Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'nagazowanie' .
-
Witam Uwarzyłem RISa 19 blg i po 3 tyg. cichej fermentacji chcę go już butelkować ale nie mam żadnej gęstwy, stąd moje pytanie: czy piwo się nagazuje jeśli dodam przy butelkowaniu zwykłego roztworu glukozy? Czy dodać go w takich samych ilościach jak w przypadku zwykłych stoutów? Użyte drożdże to Safale S-04.
- 47 odpowiedzi
-
Bąbelki w piwie, rzecz o nagazowaniu Z tematem nagazowania piwa spotkałem się kompletując swój pierwszy zestaw do wyszynku piwa z kega. Wydawało się to proste. Skręcić, sprawdzić wycieki, pociągnąć za dźwignię kranu i zacznie pięknie lecieć. Cóż, lecieć leciało, ale nie do końca tak jak chciałem. Dalsza część tej historii, która powinna być jej początkiem, zaczyna się tak. Wziąłem drugi prysznic, tym razem medium myjącym była woda a nie piwo. Jak tylko się przebrałem, to zacząłem czytać o co chodzi z tym nagazowaniem. Artykuł pisałem w oparciu o dwie pozycje: Principles of Brewing Science : A Study of Serious Brewing [1], stąd pochodzą informacje związane z kegowaniem i wysyceniem z butli CO2 Podstawy fizyki tom 2, cała teoria dotycząca gazów W poniższym artykule postaram się pokazać, że wysycenie piwa nie jest jakimś magicznym procesem. Podlega prawom fizyki napędzanym przez chemię. Zrozumiesz jak działają kalkulatory, dlaczego trzeba podawać temperaturę piwa w trakcie wyliczeń surowca do refermentacji. Czym jest jednostka wysycenia używana w piwowarstwie. Jakie ciśnienie ustawić na reduktorze i dlaczego tak ważna jest temperatura. W końcu powiem jak nalać piwo z kranu, aby napełnianie kolejnej szklanki było tak samo przyjemne jak jej opróżnianie. W piwowarstwie najczęściej używanym gazem do wysycenia jest dwutlenek węgla (CO2). Dwutlenek węgla w bardzo dużych ilościach wytwarzany jest podczas fermentacji. Duże browary inwestują w specjalny sprzęt, aby go odzyskiwać. Dzięki temu są w stanie obniżyć koszty sztucznego wysycenia kegów, przepychać piwo oraz zapewniać mu warunki osłonowe, by nie miało styczności z powietrzem. Jako piwowarzy domowi wykorzystujemy fermentację wtórną, aby wytworzyć dwutlenek węgla w butelce. Dodajemy trochę cukru przed nałożeniem kapsla . Podczas fermentacji w zamkniętej butelce, produkowany dwutlenek węgla powoli nasyca piwo bąbelkami. Ważna jest ilość cukru, piwo musi być takie jak lubisz. Zanim opowiem o tym co się dzieje w butelce, trzeba powiedzieć czym jest gaz i jakie ma właściwości. Gaz, jest to stan skupienia materii, w którym ciało fizyczne łatwo zmienia kształt i wypełnia dostępną przestrzeń. Cząsteczki gazu mają pełną swobodę ruchu. Poruszają się w sposób chaotyczny, często zderzając się ze sobą. W przypadku, gdy gaz zostanie zamknięty w pojemniku, to cząsteczki również zderzają się ze ściankami pojemnika. Suma sił wszystkich zderzeń to wywierane ciśnienie. Cząsteczki gazu poruszają się tym szybciej im większa jest temperatura. Zwalniają wraz ze spadkiem temperatury. Przyjrzyj się rysunkowi. Wektory pokazują ruch cząsteczek. Im dłuższy wektor tym cząsteczka gazu ma większą energię. Natrafiając na ściankę nie jest w stanie się przebić i odbija się. Można założyć, że butelka, czy też keg piwa nie zmienia swojej objętości. W takim przypadku ciśnienie można zwiększyć na dwa sposoby: podnosząc temperaturę, cząsteczka porusza się szybciej, tym samym siła uderzenia w ściankę naczynia jest większa wprowadzając więcej cząsteczek gazu w tej samej objętości, co doprowadzi do większej ilości kolizji Pojawiły się dwie zmienne. Temperatura oraz ilość gazu. O temperaturze mamy pojęcie, odczytamy ją z termometru. Temperatura określa wypadkową energię cząsteczek. Problem jest z ilością cząsteczek gazu, ponieważ są to ogromne liczby. W tym przypadku mądre głowy wprowadziły odpowiednio dużą jednostkę zwaną molem. Mol jest to nic innego jak jednostka liczności cząsteczek używana w naukach chemicznych i fizycznych. Jeden mol jest to ogromna liczba, która wynosi 6,022140857×1023 sztuk czegoś. Dokładnie tyle co Stała Avogadra, nie jest to przypadek. Jeżeli weźmiesz jeden mol cząsteczek dwutlenku węgla, to będą miały wagę 44 gramów. Jest to suma mas 6,022140857×1023 pojedynczych cząsteczek CO2. Bardziej szczegółowo o molach opowiadałem w opracowaniu o wodzie w browarze domowym. Z gazem wiąże się jeszcze jedna właściwość - rozpuszczalność w cieczy. Rozpuszczalność gazu zależy od temperatury oraz ciśnienia. Jeżeli temperatura rośnie, rozpuszczalność gazów maleje. W przypadku gdy ciśnienie rośnie, rozpuszczalność gazów również wzrasta. Zależność tą odkrył i opisał William Henry. Mówię tu o prawie Henry’ego, które opisuje zależność rozpuszczalności gazu w cieczy od ciśnienia. p = nKH gdzie: p - ciśnienie cząstkowe (parcjalne). W przykładach pominę inne gazy, w tym powietrze które w domowych warunkach jest wszechobecne. Będzie zakładał ciśnienie wywierane przez dwutlenek węgla. n - ilość moli gazu rozpuszczona w rozpuszczalniku, którym jest piwo. KH - to stała Henry’ego, która czasem w literaturze nazywana jest współczynnikiem Henry’ego, bo łączy w sobie zależność pary gaz-ciecz oraz temperaturę w jakim proces zachodzi. Trzeba jej szukać w tabelach. W temperaturze 25°C i ciśnieniu atmosferycznym 1 atm wynosi ona około 29.41 [L*atm/mol]. Ta stała jest prawdziwa tylko w tym ciśnieniu i tej temperaturze. Zmiana któregokolwiek z parametrów zmienia jej wartość. Wysycenie poprzez refermentację Refermentacja to tylko nazwa jednego z procesów w produkcji piwa. Reakcja, która zachodzi, to nic innego jak fermentacja. Opisuje ją poniższa formuła. C6H12O6(glukoza) → 2C2H5OH (etanol) + 2CO2 (dwutlenek węgla) Cząsteczka glukozy jest zamieniana przez drożdże na dwie cząsteczki etanolu i tyle samo dwutlenku węgla. W przypadku nagazowania, chcę wiedzieć ile waży dwutlenek węgla. Tabele podają, że masa molowa etanolu wynosi 46 g/mol, natomiast masa molowa dwutlenku węgla to 44 g/mol. Masy są zbliżone do siebie, do tego stopnia, że książki piwowarskie często podają, że w wyniku fermentacji powstaje tyle samo etanolu co dwutlenku węgla. Fermentor stanowi dobrą barierę dla otaczającego go powietrza. W wyniku fermentacji, młode piwo nasyca się się dwutlenkiem węgla. Nadmiar uciekł przez rurkę fermentacyjną. Po skończonej fermentacji, w piwie jest już dość sporo rozpuszczonego CO2. Dodanie cukru na refermentację podniesie jego ilość. Pytanie o ile? By na to odpowiedzieć, muszę najpierw wyliczyć ile dwutlenku węgla mam rozpuszczone w młodym piwie. W tym pomoże prawo Henry’ego. Na koniec fermentacji, kiedy dwutlenek węgla nie jest już wytwarzany, to ciśnienie w fermentorze wyrówna się z atmosferycznym. W realnym świecie dochodzi jeszcze zjawisko dyfuzji i strat CO2 przy napełnianiu butelek. Pominę je w przykładach, by nie wprowadzać zbytniej komplikacji. Najprościej będzie wytłumaczyć na przykładzie. Piwo w stylu belgijskim zakończyło fermentację w 25°C, taka temperatura utrzymywała się kilka dni. W pokoju barometr pokazywał 1 atm. Stała Henry’ego dla tych warunków wynosi KH = 29,41[L*atm/mol]. Przekształcam wzór i liczę. Ilość CO2 w molach wynosi n = p / KH, zatem n = 1 / 29.41 = 0,034 [mol/L]. W jednej butelce półlitrowej będzie połowa tej wartości czyli 0,017 mola gazu. Teraz chcę wiedzieć, ile dwutlenku węgla zostało wytworzone podczas refermentacji. Dodałem do butelki 1,8 grama glukozy, zatem fermentacja wytworzyła około 0,9 grama CO2 i drugie tyle etanolu. Zerkam na tabelę opisującą dwutlenek węgla i już wiem, że jego masa molowa wynosi 44 g/mol. Zatem 0,9 [g] / 44 [g/mol] ~= 0,02 [mol]. Łącznie mam 0,017 + 0,02 = 0,037 mola gazu. W piwowarstwie wysycenie podaje się objętościowo (ang. volume). Zapisując skrótem vol. lub v/v. Wartość 1 vol. oznacza, że w 1 litrze piwa rozpuszczony jest 1 litr gazu. Jeżeli w butelce półlitrowej zostanie ściśnięte 1,5 litra gazu, wtedy nagazowanie będzie na poziomie 1,5 / 0,5 = 3 vol. Problem z tą jednostką jest taki, że aby ją wyliczyć trzeba również znać temperaturę. Zgodnie z opisem metody tego kalkulatora, w przypadku butelek, używa się warunków normalnych. Czyli ciśnienie atmosferyczne 1 atm oraz temperatura 0°C. Butelkę z nałożonym kapslem mogę traktować jako układ zamknięty. Nic się z niej nie wydostaje, w przeciwieństwie do fermentora z rurką. Pominę również dyfuzję i założę, że nie ma w ogóle gazu w szyjce. Butelka nalana ‘pod kapsel’. W takich warunkach cały gaz będzie w piwie. Aby obliczyć objętość, w takich warunkach jak założyłem, mogę użyć okrycia Benoîta Clapeyrona, czyli równania stanu gazu doskonałego. Dwutlenek węgla nie jest gazem doskonałym, jednakże w warunkach jakie mamy, możemy go tak traktować. Wzór wygląda tak: pV = nRT szukamy objętości: V = nRT/p Objaśnienia składowych: p - ciśnienie [Pa], w naszym przypadku ciśnienie atmosferyczne 1 atm = 101325 Pa V - objętość [m3], jedna butelka to 0,0005 m3 n - liczba moli gazu [mol] R - stała gazowa, która wynosi: R = 8,314 J/mol*K T - temperatura bezwzględna °K (wyliczasz ją dodając do temperatury w °C wartość 273,15) Powyższy wzór, wprowadza relację między ciśnieniem, ilością cząsteczek gazu, objętością oraz temperaturą. Zmieniając jeden parametr, reszta dąży do równowagi, tak aby równanie było ciągle spełnione. Objętość CO2: V = 0,037 [mol] * 8.314 [J/mol*K] * 273,15 [K] / 101325 [Pa] = 0,00083 [m3]. Zamieniajac na litry mam łącznie 0,83 litra dwutlenku węgla w butelce półlitrowej. Mogę już policzyć wysycenie, które wynosi około 0,83 / 0,5 = 1,66 vol. Jest to dość niskie wysycenie jak na piwa belgijskie. Należałoby dodać więcej cukru na refermentację. Za to wynik jest też bardzo bliski temu, co wyliczają kalkulatory. W realnym świecie wygląda to tak, że butelka ma pojemność trochę większą niż pół litra oraz będzie trochę gazu w szyjce. Do butelki trafi również trochę powietrza. Tlen zostanie pobrany przez drożdże, część wejdzie w reakcje z piwem. Azot jest bardzo słabo rozpuszczalny i głównie będzie w szyjce. Dodatkowo część dwutlenku węgla uleci, bo prawo Henry’ego musi być zachowane, i podzieli miejsce z azotem. Powyżej chciałem pokazać skąd biorą bąbelki oraz dlaczego trzeba uwzględniać temperaturę rozlewanego piwa. Nawet w przypadku gdy zrobiłeś cold-crash, to powinieneś użyć najwyższej temperatury po fazie burzliwej fermentacji. Nikt z nas nie liczy nagazowania sposobem jaki pokazałem. W praktyce do prawidłowego wyliczenia nagazowania, surowca do refermentacji, używany jest kalkulator. Dobry kalkulator uwzględnia straty CO2 przy napełnianiu butelek, ilość miejsca w szyjce, oraz pewnie kilka innych czynników. Używam najczęściej narzędzia dostarczonego przez Brewer’s Friends. Aby dobrze trafić w metodologię tego narzędzia, nie trzeba robić nic innego jak unikanie natlenienia. To znaczy, nalewać piwo tak, aby się nie pieniło i zostawić jak najmniej powietrza w szyjce. W moim przypadku, gdzie używam rurki do rozlewu jest to około 12 ml w półlitrowej butelce, stanowi to około 2,5% objętości. Poniżej, przedstawiam przykład wyliczenia surowca do refermentacji w oparciu o powyższy kalkulator. Narzędzie podpowiada mi, że mam użyć około 80 gramów glukozy. Mogę też użyć 106 gramów suchego ekstraktu słodowego (DME ang. Dry Malt Extract). Niemal zawsze używam cukru białego/buraczanego/stołowego/kryształ, tego cukru powinienem dodać około 72 gramów. Małe odchylenia będą niezauważalne w wysyceniu. Różnice w ilości surowca podanego przez kalkulator, wynikają ze stopnia fermentowalności. Wysycenie w kegu W przypadku kegów, będę mówił o sztucznym wysyceniu z butli. Wcześniej wspomniałem o prawie Henry’ego. Mówi ono, że rozpuszczalność gazu w cieczy zależy od temperatury oraz ciśnienia. Dodatkowo rozpuszczalność przebiega na pewnym stałym poziomie dla określonej pary gaz-ciecz w określonej temperaturze i ciśnieniu. Na szczęście ktoś to już wyznaczył i policzył oraz zamknął w tabelę. Przy wysyceniu z butli najlepiej użyć gotowca. Najczęściej używam tej tabeli: https://www.kegerators.com/carbonation-table/ Jako, że powyższa tabela jest duża, to w przykładach użyję trochę mniejszej wziętej z [1]. Jak z niej korzystać? Bierzesz temperaturę, w której stoi keg, a w zasadzie temperaturę piwa. Następnie wybierasz poziom wysycenia jaki chcesz uzyskać objętościowo i sprawdzasz odpowiadające temu ciśnienie. Odczytane ciśnienie ustawiasz na reduktorze. Po kilku dniach, keg jest wysycony. Przykład. Keg stoi w kegeratorze lub w piwnicy gdzie jest 10°C. Piwo osiągnęło (lub osiągnie) taką samą temperaturę. Celem jest wysycenie na około 2 vol. To odpowiada ciśnieniu około 12 psi. Przelicznik z psi na bar wynosi 1 psi = 0,0689475729 bar. Zatem 12 psi, to około 0,82 bar. Najczęściej ustawia się nieznacznie większe ciśnienie, aby zniwelować małą utratę CO2 podczas nalewania. Docelowym ciśnieniem, będzie zatem około 0,85 bar. Podaje dwie jednostki, ponieważ reduktory, które można kupić, najczęściej mają ciśnienie podane w barach, ale są również takie ze skalą psi. W przypadku wyszynku piwa z kega w warunkach domowych, rodzi się problem jeżeli wysycasz piwo na mocno odbiegające od siebie wartości. Powiedzmy bittera na 1,8 vol. a pszenicę na 3,5 vol. Blisko dwukrotna różnica. Piwa przy tak dużych różnicach ciśnień, będą trudne w wyszynku z jednej linii. Otwierając kran, gdzie jest ustawione duże ciśnienie, będzie leciało dużo piany. Dlatego w praktyce, idzie się na kompromis i większość piw gazuje się podobnie w granicach 1,8 - 2,2 vol. Wtedy spadek ciśnienia na linii piwnej jest podobny i można ją tak policzyć, by wyszynk był przyjemny. Zamiast kompromisu, można mieć kilka kranów z różnymi długościami linii, dedykowanymi pod ciśnienie. Jednakże, na początku przygody, ze względu na wysoki koszt budowy, najczęściej zaczyna się od jednego kranu i pojedynczego reduktora. Zrównoważona linia to taka, w której do kranu dochodzi ciśnienie około 2 psi ~= 0,14 bar. Wtedy piwo będzie leciało w tempie około 4 półlitrowych szklanek na minutę [1]. Nie będzie się również pieniło i ubytek gazu będzie minimalny. Aby zbudować pianę użyjesz spieniacza w kranie, albo jak profesjonalista lekko obniżysz szklankę, wtedy strumień piwa wytrąci trochę CO2 i powstanie ładna czapa. Wszystkie elementy, przez które przetacza się piwo stanowią opór co za tym idzie, im dalej tym spadek ciśnienia większy. Posilę się tutaj rysunkiem i wzorem z [1]. Peff = PE - PH - PLR Peff powinno wynosić około 2 psi ~= 0,14 bar. PE jest to ciśnienie ustawione na reduktorze i takie panuje w zbiorniku. PH jest to ciśnienie potrzebne, aby piwo podnieść i przepchnąć do kranu. W tym przypadku wynosi to około 2 stóp (około 0,6 metra). PLR jest to ciśnienie wymagane, by przepiąć piwo przez linię piwną. Książka [1], z którą liczyłem swoją linię podaje takie orientacyjne wartości ciśnień: PH - ciśnienie potrzebne by podnieść piwo na wysokość 1 metra wynosi około 3,3 psi ~= 0,23 bar . Nasze krany są najczęściej zawieszone około 0,5 metra nad beczką, zatem obniżą ciśnienie na wyjściu kranu o około 0,1 bar. PLR - ciśnienie potrzebne na przepchanie piwa przez linię. Jest zależnie od zastosowanego przewodu. W Polsce stosujemy najczęściej dwie średnice 3/8’’ oraz 3/16’’. Ciśnienie wymagane przez linię 3/8'’ wynosi 0,33 psi ~=0,023 bar, na każdy metr. W przypadku linii 3/16’’ potrzeba ~7 psi na każdy metr. Książka podaje dodatkowo rzadziej spotykaną linię 1/4'’. W tym przypadku wymagane ciśnienie to 2 psi ~= 0,14 bar na każdy metr. W barach, ze względu na długie linie i montowane antyspieniacze, wybiera się przewody 3/8'’ cala. W domowym wyszynku, lepiej wybrać te o mniejszym przekroju. Najlepiej pokazać to na przykładzie. Reduktor został ustawiony tak, by trzymał ciśnienie 14 psi. Kran jest zawieszony około 0,5 metra ponad kegiem. Ile metrów przewodu potrzeba, aby z kranu leciało piwo a nie sama piana. Musimy zachować 2 psi, by piwo leciało odpowiednio szybko. Zatem zostaje 12 psi. Wysokość jest niewielka i tak zabierze około 1,5 psi. Pozostało 10,5 psi. To, na czym osiągniemy resztę celu to długość przewodu piwnego. Wybieram przewód 3/16’’, bo wymaga większego ciśnienia w przeliczeniu na metr. Potrzebuję 10,5 psi / 7 psi, czyli około 1,5 metra. W praktyce warto kupić przynajmniej metr więcej, sprawdzić i w razie czego dociąć. Dłuższy przewód powinien być użyty w przypadku kraniku typu picnic, który nie ma kompensatora. Kegi to dobra rzecz, zwłaszcza gdy na hobby masz mało czasu, bo przyspieszają rozlew piwa. Zdezynfekowane, mogą długo poczekać na swoją kolej, dlatego warto mieć kilka. Używam kegów typu cornelius/pepsi. Mycie oraz dezynfekcja kega, przy odrobinie wprawy zabiera godzinę, głównie przez czas działania środka myjącego. Jeżeli masz kilka kegów, to myjesz je taśmowo i równolegle, różnica między myciem jednego kega a kilku, to raptem kilkanaście minut. Co kilka wyszynków, wypada keg rozkręcić, umyć, zdezynfekować wszystkie części. Wymienić uszczelki jeżeli tego wymagają. Kegować możesz również, jeżeli nie masz możliwości przechowywania kega w stałej temperaturze. W takim wypadku zamiast kranu, można użyć taniej głowicy i przetaczać piwo do butelek typu PET. Głowica pasuje na gwint butelek po wodzie gazowanej i wygląda tak: https://www.piwo.org/forums/topic/26151-rozlew-z-kega-cornelius-do-butelek-pet-carbonation-cap/. Masz już podstawy teoretyczne jak zacząć wyszynk z kega. Możesz chcesz zacząć jako praktyk? Na naszym forum @darinho napisał obszerny artykuł jak zacząć wyszynk z kegów typu Petainer, przedstawiając zalety i wady. Zainteresuj się również linkami zamieszczonymi na dole opracowania, kierują do wątków traktujących o wyszynku z kegów typu Pepsi/Cornelius. Myślę, że mój artykuł oraz @darinho stanowią dobre uzupełnienie całego procesu. Tym razem na końcu, ale nie mniej ważne. Chciałbym podziękować forumowiczom: Kantor, Oskaliber oraz Undeath za wsparcie wiedzą, poprawki i uwagi w powyższym opracowaniu. Również nie mogę zapomnieć o żonie, która jako pierwsza wprowadziła niezliczoną ilość poprawek stylistycznych. Mam nadzieję, że artykuł przypadł Ci do gustu i dowiedziałeś się czegoś nowego. Już wiesz jak wygląda proces wysycania i diabeł nie jest taki straszny. Prawo Henry’ego jest w naszym hobby obecne wszędzie. Począwszy od roli dwutlenku węgla w budowaniu profilu wody, poprzez zacieranie, napowietrzenie brzeczki, skończywszy na wyszynku. Dziękuję. Jeżeli lubisz taką formę opracowań, to możesz być również zainteresowany innymi artykułami. Znajdziesz je w tym miejscu. Jeżeli widzisz błąd proszę zgłoś go jako wiadomość prywatną, by uniknąć off-topów. Jeżeli błąd wymaga dyskusji nie wahaj się dodać komentarza.
-
Towarzysze, potrzebuje pomocy, w zeszły czwartek przestało pracować moje 15l cydru, niestety, zbiłem wszystkie butelki kulturalnie tracąc równowagę w piwnicy. Czy jeśli dostane nowe gdzeis dopiero za tydzien i dosłodzę do nagazowania to ruszy?
- 2 odpowiedzi
-
- cydr
- fermentacja
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam! Mam pewien problem z kalkulatorem nagazowania piwa. Ostatnio pierwszy raz uwarzyłem piwo dolnej fermentacji, teraz się lageruje i niedługo przyjdzie czas butelkowania. Nie wiem tylko jaką temperaturę uwzględnić w kalkulatorze nagazowania. Na wiki.piwo.org piszą: No właśnie. Rozlew? Ale jako, że wraz ze zmniejszaniem się temperatury rozpuszczalność CO2 rośnie: więc skoro piwo fermentowało w 11 stopniach to nasyciło się do pewnego stopnia dwutlenkiem węgla, więc na mój rozum jeżeli obniżę temperaturę, bo ilość tego gazu nie powinna się zwiększyć ani zmniejszyć , bo ani drożdże już nie pracują, ani rozpuszczalność CO2 się nie zmniejszyła, żeby było go być mniej. Różnica w surowcu do refermentacji w moim przypadku to aż 40g (112g przy temperaturze 11 stopni, 41 przy 1 stopniu). Idąc dalej co się dzieję w przypadku przerwy diacetylowej, gdy podniosłem temperaturę piwa do 15 stopni na ostatnie dwa dni fermentacji. Czy wtedy część dwutlenku węgla się ulotniła i już w kalkulatorze powinienem wpisać 15 stopni? Z góry bardzo dziękuję za pomoc!
- 2 odpowiedzi
-
- surowce do refermentacji
- kalkulator nagazowania
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć! Macie jakieś pomysły na stopień nagazowania coś takiego jak próba odtworzenia Pan IPAni? Początkowe 18 plato. Przepis: https://brewness.com/pl/recipe/pan-ipani/view Na 3 CO2?
-
Proszę o pomoc, zrobiłem #5 Warkę i mam niespotykany wcześniej problem. Uzyskałem 17 Litrów piwa . Na te 17 litrów dodałem 100gr cukru trzcinowego rozcieńczone z 200ml wody - zgodnie z zaleceniami. Po 6 dniach gdy przyszło do testu piwo ma ledwie wyczuwalne nagazowanie. Dodam że smak jest bardzo dobry. Co mogło się wydarzyć ? może stoi w zbyt zimnym pomieszczeniu (garaż) ? Macie jakieś pomysły ?
-
Witam, Minęły już 2 tygodnie od zabutelkowania, a piwo nadal nie ma pianki. Zrobiłem mocną Double IPA, wyszło 20BLG. Użyłem drożdży US-05 (2 saszetki na 35L) i ostatecznie po cichej zjechało mi do 3 BLG. Zabutelkowałem z użyciem ok. 7g/l glukozy (tak że w chwili butelkowania BLG wzrosło do 5), odstawiłem do piwnicy (ok 18-19 stopni) i tak sobie systematycznie sprawdzam efekt swojej pracy, lecz nadal nie ma odpowiedniego nagazowania. Piwo jest smaczne, na pewno nie doszło do jakiejkolwiek infekcji, przy otwarciu butelki słychać bardzo słabe psssyt i tyle. Po przelaniu w pokal nie ma żadnej pianki i nie jest nagazowane. Nie użyłem żadnych dziwnych słodów ani dodatków i robiłem przerwy tak jak zwykle. Zacieranie, wysładzanie, gotowanie i przelewanie przebiegło jak zwykle. Wydaje mi się, że w jakiś dziwny sposób zdechły drożdże i teraz nie ma co tej glukozy na gaz przerobić - czy to możliwe? Temperatura w piwnicy jest raczej OK, (bo już wcześniej korzystałem z tego pomieszczenia do refermentacji i nie było problemu) ale może przy tak mocnym piwie temperatura musi być wyższa żeby drożdże zaczęły pracować bardziej (o ile nadal są)? Nie wiem co z tym zrobić. 1. Przenieść piwa z piwnicy do mieszkania? Nie wiem czy to da efekt, a piwo musi być gotowe za miesiąc (muszę dostarczyć 7L na konkurs 19.maja). 2. Przelać zawartość butelek do fermentatora, zadać jakieś drożdże i zabutelkować wszystko jeszcze raz? Jeśli tak, to jakich drożdży użyć? 3. Mam keg i CO2. Mógłbym nagazować sztucznie, ale piwo musi być rozlane do butelek, więc nawet gdybym nagazowane piwo przelał z kranu do butelki i ją zakapslował, to po otwarciu nie będzie tak dobrze nagazowane jak być powinno. 4. Zadać jakieś drożdże bezpośrednio do butelek? Wszelkie sugestie mile widziane.
- 7 odpowiedzi
-
- double ipa
- us-05
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Chciałbym się dowiedzieć jaki błąd popełniłem przy refermentacji mojego portera bałtyckiego. Piwko po prawie miesiącu od zabutelkowania nie ma wogóle gazu, jest delikatny syk przy otwarciu kapsla ale po nalaniu zero piany czy innych oznak nagazowania. Przebieg procesu z moich zapisków na forum natomiast w skrócie to do fermentacji użyłem x3 W-34/70. Burzliwa: 4 tygodnie, temp zwiększana o 1°C co tydzień, start w 9°C, ostatni tydzień w 12°C. Cicha: tydzień w 11°C, dwa tygodnie w 5°C. Zeszło do 5 BLG. Refermentowane 18L piwa z 80g glukozy. W smaku piwo jest znakomite, lepsze niż przy butelkowaniu niestety brak gazu (wiem że powinno być nisko wysycone, ale nie jest wogóle). Moje podejrzenie jest że te dwa tygodnie cichej w 5°C zabiły drożdże i już w butelce nie odżyły (choć delikatny osad na dnie butelki jest) no ale przecież tak było w przepisie. Refermentacja odbywa się w temp 10-13°C w piwnicy bez dostępu do światła. Licze na jakieś sugestie jakiego błedu unikać na przyszłość. Pozdrawiam
- 10 odpowiedzi
-
- butelkowanie
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie Od pewnego czasu juz szukam odpowiedzi na swoje pytanie w internecie i niestety nigdzie nie moge znalezc odpowiedzi. Pozwolcie zatem zapytac czy macie drodzy koledzy dosiadczenie w tym temacie Uwarzylem warke piwa pszenicznego 25 L i podzielilem je do dwoch fermentorow z roznymi drozdzami: WB-06 i FM41 Bylem ciekaw roznicy. Na poczatku przygotowalem probki w sloiczkach do FFE aby miec pewnosc stopnia odfermentowania. Po 3 dniach w 27 C fermentacja ustala i zatrzymala sie na WB-06 - 2 blg FM41 - 3 blg Ten sam wynik byl po 7 dniach wiec to informacja dla mnie ze na takim stopniu fermentacja sie zatrzyma Po 8 dniach fermentacji burzliwej w fermentorach bylo cicho i po sprawdzczeniu mialem dokladnie +1 blg wiecej niz FFE. Jako ze to pszeniczniak postanowilem zabutelkowac. Z FFE wiedzialem ze zejdzie nizej o 1 blg w obu przypadkach tak jak FFE i zdecydowalem zabutelkowac bez zadnego srodka do refermentacji. Po tygodniu trzymania butelek w 20 C stopien nagazowania byl bardzo niski/ znikomy lecz samo piwo bardzo dobre. Zdecydowanie FM lepsze i dobry balans gozdzikow i bananow. WBeki rowniez dobre lecz banan przewaza i dodatkowo sa aromaty ktore ciezko mi zdefiniowac, moze troszke rozpuszczalnikowe i jablkowe lecz to moze aldehyd. Jednakze chce Was zapytac czy butelkowaliscie kiedys bez srodka do refermentacji i czy myslicie ze piwo dogazuje sie jeszcze lecz wolniej? Slyszalem ze FFE czasami nizej schodzi niz faktyczna fermentacja bo chlodniej i inne warunki. Piwo samo w sobie dobre lecz zmartwiony jestem prawie brakiem gazu zwlaszcza w takim stylu Bede wdzieczny o Wasze komentarze opinie w tym temacie Przepraszam za brak polskich znakow lecz obecnie przebywam w UK bez polskich znakow. Jezeli byl ten temat gdzies poruszany prosze o link lecz szukalem i niestety nic nie znalazlem. Dzieki
- 21 odpowiedzi
-
- refermentacja
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, z racji tego, że dużo jest zapytań o wyliczanie ilości danego surowca do refermentacji (często na czacie) i dużo osób nie do końca wie jak wypełnić pola w kalkulatorze do tego przeznaczonym to w skrócie poniżej znajduje się opis. Pierwsza rzecz wchodzimy na tą stronę: http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html Poniżej znajduje się screen z tego kalkulatora z wstępnie wypełnionymi ponumerowanymi polami, które należy wypełnić. AD. 1. Wybieramy żądany poziom nagazowania w zależności od stylu (styles). Jeżeli ktoś nie wie jakie powinno być to może zerknąć w podpowiedzi - z tym ostrożnie w 1 przypadku: DUNKELWEIZEN, WEIZEN i WEIZENBOCK - tutaj twórca lekko przesadził z poziomem nagazowania. AD. 2. Enter the desired volumes of CO2 - po wyborze poziomu nagazowania wpisujemy go w to pole. UWAGA !!! Wszystkie liczby dziesiętne wpisujemy z "kropką", a nie przecinkiem. AD. 3 Wybieramy w co lejemy nasze piwo: butelki (bottle priming) lub kegi (kegging). Standardowo zawsze jest zaznaczona opcja "BUTELKI". AD. 4. Wpisujemy dane, które posłużą do wyliczenia surowca do refermentacji: - ILOŚĆ LITRÓW PIWA (volume beeing bottled) - nadmienię, że warto tutaj dodać sobie ilość wody, w której będzie rozpuszczany surowiec do refermentacji. Przeważnie jest to około 500ml i tyle można od razu dopisać w pole ilości - TEMPERATURĘ PRZY BUTELKOWANIU (beer temperature at bottling) - tutaj często sprawa jest dyskusyjna toczyły się bowiem w tym temacie ciekawe dyskusje na forum. Polecam wyszukać i sprawdzić - w skrócie chodzi o to jaką przyjmować temperaturę butelkowania: czy tą najwyższą z fermentacji burzliwej czy też tą, w której piwo jest butelkowane. Zdania czasami były podzielone. Osobiście robię tak, że notuję sobie najwyższą temperaturę fermentacji burzliwej. Jeżeli zlewam od razu do butelek/kega to wg niej obliczam nagazowanie, ale jeżeli zlewam na cichą (przeważnie temperatura na cichej u mnie jest niższa) to obserwuję czy nastąpiła jeszcze jakaś aktywność drożdży (mam zamknięty szczelnie fermentor więc widać czy wieko się unosi). Jeżeli coś jeszcze drożdże sobie dojadły i wytworzyły CO2 to przyjmuję temperaturę z cichej (CO2 miało szanse się dodatkowo rozpuścić w piwie); jeżeli natomiast nie ma żadnej aktywności to znaczy, że dodatkowy CO2 najprawdopodobniej nie wytworzył się lub bardzo mało i nie będzie miał praktycznie wpływu na obliczenia - przyjmuję wtedy do obliczeń maksymalną temperaturę z burzliwej. UWAGA !!! Zwróćcie uwagę na jednostki przyjmowane do obliczeń. Jeżeli w pole ilości litrów wpiszemy tylko 20 to kalkulator przyjmie do obliczeń wartość w Galonach. KONIECZNIE trzeba wpisywać jednostki: - ilość litrów - na końcu dopisujemy "L" czyli np. 20L - temperatura - na końcu dopisujemy "C" czyli np. 20C AD. 5. Tutaj określamy jakiego surowca używamy do refermentacji (priming ingredient): - Corn Sugar - glukoza - Cane Sugar - cukier - Dried Malt Ekstrakt - suchy ekstrakt słodowy - Honey - miód Zaznaczamy używany przez nas surowiec. Po wypełnieniu tego wszystkiego klikamy przycisk i powyżej (Recommended quantity) otrzymujemy wyliczoną ilość wybranego przez nas surowca potrzebnego do refermentacji. Ja odmierzam wyliczoną ilość, wrzucam do 500ml wody i doprowadzam do temperatury wrzenia i wyłączam palnik. Zostawiam na kilka minut, zlewam na dno fermentora i zlewam na to piwo, ale tak żeby tworzył się wir trzeba bowiem pamiętać żeby cukier był równomiernie wymieszany z piwem. NAGAZOWYWANIE W KEGU Tutaj sprawa jest podobna. Najpierw zgodnie z AD. 3 czyli wybieramy w co lejemy nasze piwo: butelki (bottle priming) lub kegi (kegging). Standardowo zawsze jest zaznaczona opcja "BUTELKI". Wybieramy "KEGGING". Po kolei wypełniamy punkt 2 oraz 4 tak samo, jak to miało miejsce w przypadku butelkowania. Tutaj nie jestem pewien, którą temperaturę przyjmujemy: czy tą, jaką ma piwo podczas nagazowania czy taką, w której będzie stał keg. Wydaje mi się, że tą drugą. Ja co prawda nie obliczam tylko robię to na wyczucie, ale to już każdy z Was musi sobie opracować własną metodę. Jeżeli wg wyliczeń kalkulatora to przeliczamy jednostki na BAR (jeżeli nie mamy na manometrze skali PSI), ustawiamy reduktor na daną wartość i wpuszczamy do kega. Można tak zostawić, ale ja kładę kega i turlam nim dotąd, aż CO2 przestanie być pobierany z butli (robię to na słuch). Potem wstawiam do kegeratora i spijam albo czekam. Kalkulator PSI<>BAR jest np. tutaj: http://www.centauro-owners.com/articles/psibar.html To tyle w kwestii kalkulatora. Jeżeli coś pokręciłem lub zrobiłem jakiegoś babola to dajcie znać - poprawię. Pozdrawiam Łukasz
- 5 odpowiedzi
-
- HBD
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Kolegów, zamierzam kupić schładzarkę PYGMY (bez kompresora) firmy Lindr i zastanawiam się jaką strategię przyjąć do nagazowywania piwa w kegu. Keg, z którego będzie serowowane piwo, będzie stał w temp. 18 - 22 stopnie. Czy nagazowywać piwo w temperaturze właśnie 18-22 stopnie, czy jednak w niższej? Jaki będzie skutek/efekt nagazowania w niższej temperaturze a opróżniana kega w wyższej temperaturze (różnica może dochodzić do nawet 10 - 15 stopni), ale serwowania przez Pygmę, więc ostatecznie z kranu będzie się lało piwo o temp. ca 8 - 10 stopni. Będę wdzięczny za wszelkie porady w tej kwestii.
-
Witam! Cały dzień czytam tematy na forum i staram się znaleźć jakiś "złoty środek". Otóż uwarzyłem swoją kolejną warkę, z racji tego, że sprzęt od jakiegoś czasu kolekcjonuję od nowa to naturalnym zakupem był po prostu start pack - fermentor + niezbędne "duperele". Piwo zrobione zostało z brewkitu + ekstraktu słodowego (w syropie). Rodzaj piwa to Pils. Drożdże niestety nieoznaczone zbyt mocno więc powiem szczerze, że nie wiem zbytnio jaki to gatunek. Piwo pięknie odfermentowało przez około 12 dni do ~1-1,5 blg (temp. fermentacji koło 16 stopni z racji mieszkanie w bloku i braku sprzętu do zapewnienia innej.) Po zakończeniu burzliwej piwo zlane na cichą w maksymalnie sterylnych warunkach i dopakowane 50 g Cascade w celu nabrania aromatu. Po 6 dniach chmiel odseparowany gdyż nie chciałem aby aromat chmielu był dominujący i wypuklony w tym piwie. Piwo zostało zabutelkowane w nowe, czyste i wcześniej zdezynfekowane butelki. Dodałem około 130 g glukozy przed zabutelkowaniem. (20l trunku) Tu pojawia się największy problem. Otóż wiem, że to tylko piwo z brewkitu ale jak je leżakować? W wielu tematach rozbieżność co do temperatury jest ogromna. Czy ktoś doświadczony byłby tak miły i powiedział mi czy temperatura w lodówce nadawałaby się do leżakowania Pilsa, czy też zabije go? Nie wiem też czy piwo w temperaturze "lodówkowej" dostatecznie się nagazuje. Dodatkowe nurtujące mnie pytanie to, to czy piwo po przeleżakowaniu ma dużo szansę na pozbycie się delikatnej aczkolwiek zauważalnej mętności i posmaku drożdżowego (delikatny aczkolwiek jest)? Powiedzcie też ile czasu powinno trwać takowe leżakowanie - jakie są Wasze sugestie i uwagi. Pozdrawiam wszystkich smakoszy i czekam na pomocne dłonie:)
- 2 odpowiedzi
-
Witam, Mam problem z pianą. Robiłem IPĘ na słodach ze Strzegomia. BLG 15. Po tygodniu burzliwej i tygodniu cichej zeszło do 2 (temp 20-21 stopni). Drożdże US-05. Zadałem po 4 gramy na pół litra piwa glukozy miarką przy butelkowaniu. Po 3 tygodniach piwo całkiem dobre, jednak brak piany, w zasadzie zupełnie. Czy to nie znaczy, że przy niskim BLG końcowym należy dodać więcej glukozy/cukru na refermentację ? Czy może inny powód ??
-
Cześć, niedawno uważyłem swoją drugą warkę coś w stylu White IPA. Od półtora tygodnia jest zabutelkowana i postanowiłem sprawdzić nagazowanie . Po otwarciu kapsla zawartość butelki wypłynęła na mnie w postaci piany. Trochę tej piany zlałem do kufla i w smaku jest całkiem dobra ale teraz będę się bał otworzyć następną butelkę! Jakieś pomysły? P.S. Fermentacja burzliwa trwała 7dni, cicha 10. Blg zeszło do ok/ 2. Do rozlewu użyłem 27l + 120g cukru rozpuszczonego w 1l wody
- 44 odpowiedzi
-
- piana
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Planuje jako moją drugą warkę uwarzyć piwo belgian dubbel, czytałem że dobrą sprawą jest schłodzić piwo blisko 0°C podczas cichej. Moje pytanie brzmi jak obliczyć ilość cukru do refermentacji? Wiem że w niższej temperaturze zwiększy się rozpuszczalność CO2, aczkolwiek drożdże już raczej za wiele go nie naprodukują. A może przed rozlewem pozwolić piwu ogrzać się do 20°C? Co o tym sądzicie?
- 7 odpowiedzi
-
- dubbel
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam zabutelkowałem dzisiaj piwko. Imperial IPA. I stwierdziłem że ostatnie moje warki były słabo nagazowane. Więc dodałem więcej glukozy 200gram na 25litrów wcześniej było 150gram. Jak się potem okazało źle przyjąłem ilość piwa bo po rozlaniu wyszło 21 do 22 litrów piwa. Podsumowując dałem 200gram glukozy na 21/22 litry piwa co daje: 9 gram na 1 litr 4,5gram na 0,5 litra I tu moje pytanie czy nie będzie granatów. Jeśli mogą być to czy upuszczać powietrze z butelek ?? A jak tak to kiedy po tygodniu czy może po paru dniach ??
-
Witam, Mam takie pytanie do Koleżanek i Kolegów, jakie jest potrzebne ciśnienie do nagazowania piwa? Powiedzmy że dysponuję zbiornikiem z zaworem bezpieczeństwa 0,5MPa(5barów) i czy przy takim ciśnieniu jestem w stanie odpowiednio nagazować piwo tak aby nie prowadzić refermentacji w butelkach(chodzi o osad drożdżowy aby został w zbiorniku a nie pojawiał się w piwie). Kolejne pytanie, które mnie nurtuje to jak browary ustalają datę ważności piw. Jaka data ważności piw refermentowanych w butelkach, jaka dla piw pasteryzowanych i filtrowanych?
- 1 odpowiedź
-
- refermentacja
- nagazowanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Uwarzyłem pszeniczne z zestawu z HB Słód jasny pilzneński 1,5kg Słód pszeniczny 2,5kg Chmiel aromatyczny Lubelski 15g Drożdże piwowarskie WB-06 wszystko ładnie poszło, fermentacja wzorowa (w końcu zeszło mi jakieś piwo do zakładanego blg) zatrzymało się na 2,5 blg więc zabutelkowałem ale nie postąpiłem zgodnie z instrukcją i nie dałem 140g cukru tylko posłużyłem się kalkulatorem http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html?16551784#tag i poszło 200g cukru. Wczoraj jedną butelkę schłodziłem w lodówce i nagazowanie jest już bardzo dobre (butelkowane było w czwartek) a piwo bardzo smaczne, nawet smaczniejsze od tych które ostatnio w sklepie kupowałem (hansa hveteøl). Teraz zaczynam warzenie bittera, otworzyłem kolejną butelkę (nie robię piwa bez piwa ) pszenicznego (było ciepłe - 20C) i tu zaskoczenie bo piwo zaczęło uciekać z butelki. Martwię się czy nie będzie z tego granatów. Mogę na tym etapie jakoś zapobiec granatom? Czy przeniesienie do zimnej komórki pomoże czy wręcz przeciwnie??
- 53 odpowiedzi
-
- nagazowanie
- granaty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam pewnien problem z nagazowaniem mojej ostatniej warki Brown Ale. Wczoraj w celu sprawdzenia czy wszystko jest OK otworzyłem jedną buteleczkę. Okazało się, że piwo jest zbyt słabo nagazowane, przy nalewaniu piana się w ogóle nie tworzy. Fermentacja burzliwa trwała 7 dni, cicha 8. Do refermentacji dałem 4g zwykłego cukru na butelkę. Piwo po zabutelkowaniu stało przez ok. 5 dni w temp. 19-21 C. Po tym czasie przeniosłem do pomieszczenia gdzie temp. wynosi ok. 8 C i tak przeleżało kolejne 14 dni. Co może byc przyczyną zbyt niskiego nagazowania? Czy da się jeszcze coś z tym zrobić? Jeśli nie to ostatecznie wypiję takie, bo w smaku jest dobre, jednak z większą ilością gazu dało by więcej przyjemności.
- 28 odpowiedzi
-
- nagazowanie
- zbyt niskie nagazowanie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. 3 dni temu rozlałem swoje pierwsze piwo do butelek. Na 18,5L piwa przygotowałem 130g glukozy rozpuszczonej w 0,5L wody. Wyszło mi 37 butelek 0,5L. Zamierzałem przez pierwsze 3 dni potrzymać butelki w temp ok 19'C niestety temperatura w domu spadła do nawet 14'C i po 3 dniach zauważyłem, że drożdże opadły na dno butelek. Czy to oznacza, że refermentacja w ogóle nie ruszyła? Co teraz robić żeby było dobrze? Przenieść je gdzieś do wyższej temperatury? Czy zostawić już tak? Aha drożdże jakich użyłem to us-05.