Chciałbyś zwiedzić jeden z browarów rzemieślniczych lub spotkać się z piwowarami z Pinty i Olimpu na degustacji piwa prosto z tanka w ich browarze?
Już teraz to możliwe!
Wesprzyj projekt reaktywacji naszego lokalu:
https://wspieram.to/...eaktywacja.html
i spełnij te marzenia!
Poza tymi atrakcjami za wsparcie oferujemy piwne zestawy, gry planszowe oraz nasze gadżety.
A teraz troszkę o nas i całej akcji...
Film promoujący naszą akcję:
Jesteśmy miłośnikami dobrego piwa oraz gier bez prądu. Wychowani w latach 80. i 90.- jeszcze przed dobą internetów - pamiętamy dobrze smak eurobiznesu i chińczyka. Chcąc przedłużyć sobie nasze dzieciństwo postanowiliśmy otworzyć klubokawiarnię - z dobrą kawą i tradycyjnym piwem.
Pragnęliśmy stworzyć miejsce, do którego z chęcią się wraca. Miejsce, w którym każdy będzie się czuł jak w domu. Gdzie będzie można w spokoju poczytać książkę, pograć ze znajomymi w grę, zobaczyć dobry film i po prostu miło spędzić czas.
Tak zaczęliśmy rewolucję i tak powstało KinoCaffe...
Zaczęliśmy zmieniać gusta i poglądy na temat piwa; na nowo pokazaliśmy, że można dobrze spędzić czas bez internetów; udowodniliśmy, że gry planszowe wcale nie gryzą i nie są reliktem minionej epoki.
Naszym celem jest krzewienie kultury piwnej, propagowanie i wskrzeszanie pro-towarzyskich rozrywek. W naszym lokalu dla naszych klientów mieliśmy ponad 300 gier, książek i komiksów. Planszówki i karcianki to nasza pasja, dlatego w KinoCaffe, można było grać w nie do woli.
Jako pierwszy i jedyny lokal w powiecie mikołowskim wprowadziliśmy na rynek piwa niszowe, w tym zacne trunki z Pinty i aleBrowaru. Mamy też na swoim koncie kilka piwnych premier m.in. DoctoraBrew i Wujka Sama.
Swojego czasu wsparliśmy najlepszą grę EVER - czyli Piwne Imperium... mieliśmy także zaszczyt współorganizować pierwszy jej finał . Znaleźliśmy się również w dodatku do tejże gry- Polskie Browary i Puby.
Z zastanego przez nas lokalu, do którego wcześniej wielu bało się zaglądać, zrobiliśmy miejsce do którego chętnie się przychodzi.
Pokazaliśmy, że można inaczej...
Jednak nie wszystkim się to podobało. Dlatego wraz z końcem maja musieliśmy opuścić dotychczasowy lokal. Było miło, kulturalnie i z najlepszym piwem w tle... czyli było dla niektórych "za dobrze"
Nie poddaliśmy się!
Zmieniamy tylko lokalizację, cała koncepcja i wizja naszego lokalu pozostanie bez zmian- chcemy kontynuować piwną rewolucję, którą zaczęliśmy w naszym regionie. Naszym celem jest powiększenie również ilości nalewaków oraz piwnych premier.
Dzięki naszym MEGA klientom (i zarazem, w wielu przypadkach, nowym przyjaciołom!) uda się zorganizować część materiałów i siłę roboczą na znaczną część tego rewitalizacyjnego przedsięwzięcia.
Mimo wielu starań i wielkiego serca wielu zajefajnych osób, nie będziemy w stanie postawić baru - czyli ni mniej ni więcej tylko serca naszej knajpki.
To właśnie na jego postawienie i wyposażenie zroganizowana jest ta akcja.