Cześć.
Popełniłem ostatnimi czasy witbiera, wyszedł całkiem fajny i już wiem że będę go powtarzał, ale chciałbym dodać do niego trochę świeżej mięty, tylko tutaj pojawia się problem - kiedy ją dodać? Wrzucić liście na koniec gotowania? Dodać na kilka ostatnich dni cichej? Wydaje mi się ze ta druga opcja dałaby lepszy efekt, ale wrzucenie liści do fermentora to raczej pewne zakażenie. Macie jakieś pomysły jak to zrobić? Wymoczyć w spirytusie? Zrobić herbatkę? Chciałbym zrobić to bezpiecznie, ale przy okazji nie stracić za bardzo aromatu świeżych liści.