Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Podgrzewanie' .
-
Witam. Pewnie mój pomysł nie jest odkrywczy, ale nie odnalazłem tu na forum podobnego. Jeśli się mylę, to skasuj proszę moderacjo moje wypociny, żeby nie powielać informacji. Dziwi mnie jednak że moi znajomi są zaskoczeni że radzę sobie bez problemu tanim kosztem z fermentacją w zimnym garażu i są zdziwieni kiedy opowiadam im o swoim sposobie. Zauważyłem że jeżeli ktoś wpadnie już na pomysł dogrzewania brzeczki w czasie fermentacji grzałką do akwarium, to chce tę grzałkę wkładać koniecznie do środka fermentora, lub ewentualnie fermentor wkłada do większego od niego naczynia, lub po prostu innego fermentora zapełnionego wodą i tam wkłada grzałkę. Pierwsza opcja grozi skażeniem, a druga wg. mnie jest dość kłopotliwa, tym bardziej jeżeli w fermentorze zamontowany jest kranik. Znacznie prostszym sposobem jest postawienie tuż obok fermentora jakiegoś słoika wypełnionego wodą i to do niego włożyć grzałkę. Całość włożyć (lub przykryć) do pojemnika ze styropianu, żeby jak najbardziej odizolować to środowisko od zimnego otoczenia. Ja robię to tak. Grzałkę akwariową 50 Wat wkładam do butelki po "Kubusiu". Zatykam butelkę od góry jakimś korkiem, balonikiem (lub innym np. zwiniętym papierem), by nie wyparowała woda. Termostat ustawiam na żądaną temperaturę fermentacji. Butelkę / słoik stawiam tuż przy fermentorze. Do ścianki fermentora przyklejam za pomocą taśmy sondę termometru elektronicznego i na wszelki wypadek (gdyby termostat grzałki się zepsuł, co podobno się zdarza) sondę zdezolowanego już regulatora temperatury RT-2C. Przestałem już bawić się w zaizolowanie termiczne tych sond. Przyklejam do fermentora zwykłą taśmą. Regulator temperatury RT-2C ustawiam np. na 20 st. C. Fermentor leży na płycie ze styropianu, a przykrywam go "kostką" ze styropianu. Uważam że w praktyce taki pojemnik jest lepszy od pojemnika z otwieraniem bocznym. Dzięki świetnej izolacji styropianu, grzałka włącza się niezwykle rzadko. Zużycie prądu jest naprawdę śladowe. Dzięki temu że temperatura brzeczki w czasie fermentacji samoistnie wzrasta, to grzałka na początku praktycznie wcale się nie włącza. Cały pomysł to w zasadzie odwrócenie sposobu schładzania fermentującej brzeczki za pomocą zamarzniętych butelek w pojemniku ze styropianu. Nie udało mi się tutaj dodać załączników, więc udostępniam link do fotek które wszystko wyjaśnią, jeśli ktoś nie zrozumiał opisu.: https://www.dropbox.com/sh/8mow12q2dkgcth2/AABk1hjM9uCdtGqN-6lMtWeoa?dl=0
- 5 odpowiedzi
-
- do akwarium
- podgrzewanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam zima za pasem, w piwnicy temperatury do dolniaków, ale przez całą zimę nie chcę warzyć dolniaków, poszukałem poczytałem i się zastanawiam nad sposobem podgrzewania piwa w trakcie fermentacji za pomocą wyżej wspomnianej grzałki akwariowej. I zastanawiam się nad zapakowaniem fermentora do kotła zaciernego (jest większy i szerszy od fermentorów) dzięki czemu powstanie coś w stylu płaszcza grzewczego i do niego wrzucić grzałkę akwariową. A drugim pomysłem jest bezpośrednie wrzucenie owej grzałki do fermentora (są różne modele)ale tutaj nasuwa się pytanie czy można użyć bezpośrednio w piwie Wiem że naraża to na niebezpieczeństwo zakażenia ale po dobrym wysterylizowaniu nie będzie problemu. Ale po za tym czy to może mieć zły wpływ na drożdże lub samo piwo. Co wy o tym sądzicie.
- 9 odpowiedzi
-
- Grzałka Akwariowa
- Podgrzewanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: