Witam wszystkich forumowiczów! Jako, że to mój pierwszy post to prosze o wyrozumiałość i pomocne rady, jeżeli takowe się znajdą
Moja pierwsza warka była w gorącej wodzie kąpana, a raczej ja, ponieważ nie miałem kompletnego sprzętu, a się zabrałem za zacieranie.
Na pierwszą warkę skompletowałem następujący sprzęt:
1. Zestaw Zacier Mistrz Pro z Centrum Piwowarstwa. Co wchodzi w jego skład dokładnie nie wiem, ale podejrzewam, że każdy mniej więcej kojarzy co znajduje się w takich zestawach startowych. Poza tym kupiłem go po taniości wraz zestawem słodów od osoby prywatnej (co ciekawe nieużywany), o których później napiszę oraz kilkunastoma fajnymi butelkami.
2. Kuchenka gazowa nawet nie wiem o jakiej mocy ale w miare sobie poradziła.
3. Tu najlepsze Forum czytam już od kilku dobrych miesięcy (powyżej pół roku), przeglądam rózne blogi, inne fora i wszędzie jest jedna informacja, która się nie zmienia - "musisz nabyć garnek 30l". No i czekałem, szukałem okazji, a że z kasą wtedy nie było najlepiej to się nie doczekałem i skompletowałem zestaw 3 garnków po 6l. Powiem tak da się Ale nie było lekko dwa razy tyle pracy. W tym momencie mam już garniec ok. 40l emaliowany, który też kupiłem na niezłej okazji
Brakuje mi jeszcze sporo sprzętu, ale staram się to sukcesywnie uzupełniać, oczywiście na dobrych okazjach (forum się przydaje)
.
Warka #1
Na pierwszą warkę wybrałem to co miałem razem z zestawem startowym, czyli Pale Ale 12BLG z CP.
Zawartość ekstraktu 12 BLG (zdziwiło mnie to przy tych moich 3 garnuszkach)
Brzeczka nastawna ok. 19,5 l
Słody:
Słód pizneński 2,5 kg
Słód Monachijski 1,3 kg
Słód karmelowy jasny 0,2 kg
Chmiele:
Marynka ok. 25g - w zestawie było więcej, ale że moja dziewczyna kocha się w, pożal się boże, stylu international lager to użyłem nieco mniej chmielu na goryczkę.
Lubelski 35g
Drożdże:
Safale US-05
Zacieranie:
63C 30min
72C 30min
78C wygrzew
wysładzanie wodą ok. 75C
Czas gotowania:
60min
Chmielenie:
25g Marynka 60min
35g Lubelski 15min
Nie będę się rozpisywał rozpisywał jak mi się udało to zrobić w tych 3 garnkach, ale powiem tyle, że nigdy więcej czegoś takiego, a cała robota zajęła mi ok. 12h. Jeżeli znajdzie się ktoś chętny żeby jednak poczytać jak mi się to udało i jak to robiłem to może, któregoś dnia opisze ten proces Niemniej jednak takiej satysfakcji z robienia czegoś chyba jeszcze nigdy nie doznałem, a po zadaniu drożdży po prostu poszedłem spać
Fermentacja:
Drożdże zadane w temp. 25C (wiem wysoko), ale jak już pisałem nie mogłem się doczekać, a warzenie odbyło się 19.07.2014, a wtedy panowały nieziemskie upały.
Burzliwa 5 dni w 23C zeszło do 4,5 BLG
Cicha 10 dni zeszło w 23C do 4 BLG
Butelkowanie:
1 litr syropu wody z cukrem 120g
Wiele błędów zostało poczynionych poczynając od niecierpliwości, tj. garnek i pora roku, ALE nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Po 2 tygodniach zacząłem próbować piwo i pomimo moich obaw (tak byłem świadomy, że głupotą było robić to co zrobiłem w takich warunkach. Tym bardzie, że garnek nabyłem tydzień po warzeniu) piwo wyszło pijalne, ba nawet bardzo dobre Fakt jak dla mnie goryczka za mała, ale mojej dziewczynie też o dziwo smakowało. Znajomi też uznali piwo za bardzo dobre i tak do dziś zostało mi 5 butelek, które czekają na lepszą okazję.
Załączona miniatura to mój pierwszy Pale Ale po ok. 3 tygodniach od zabutelkowania.
Plany na wrzesień:
Na pewno trzeba będzie popełnić AIPA. Zdaje się, że to będzie wg receptury Szymona Kierszniowskiego. No i jakiś milk stout dla dziewczyny, a pewnie i tak większość sam z tego wypiję.