Cześć umiłowani w piwowarzeniu.
Zacząłem w listopadzie 2011 trzema brewkitami, ale szybko przeszedłem na zacieranie. W zasadzie powinienem pisać w liczbie mnogiej, bo dee facto jest nas trójka, ale łatwiej mi będzie używać pierwszej osoby.
Obecnie stoimy przed dylematem typu - "czy warzyć częściej, czy raczej tak samo często a większe ilości". Pierwsza opcja tańsza, ale bardziej czasochłonna, druga - wymagająca nakładów finansowych (większa kadź z-w, filtracyjna, większe fermentory, itd).
Chciałbym mieć kiedyś własny mini browar (wierzę, że kiedyś tak się stanie). Dużą inspiracją są dla mnie panowie z Artezana. Największą zaś panowie z BrewDoga, bo nie tylko ich piwa, ale i ich bary są dokładnie tym, czego uważam - brakuje w Polsce.
Póki co - mozolnie, ale systematycznie poszerzam wiedzę i umiejętności. To forum to skarbnica jak już wiele razy się przekonałem.
Z góry dzięki za wszystkie rady!
Pozdrowienia
Piotrek (vel. Mościcki)