Skocz do zawartości

lupus

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lupus

  1. A, no to tajemnica Blg się wyjaśniła, przy poprzednich wyliczeniach nie ustawiłem wielkości warki, producent mówi o ok. 20 l piwa, a ja warkę miałem tam defaultowo ustawioną na 18 z groszami, teraz wszystko się zgadza. Przy domyślnej wydajności (72% zdaje się) 16,1 Blg wychodzi dla 23 l brzeczki nastawnej. Jeśli zastosować Twoją metodę z tabelką, warkę trzeba ustawić na 30 l wtedy Yield wychodzi 100%. Zaczynam się jednakowoż wahać, czy koniecznie celować w 16 Plato. Jeśli miałaby to być standardowa IPA, to w ogóle można zapomnieć o takim chmieleniu, bo górna granica IBU to wg BJCP 60 (dla American IPA, BJCP nie wyróżnia NZIPA jako osobnej kategorii). Takie chmielenie mieści się w stylu Imperial IPA, ale tam 16 Plato to przymało, zakres to 16,9-21,3 i chyba warto celować we właśnie taki. Podejrzewam, że muszę się pobawić trochę narzędziem "Water Needed". Gdy wpisałem poprawną wielkość warki, to kosmiczne 109 IBU też oczywiście trochę zjechało, do jakichś 99. Jeśli chodzi o "Equipment profile", to szczerze mówiąc nieco mnie to na razie przerosło. Odpaliłem tego kreatora sprzętu, ale jako osoba mająca nieco doświadczenia wyłącznie z brew kitami i to sprzed paru lat, poległem na pytaniach o typowe straty przy butelkowaniu czy chłodzeniu, nie znam wagi swojego garnka 30 l w celu wyliczenia jego parametrów cieplnych (te parę lat temu go w ogóle nie miałem) itp. - będę to wypełniał gdy już w końcu coś uwarzę. Na razie udało mi się dodać wspomniany 30 l garnek w trybie zwykłym (nie sprawdzałem ile waży ) i ustawiam go przy tworzeniu receptury. No chyba że robię coś źle i istnieje prosty sposób na lepsze zdefiniowanie swojego sprzętu. Póki co mój browar składa się z garnka i starego zestawu startowego z Browamatora - nie wiem czy w ogóle jest sens tworzyć jakieś profile. A właśnie, a propos starego zestawu startowego. W ciągu tych paru lat przeprowadziłem się i cały sprzęt przeleżał ten czas w piwnicy, w której się z tym raczej nic nie działo, poza tym że się kurzyło i raz chyba przeciekły jakieś rury (dziś zrobiłem wizję lokalną, bo za parę dni przewożę cały piwowarski majdan do obecnego miejsca zamieszkania) - na plastikowej pokrywie jednego z fermentorów jest taki rdzawy kurz (chyba z rur właśnie, spłynęła tam woda, wyparowała i została rdza), ale łatwo można go zmyć. Oczywiście będę to wszystko mył i dezynfekował dokładnie, ale czy widzielibyście jakieś niebezpieczeństwo związane z używaniem takiego sprzętu przy założeniu, że poprawnie to wszystko wyparzę, odkażę itd.? Które elementy należałoby ewentualnie wymienić? Same fermentory nie są porysowane ani w inny sposób naruszone. Na pewno wymienię drewnianą łyżkę, obawiam się "bulkającej" rurki fermentacyjnej i mam zamiar kupić nową (nie mogę tego wyparzyć, bo się odkształci), nie wiem czy mogę wyparzać wężyk z tworzywa, a największe obawy mam jeśli chodzi o pompę do zasysania i przelewu (używałem jej do przelewania na cichą), bo obawiam się, że może być trudno skutecznie odkazić tę "harmonijkę" do zasysania. Akurat ta kwestia spędza mi trochę sen z powiek - głupio byłoby zawracać Wam tu głowę, tyle czasu zastanawiać się nad recepturą i innymi kwestiami, po czym ponieść klęskę przez używanie nieodpowiedniego sprzętu. Czy jest jakiś sposób na stuprocentowo skuteczną dezynfekcję takich starych gratów? Nie uśmiecha mi się np. kupowanie nowego zestawu, ale jeśli będzie to bezwzględnie konieczne, zrobię to. Dzięki za radę w sprawie przelewania na cichą, chyba dam sobie spokój w takim razie (przemawia do mnie argumentacja o ryzyku infekcji przewyższającym potencjalne korzyści) i nachmielę na zimno w fermentorze, w którym była burzliwa.
  2. Taaa, zacząłem się bawić BeerSmithem i teraz mam pytania nie tylko do samego warzenia, ale także o BeerSmitha. Jeśli chodzi o goryczkę, to faktycznie wylicza ją dość srogą, bo 109 IBU, co plasuje to piwo chyba w rejonach Imperial NZIPA. Ja jestem raczej hopheadem, więc dla mnie taka goryczka sama w sobie nie jest wadą, ale też etap podniecania się astronomiczną liczbą IBU raczej mam za sobą - taka goryczka może zostać pod warunkiem, że nie będzie tępa i przytłaczająca, szukam jednak także pewnej, choćby szczątkowej, pijalności i aromatu (z tym ostatnim przy chmieleniu na zimno chyba nie powinno być kłopotu). Chciałbym natomiast zapytać o gęstość brzeczki nastawnej - BeerSmith podaje, że dla 5,10 kg Pale Liquid Extract (założyłem, że to właśnie będzie odpowiednik jasnego ekstraktu z WES) i 18 l wody (z receptury przysłanej z zestawem) otrzymam 19,337 Plato (Estimated Original Gravity), podczas gdy producent mówi o 16 Blg - czy to normalne? Pozwalam sobie ponadto ponowić pytanie o to, czy do chmielenia na zimno konieczne jest zlanie piwa na fermentację cichą.
  3. No to ruszam z pytaniami. Dziś przyszły surowce. Pierwsze pytanie będzie raczej w celu rozwiania własnych strachów - paczka czekała na mnie w domu przez kilkanaście godzin, a w niej suche drożdże (zdecydowałem się na US-05). Dopiero po tym czasie przełożyłem je do lodówki - mam nadzieję, że nic się im nie stanie i będą pracować? Kolejne dwa pytania dotyczą chmielenia. Schemat chmielenia wygląda następująco: 90 minut gotowania, od początku 50 g Pacific Gem, po 60 minutach 25 g Wakatu, po 85 minutach kolejne 25 g Wakatu i 100 g Pacific Jade do chmielenia na zimno. Najpierw zagadnienie teoretyczne: czy dobrze myślę, że pierwsza porcja Wakatu jest na goryczkę, a kolejna na aromat? I na ostatek bardziej praktyczny problem. Z początku nie planowałem zlewania piwa na fermentację cichą, jednak tutaj trzeba będzie wykonać chmielenie na zimno. Czy dekantacja na zimno jest do tego niezbędna, czy też można ten chmiel wrzucić do tego samego fermentora, w którym przebiegała burzliwa? Z góry ogromnie dziękuję za odpowiedzi i rady!
  4. OK, porządne styropianowe pudło już jest, więc temat temperatury chyba uda się ogarnąć. Będę Was tu pewnie zanudzał pytaniami, gdy już zacznę warzyć - wiele rzeczy zapomniałem, a poza tym te parę lat temu byłem mniej wyedukowany i mniej dbały o szczegóły (cieszyłem się, że cokolwiek mi wychodziło i nie kwaśniało), teraz planuję działać bardziej lege artis.
  5. OK, jakoś dam radę, bo jestem w trakcie załatwiania sobie pudła. Ale dziękuję za zwrócenie uwagi na kwestię temperatury fermentacji, bo możliwe, że umknęłaby mi ona.
  6. Bardziej obawiałem się znoszenia po schodach świeżo nastawionej brzeczki. Zresztą po zastanowieniu nie wiem, czy w tej piwnicy jest jakoś drastycznie zimniej niż w domu, jutro zrobię wizję lokalną. W razie czego wrócę do koncepcji pudła izolacyjnego, albo teraz zrobię inne piwo, które da się zrobić dobre przy wyższych temperaturach, a do koncepcji IPA wrócę, gdy złapią mrozy w zimie.
  7. Oj, to nie wiem, czy jeszcze nie będę musiał sklecić jakiegoś pudła izolacyjnego (standardowo w mieszkaniu mam jakieś 23 czy 24 stopnie), albo postawić w piwnicy (tylko że tu obawiam się po pierwsze drogi po schodach przez dwa piętra i związanego z tym trzęsienia fermentorem, po drugie mało sterylnych warunków - to jest piwnica w starej kamienicy).
  8. Dzięki, to teoretycznie wiedziałem, ale myślałem, że może do NZIPA lepiej nadadzą się jakieś inne. Zatem albo faktycznie US 05, albo pokuszę się o wypas i nabędę Wyeast XL 1217 West Coast IPA.
  9. Jak pisałem jakiś czas temu, po kilku latach przerwy wracam do warzenia (widzę, że parę rzeczy się zmieniło tak w sprzęcie, jak w podejściu, nie poleca się już na przykład zlewania na fermentację cichą ). Chciałbym na razie spokojnie przypomnieć sobie z czym to się je i dlatego zdecydowałem, że pierwsze piwo chcę zrobić z ekstraktów, bez zacierania (powrót do brew kitów jednak byłby przesadą ). Marzy mi się IPA na nowozelandzkich chmielach, więc zainteresował mnie ten zestaw surowców: http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/zestawy_surowcow/redakcyjne_z_ekstraktow/new_zealand_india_pale_ale_nzipa_16_blg - jedyne co mnie niepokoi to fragment "dobierz drożdże według własnego uznania", gdyż, będąc w temacie drożdży zupełnie zielony, nie posiadam żadnego uznania. Czy moglibyście mi pomóc w wyborze - czym się kierować, czym te sugerowane pod spodem drożdże się różnią itp.? Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
  10. Brzmi optymistycznie, dzięki. Ja też nie jestem jakimś wielkim fanem "piw-posiłków", ale interesowało mnie na ile taki sprzęt ogranicza możliwości warzenia (czy da się uwarzyć każdy styl itp.).
  11. Ponieważ interesuje mnie kupno czegoś podobnego, również bardzo ciekawi mnie kwestia ewentualnych problemów z piwami pszenicznymi i ogólnie zasypami mogącymi zatykać urządzenie. Czy miałeś takie trudności, a jeśli tak, to jak sobie z nimi radziłeś. Pytanie o największe Blg też jest interesujące - czy dałoby radę uwarzyć np. barley wine?
  12. lupus

    Obsługa Speidel Braumeister

    No tak, to jest chyba coś bardziej na kształt BIAB (Brew In A Bag). Jednak z mojego punktu widzenia główne zalety Speidla, czyli regulacja temperatury i znacznie krótsza filtracja (wystarczy wyjąć i odsączyć worek) tu także występują. Gdyby to ustrojstwo dawało dobre rezultaty, byłbym nim zainteresowany. Zastanawiam się tylko czy dałoby się warzyć różne style piwa i czy dałoby się na przykład uwarzyć witbiera (jeśli już miałbym wydać taką sumę, nie chciałbym zbyt wielu ograniczeń ). Zdaję sobie sprawę, że przy klasycznej filtracji i wysładzaniu miałbym większą wydajność (chyba, niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę), ale akurat zmniejszoną wydajność byłbym w stanie zaakceptować, natomiast jakieś duże ograniczenia "stylistyczne" już niekoniecznie.
  13. lupus

    Obsługa Speidel Braumeister

    Jako że od dłuższego czasu (jak pisałem w moim wątku powitalnym) marzy mi się Speidel, pozwalam sobie odkopać temat. W kilku sklepach rzuciło mi się w oczy takie cudo: http://spiritferm.bi...acierny-30L/579 Wygląda na podobny koncept, a cena znacznie przyjaźniejsza. Czy ktoś się zetknął z tym sprzętem i może się podzielić wrażeniami? Warto w takie coś inwestować? (Jeśli do tego urządzenia był osobny wątek, proszę o wybaczenie - nie znalazłem).
  14. lupus

    Powitanie

    Cześć, jestem początkującym piwowarem domowym powracającym do hobby po dłuższej przerwie. Parę lat temu uwarzyłem kilka brewkitów, po czym nie poszedłem dalej, mimo w miarę zadowalających efektów, bo wiele rzeczy się wtedy u mnie pozmieniało i zwyczajnie nie byłem w stanie tego ogarniać. Teraz chciałbym wrócić do warzenia, dlatego na początek planuję coś w miarę łatwego z ekstraktów (już mi się nie chce z brewkitów), a docelowo chciałbym, oczywiście, porwać się na zacieranie. Jako że jestem z natury wygodny, a talentów inżynieryjnych nie mam za grosz, od dłuższego czasu chodzi za mną jakiś system na kształt Speidla. Cieszę się, że tu trafiłem (w czasach, gdy zaczynałem się tym interesować, był tylko browar.biz i Browamator), liczę, że będę mógł tu znaleźć pomoc i wsparcie w nieuniknionych rozterkach związanych z warzeniem. Mateusz (lupus)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.