W nawiązaniu do tematu "100% Peated Ale" postanowiłem założyć temat pokrewny. Zdecydowałem się na osobny wątek ponieważ w moich planach nie przewiduję większościowego udziału słodu whisky w zasypie. U mnie torf ma być dodatkiem a nie głównym celem.
Ponadto oba koncepty diametralnie różnią się podejściem do chmielenia.
Do rzeczy. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zrobienie AIPA z dodatkiem słodu whisky w zasypie. Założenie jest takie aby uzyskać piwo, w którym aromaty cytrusowe i tropikalne przykrywałby aromaty whisky przy powąchaniu ze szkła. Natomiast torfowość ujawniałaby się, opcja 1: dopiero w smaku i jako retronosowy aromat; opcja 2: jako posmak, coś co anglojęzyczna sensoryka określa mianem aftertaste. Osobiście bardziej skłaniam się ku opcji 2.
Zdaję sobie, że w przypadku takiego piwa granica między ciekawym trunkiem degustacyjnym a niepijalnym potworkiem jest cienka dlatego wyjściowo zakładam użycie do 10% słody whisky. Rodzi się pytanie, czy ktoś z Was eksperymentował z tym stylem, lub ma jakieś pomysły i sugestie?