Witam, jakiś czas temu zebrałem gęstwę ze swojego weizena drożdże FM41 (gwoździe i banany). leży sobie w lodówce od około 3 tygodni , nie przemywałem, niedługo chcę warzyć na nich kolejne piwko. Pytanie, czy to normalne, że po otwarciu słoika wali strasznie siarką ? spróbowałem odrobinę płynu z nad drożdży ,smak wg mnie ok, nie kwaśniejsze niż gotowe piwo. Drożdże po chwili stania w kuchni, po chwili zaczęły wychodzić do góry. Pytanie czy przejmować się tą siarką? Wiadomo, że styl ma to do siebie, że czasem się siarka pojawia, za pewne inaczej zachowuje się piwo zabutelkowane, a inaczej gęstwa w słoiku , mogła naprodukować jej więcej. Nie używałem do tej pory gęstwy drugi raz, ale ponieważ kupiłem drożdże płynne to szkoda by nie użyć ich ponownie. W planach jest wędzony roggen.