Wyjąłem Chi Psi Sigma - Dry stout 12 blg
Włożyłem pszeniczne żucze 8 blg /nie przemyślałem etykiety, miała być zawieszka, ale trudno już
Piwo piję dla przyjemności, więc oceniam bez stylu, bez norm
Dry stout Chi Psi Sigma
Barwa ciemna, słaba kawa zbożowa, wolałbym ciut ciemniejszą. Piwo przejrzyste.
Zapach na początku lekki, przeczyszczający nos (coś jak mięta, tylko bez mięty), zaraz potem kawa zbożowa, pewnie ten palony jęczmień. Coś jakby owoc, ale kawa zbożowa duużo mocniejsza, choć bezwzględnie- dosyć słaba. Podoba mi się.
Smak. Pierwszy łyk jak woda, czuć później trochę goryczy kawy zbożowej, pijąc dalej lekko kwaśne, lekko słodkie - jak sok wiśniowy z tymbarka. Smakuje jak wiśnie, ale słodko. Taki kompocik. Lekkie.
Posmak. Na początku gorzkie, ale zostaje tylko ciepło alkoholowe w gardle.
Odbija się chmielem, przyjemnie.
Nagazowanie ok.
Piwo mi się nie spodobało, choć nie zauważam wad. Po prostu nie trafia w moje gusta. Za lekkie, zbyt wiśniowe. Za to z przyjemnością dałbym takie dziewczynie.
Dzięki