Zbieram się powoli za moją drugą autorską recepturę, wcześniej był hefe-weizen, teraz ma to być żytni (brown) porter. Na ten moment receptura wygląda tak (wyliczone na 15 l i 15 Blg):
Zasyp:
3 kg pale ale Maris Otter (Thomas Fawcett)
1 kg żytni jasny (Thomas Fawcett)
1 kg brown (Thomas Fawcett)
0,5 kg Special B (Castle Malting)
Chmiel:
50 g Willamette 5%
Zacieranie:
- przerwa białkowa w 50°C 15-20 minut
- przerwa scukrzająca w 68°C 45 minut (lub do scukrzenia skrobi)
- wygrzew 80°C
Warzenie: 60 minut.
Chmielenie:
- 40 g na starcie
- 10 g w 55 minucie
Fermentacja: US-05 w 19-20°C, tydzień burzliwej, 2 tygodnie cichej (plus ewentualnie przedłużona, jeśli drożdże nie dojedzą cukrów w tym czasie)
Zasyp dobierałem tak, żeby całe zamówienie ze sklepu wsypać na raz (nie wiem w sumie, kiedy następne warzenie, a na ten moment zamawiam już ześrutowany). Zastanawiam się nad kilkoma sprawami:
1. Pierwszy raz używam żyta - przedłużyć białkową?
2. Ma być raczej słodkie, podnieść temperaturę zacieranie?
3. Przy tym ekstrakcie rzucić więcej tych niż jedną saszetkę drożdży? Ostatnio testuję Mangrove Jack's M44 na 12 Blg i ich start był masakryczny (40 h), podobno przez ich małą ilość saszetce i nie chcę tego powtarzać.
4. Liczę w smaku na czekoladę i orzechy, chciałbym dowiedzieć się od kogoś kto już używał słodów brown i special B, czy efekt jest taki, jak opisany w internecie i czy nie zmienić ich ilości (najwyżej będę się spinał z terminem warzenia kolejnego )