w piątek 25 wieczorem/ w nocy zacząłem robić moje pierwsze piwo prawdziwy Stout z ekstraktów z BA
dziś rano 28 mam wrażenie że skończyła się fermentacja burzliwa, czy to nie za szybko?
temperatura w fermentorze wynosi 21 stopni - tyle samo co w pomieszczeniu, rurka nie bulka, na piwie nie ma już prawie w ogóle piany
26 i 27 rurka intensywnie bulkała, była gruba deka a temp w fermentorze wynosiła 24 stopnie
czy coś zrobiłem nie tak ? bo mam kilka wątpliwości
1) uwadniałem drożdże S-04 w wodzie o temp 28 stopni
2) potem intensywnie mieszałem żeby się dobrze rozpuściły czego efektem było że nie było tej piany/kożucha w szklance
3) brzeczke schłodziłem do 28 stopni (bo więcej nie potrafiłem) i zadałem drożdze
4) dodatkową wodę (żeby dobić do 20 l) też schłodziłem do 28-29 i dodałem do fermentora
5) czy temp fermentacji w fermentorze powinna wynosić max 21 a nie w pomieszczeniu? bo zaskoczyło mnie że w pomieszczeniu 21 a w fermentorze 24....
czy to zrobiłem to błędy?