Hej wszystkim
Na samym początku się przywitam bo to pierwszy post. A wiec witam szanownych kolegów i koleżanki i proszę was o rade i opinie
Dziś uwarzyłem swoje drugie piwo (jedno i drugie zacierane). No i pierwsze wyszło cacy jak na pierwsze bez problemów poza niską wydajnością. No cóż teraz wydajność dużo lepsza ale męczy mnie jedna rzecz. Podczas filtracji, mimo moich starań, przedostało się sporo zawiesiny słodu. Używam filtratora z oplotu, i choć wiem że to młóto filtruje, to te drobiny są niezwykle małe i jak na złość się przedostały. Cofałem kilka litrów i wydawało mi się że się ich pozbyłem a tu dupa. Drożdże zadane patrze na dno a to małe tałatajstwo osiadło na dnie i mam z 3 mm błotka.
I mam trzy pytania.
1: Czy może to mieć jakiś negatywny wpływ na profil smakowo-aromatyczny piwa?
2: Jak, dlaczego, za co, i jak uniknąć czegoś takiego w przyszłości?
3: Czy ktoś korzystał, wie czy to aby na pewno bezpieczne itd. coś o dodatkowym filtrowaniu watą perlonową? Jest ona szeroko stosowana w akwarystyce ale też znalazłem zapis by ktoś tego używał przy filtracji wina. Czy ktoś wie jak to zachowa w cieple. Czy jeśli nie ma jakiś przeciwwskazań co do stosowania ktoś ma pomysł jak zrobić filtr z tym cudem?