh-176837/ Poczytałem trochę o fermentacji cichej i przy pierwszym piwie z niej zrezygnuję, nie chcę ryzykować infekcji. Chciałem jednak zapytać czy wskazane jest w czasie fermentacji burzliwej (na której planuje zostawić piwo przez około 3 tygodnie) zmniejszenie temperatury? Obecnie jak wspomniałem temperatura waha się między 18,5-20,5 stopnia. Mam możliwość zmniejszyć temperaturę do około 15 stopni.
-
Witam Jest to mój pierwszy post na forum, więc chciałem się ze wszystkimi przywitać. Przedstawię sposób przygotowania swojego pierwszego piwa. Wiem, że sposób w jaki to opisuje jest dość rozwlekły, ale wolę mieć pewność, że gdzieś nie popełniłem prostego błędu o którym nawet nie mam pojęcia. Prosiłbym o wytknięcie błędów (już wiem, że popełniłem ich sporo)i udzielenie paru wskazówek co można poprawić. Piwo które wybrałem jako pierwsze to Sparkling Ale od Coopersa Przed przystąpieniem do przygotowanie brzeczki pomyłem dokładnie wszystkie elementy po czym przepłukałem je roztworem z OXI 15 maja 21:00 Przygotowanie brzeczki Po zagotowaniu 7,5 litrów wody (z filtru typu brita), odczekałem 5 min i wlałem do fermentora, dolałem 1 litr przefiltrowanej woda, żeby woda nie była zbyt gorąca(temperatury niestety nie znam bo nie miałem odpowiedniego termometru) . Do drugiego garnka do ciepłej wody wstawiłem puszkę brewkita i trzymałem ją tam do czasu aż woda nie zacznie się gotować. Przy otwieraniu brewkita w puszcze były małe bąbelki (chyba od gotowania). Po dodaniu jego zawartości do fermentora i wymieszaniu dodałem ekstrakt słodowy i tutaj dałem plamę bo do fermentora wpadła plastikowa część, która oplatała puszkę. Przy odkręcaniu odczepiła się od zakrętki, została na puszcze i dopiero jak mocno potrząsnąłem puszką przy dodawaniu ekstraktu wpadła do fermentora( czy mogło to skazić piwo?). Oczywiście element ten wyjąłem, ale był on niewysterylizowany. Dolałem wcześniej przygotowanej wody (też z filtra) do poziomu 21l, po czym na przemian badałem stężenie cukru i dolewałem wody. Ostatecznie wyszło mi około 11,5 Blg i trochę ponad 23 litry. Jednak pomiar odbył się w temperaturze przekraczającej 30 stopni C, (nie sądzę żeby temperatura była wyższa niż 40 stopni) 15 maja 21:30 Rehydratyzacja Do szklanki z wcześniej zagotowaną wodą dodałem drożdże, zawartości szklanki nie mieszałem tylko zostawiłem w spokoju (temperatura wody mogła mieć około 30 stopni – po zagotowaniu wody, woda leżała pod przykryciem przez 2,5 godziny. Przed samym dosypaniem drożdży dolałem do niej odrobinkę przegotowanej wody, żeby podnieść temperaturę o te kilka stopni) Niestety drożdże nawadniały się tak przez około 3 – 3,5 godziny. Było to spowodowane zbyt wysoką temperaturą brzeczki. Termometr zamontowany do fermentora w ogóle nie wskazywał temperatury więc na pewno przekraczała ona 28 stopni, żeby schłodzić piwo zdjąłem przykrywkę od fermentora i otwarłem okno w kuchni. Co jakiś czas mieszałem brzeczkę (czy ten zabieg mógł zaszkodzić piwu?). Dopiero koło 1 w nocy, kiedy temperatura wahała się między 26, a 27 stopni dodałem drożdże (ich temperatura wynosiła zapewne 21-22 stopnie ponieważ w czasie jak chłodziłem brzeczkę w kuchni, drożdże wyniosłem do swojego pokoju – czy wlanie drożdży o takiej temperaturze do brzeczki o temperaturze o 5-7 stopni większej może mieć jakieś złe skutki). Po przelaniu zawartości szklanki na dnie został spory osad, zalałem go małą ilością wody, pomieszałem i przelałem do brzeczki. 30 godzin po dodaniu drożdży Do tego momentu miałem mało czasu, aby obserwować co się dzieje z zawartością fermentora, doglądałem go kilka razy i to na chwilę. W tym czasie nie zauważyłem, aby coś się z piwem działo, w rurce fermentacyjnej była cisza, temperatura 20-21 stopni C. Jedyna co warte odnotowanie to że poziom wody w obu komorach rurki fermentacyjnej nie był taki sam. Widać że zawartość fermentora „próbowała przepchnąć” wodę w rurce, ale żadnego bulgnięcia nie zauważyłem. 17 maja 07:00 Bulgania dalej nie ma, na ściankach fermentora po wewnętrznej stronie, 2cm powyżej brzeczki pojawił się osad. Na pokrywce fermentora od strony brzeczki skroplona woda. Nie chciałem ściągać pokrywki, więc wyjąłem rurkę fermentacyjną i przez dziurkę zajrzałem do środka, jedyne co widziałem to piana oraz jakiś osad na pianie w kolorze drożdży. Włożyłem szybko rurkę fermentacyjną. Wyczuwalny był też silnie drożdżowy zapach Teraz zorientowałem się, że po obu stronach w okolicach uchwytów do przenoszenia fermentora z niewielkiej odległości można wyczuć zapach drożdży. Czy jest możliwe, że to tędy uchodzi CO2 i dlatego nic nie bulga? Moje pytania: 1. Lepszą praktyką jest po dodaniu drożdży do wody zamieszanie, czy zostawienie całości w spokoju? 2. Czy wlewanie zawartości brewkita do zagotowanej wody, może wpłynąć na jakość piwa? Czytałem, że optymalną temperaturą jest przedział między 60 a 70 stopni C. Nie mając termometru robiłem to trochę na wyczucie, wydaje mi się że u mnie temperatura mogła wynosić koło 80 stopni. 3. Czy mieszanie piwa przy otwartym oknie, mogło przyczynić się do ewentualnego zainfekowania piwa? Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi, propozycje, a także uwagi Pozdrawiam