![](https://piwo.org/uploads/set_resources_5/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Geladin
-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Geladin
-
-
Witam,
wydarzył mi się wypadek przy pracy (czy też raczej drożdżom)
Uwarzyłem sobie pilsa: 25 l 12,5 blg
pilzeński - 6kg
monachijski 0,4 kg
karmelowy 30 - 0.2 kg
zacieranie :
- 50°C - 10 min,
- 62-63°C - 30 min,
- 72,0°C - 50 min,
- 76-77°C - 5 min.
Zadane świeża gęstwa FM- Bohemska rapsodia, po wcześniejszym pilsie wedle takiego samego schematu - jedynie inne chmielenie.
I teraz problem, z tych 12,5 blg po 4 tygodniach fermentacji w temperaturze 11°C odfermentował jedynie do 6 blg spławikiem (refraktometr pokazuje 8).
Wcześniejsza wersja tego piwa z której pobrałem gęstwę odfermentowała do 2 blg. Nadmienię, że tą samą gęstwę zadałem też tego samego dnia do porteru bałtyckiego i tu wszystko w porządku, z 22 blg odfermentował do 5. (oba fermentory leżały w jednej lodówce obok siebie)
Co tu się mogło stać i jak to ratować? wlać tak niedofermentowane w butelki, to będzie strzelać do nieba.
-
Potrzebuje szybkiej konsultacji. We wtorek 1 marca nastawiłem warkę West Coast IPA. Zasyp prosty pilzeński i po 6 % dodatku pszenicy i jasnego karmelu. Zacierane na wytrawnie, ekstrakt podbity o 1 stopień glukozą. Ostatecznie wyszło 16,5. Zaszczepione Mangrove Jack's M 44 U.S. West Coast z datą przydatności do marca 2017. Do dzisiaj żadnej fermentacji. Ekstrakt niby spadł o 0,5 stopnia. Ale to może być błąd pomiaru. Widocznych oznak fermentacji brak. Żadnej piany ani CO2. Wiadro leżu w pomieszczeniu 20°C. Ktoś miał jakieś doświadczenia z tymi drożdżami? (Dodam że żytnia AIPA robiona w czwartek fermentuje aż miło na us-05 , ekstrakt ten sam)
Czekać dalej, czy ratować nowymi drożdżami, mam na składzie s-04 i MJ M42 new world strong ale?
-
Teraz zagwozdkę mam jeszcze większą. Na gęstwie "Wichrowych" powstało następne piwo, o czym wspominałem. Premium Bitter wylądował w butelkach, nagazował się i jest dobrym piwem, bez specjalnych wad (może trochę za dużo kwiatków), a zwłaszcza apteki nie ma za gram. A jeśli to było zakażenie, to powinno się ujawnić i tutaj !?
Do powyższych komentarzy:
-chloru ani pochodnych nie używam.
- sprzęt jest raczej nowy, stare wiadra (pierwsze zakupione) już nie używane
PS. Ktoś ma doświadczenie z tymi Irlandzkimi Ciemnościami? Na tapetę wziął je też kolega i też piwo słabo od fermentowane. Nie jest to czasem dla nich standardem?
-
Ostatnio przytrafiły mi się dwie klapy i próbuję dojść co się stało. Stąd prośba o pomoc. Podejrzewam drożdże. Niedawno przerzuciłem się z suchych na płynne. Wybór padł na nasze rodzime FM. Dwie pierwsze próby późną wiosną z "Gwoździami i bananami" oraz "Pszenicznym łanem" wyszły super, w sumie 6 warek na nich powstało. Problem się pojawił przy otwarciu nowego sezonu.
I
Na tapetę poszły "Wichrowe wzgórza" Miała być seria angielskich piwek. No i na początek na rozruszanie poszedł Standart Bitter według receptury Vettis'a. W recepturze nie zmieniałem nic poza drożdżami oczywiście. Zadane bez startera, piwko lekkie, fermentacja ruszyła w ciągu kilkunastu godzin. Temperatura zadania drożdży 17 °C, fermentator włożony do komory z ustawioną temp 16°C histereza 2. Po tygodniu burzliwej poszło na cichą temp. około 18-19°C. Piwo podczas zlewania próbowałem i wszystko było ok. Po tygodniu chciałem rozlewać i piwo tak zadawało apteką, że po liźnięciu językiem chciało się wymiotować. (poszło w kanał) Ten sam efekt ukazał się w słoiku z gęstwą, więc jeśli to zakażenie to raczej nie weszło na cichej do piwa, tylko musiało być wcześniej. Na nieszczęście gęstwę zadałem do Premium Bittera (wtedy wszystko było ok.) Nowe piwo jest już na cichej i wygląda i pachnie dobrze. Zobaczymy co z nim za parę dni.
II "Irlandzkie ciemności" - na rozruch poszedł Dry Stout według receptury (słody strzegom):
pale ale 3,5 kg
monachijski I - 0,6 kg
płatki owsiane - o,4 kg
kawowy - castel- 0,1 kg
jęczmień palony 0,3
czekoladowy ciemny - 0,1
barwiący - 0,1
Zacieranie
64°C - 75'
72°C - 10'
76°C - 5'
Chmielenie:
Pilgrim 30g - 60'
fuggle 20g - 20'
mech 3g - 10'
Temp fermentacji jak w Bitterze
Receptura używana już kilka razy i zawsze wychodziło wytrawne, rześkie piwo. Tym razem mocno słodkie, wchodzące w sweet stout, a do tego w piwie dość mocno wyczuwalny zapach kojarzącym mi się z mokrym pierzem kury czy kaczki. Takim jak podczas parzenia ptaków do skubania. niby pijalne, ale słabo i nie takie miało być. I tu pytania, czy to zakażenie, czy też coś drożdże wytworzyły? Nigdy ich nie używałem, więc nie wiem co mogą zrobić. To samo z od fermentowaniem, bardzo płytkie, stąd słodycz. Czy to cecha tych drożdży? Z 10,2 Plato zeszły raptem do 4. Mierzone refraktometrem (przeliczane w brew targecie) Pomiar kontrolny spławikiem, i się pokrywały (mniej więcej, wiadomo, błąd odczytu)
-
Dla Krakowa I okolic. (Libertów) Gdyby ktoś potrzebował, mam świerzą gęstwę po FM12 W szkocką kratę - nie wykorzystam, a szkoda coby się robaczki popsuły. Zebrana w nocy z niedzieli na poniedziałek.
-
żadnych oznak fermentacji (nie bulka ).
jak wrócisz i będzie bulkać to git...
jak wrócisz i nie będzie bulkać to git...
z tym bulkaniem to był oczywiście żart (nawet bulkadełko nie zalożone), oznak nie ma żadnych, fermentor jest w miarę przeźroczysty i wszystko widać. Ani piany, ani osadu na dnie, co2 też nie czuć.
-
Witam,
w moim browarze nastąpiła zmiana, przestawiłem się na warki 50 l i podekscytowany nowym sprzętem trochu się zagapiłem. We wtorek popełniłem dry stout'a na lato 11 blg. Do dwóch fermentatorów zadałem gęstwę wichrowych wzgórz z Fermentum Mobile po ok 100ml. Zagapienie właśnie z tą gęstwą, nie wiem gdzie mi czas uciekł, ale miała już z 5 tygodni. Zapach i wygląd był jak na moje oko w porządku. Drożdże zadane w temp. 16*. Wiadra leżą w 18/20*. Minęły prawie dwa dni i żadnych oznak fermentacji (nie bulka
). I teraz pilna konsultacja, wyjeżdżam rano- powrót w niedzielę. Nie wiem czy dać im czasu (trochu długo bez kontroli), czy wesprzeć suchymi. (w spiżarce mam Danstar notingham, us-05, s-04)
-
Z tego co widzę problem z kapsaicyną. Też tak miałem. Robiłem jakieś 6 miesięcy temu RIS'a z habanero. Trochu nie doceniłem potencjału papryki i wypić ciężko było, nawet dla mnie,wielbiciela papryki. Ale jak się piwko już ułożyło to jest fajna ciekawostka do degustacji (0.33 na 2/osoby) Moja sugestia: nie spisywać na straty, dokończyć proces, butelkować 0,33 o ile jest możliwości dać czas.
-
ostatnie warki 2014:
stout czekoladowy 22l
RIS 15l
American Stout 23l
AIPA 23l
Razem : 47058
-
jak już się zarejestrowałem to dorzuce i swoją produkcję:
AIPA(ekstrakt) 22l
Milk Stout (ekstrakt) 22l
Kolsch 21l
Saison 20 l
Maori Amber Ale 21 l
IPA 20 l
Dry Stout 21l
Hefeweizen 21l
Milk Stout 2 22l
American IPA 2 21l
Imperial IPA 20 l
Porter Bałtycki 16l
Premium Bitter 21l
New Zeland IPA 21l
Pale Ale 19l
AIPA 20l
Black IPA 21 l
AIPA 21l
Wee Heavy 20l
Żytnie 21l
Imperial IPA 20l
Modern Bitter 21l
Milk Stout 22l
Witbier 20l
AIPA 21l
Bitter 21l
AIPA 22l
Oatmeal Stout 21l
NZ IPA 25l
Pale Ale 22l
razem: 30226
-
czyli wychodzi na to, że z piwek ok, natomiast kalkulator z którego kożystałem nie łapie wysokich ekstraktów. Tego sie nie spodziewałem, do tej pory wszystko fajnie działało i zgadzało się mniej więcej z oczekiwaniami, choć piw mocniejszych niż 22 Blg nie robiłem. Muszę się więc troche doszkolić z matematyki.
Reasumując: piwo trza powoli zlewać na cichą i doprawiać wedle planu?
Odpowiedzi na pytania:
jestem z Krakowa, tzn 2 kilometry do jego granicy mam
lekki starter?: a tak jakoś mi sie napisało, zasadniczo chodzi o drożdże wrzucone do brzeczki na kilkanaście godzin - do tej pory mi fajnie działało i przyśpieszało start - teoretykiem jestem kiepskim, a lubię eksperymentować
Dzięki za pomoc i tak żywe zainteresowanie
-
pomiary robione refraktometrem (podane przeze mnie wartości są już po przeliczeniu)
Ale po przeliczeniu brix->plato, czy po korekcie odczytu dla piwa po fermentacji?
według kalkulatora i to i to - jak dotąd wszystko się zgadzało z innymi piwami
ale podaje bez korekty, nastawna było 28,1* brixta, pomiar wczorajszy bez zmian od kilku dni 17*
-
odpowiadając na pytania:
pomiary robione refraktometrem (podane przeze mnie wartości są już po przeliczeniu)
zacierane było dość prosto 65* przez 90 min., 72* przez 30 min. dodane palone i 78 przez 10 min
Zasypu dokładnie teraz nie pamiętam, a notatki w domu (szło to jakoś tak):
5 kg pilzeński
1 kg monachijski
1 kg wiedeński
1 kg pszeniczny
1 kg Karmelowy
1 kg płatków żytnich i owsianych (po pół)
palonych słodów koło 2 kg, może więcej proporcji nie pamiętam teraz (jęczmień palony, pszenica palona, czekoladowy ciemny, barwiący )
Gęstwę z stouta czekoladowego powinienem mieć jakoś w czwartek
-
Napowietrzałeś to piwo? Długo to piwo już stoi?
napowietrzane było, metodą przelewania z wysokości i gwałtownego mieszania, a stoi już ponad 2 tygodnie
-
Pierwszy post i od razu prośba o pomoc.
Warzę piwo od wiosny tego roku, ale warek już sporo na koncie mam. Na 30 warkę wybrałem RIS'a i tu pojawia się problem.
Piwo uwarzone bez problemów, schłodzone do 16 stopni. Postawione w pomieszczeniu 17 stopni. (ekstrakt 27 Blg - drożdże 3 saszetki Danstar Nottingham - Ale Yeast - rehydryzacja i lekki starter)
Fermentacja ruszyła bardzo gwałtownie i trwałe może 5 dni i ucichła. Po kolejnym tygodniu mierze ekstrakt i jest 16 Blg czyli trochę dużo, zakładałem że spadnie przynajmniej do 9-10. Mierzone 3 razy w odstępie 5 dni. Nic nie spada.
Co z takim fantem zrobić?
zlać na cichą i czekać?; zlać znad osadu i zadać nowych drożdży?; zadać gęstwy z stouta czekoladowego który ładnie fermentuje i zaraz będzie zlewany? podnieść temperaturę jeszcze bardziej? (w tej chwii stoi w 20 i nie pomogło)
Pozdrawiam forumowiczów i proszę o radę
Geladin
Problem z Pilsem
w Wsparcie piwowarskie
Opublikowano
1. schemat zacierania był ustalany na podstawie receptur z z tego serwisu z wiki i tam jakoś było dobrze, do tego trza doliczyć jakieś 10 min podgrzewania z 63 do 73 - wydaje mi się że tu powinno być dobrze, ale kto wie
2. gęstwa zadawana bez kalkulatorów, ale dałem tak z 250 ml, tyle samo co do wspomnianego porteru
3. gęstwa była świeża, kilka godzin od przelewania poprzedniego piwa i jak pisałem, w porterze zadziałała prawidłowo, a miały ciężej
4. czy niedofermentowane, no trochę się boję, zobaczymy po tej cichej. balingomierz oczywiście po tym odczycie sprawdzałem, pokazuje prawidłowo - pierwszy raz mam taką sytuację