Cześć!
Długo szukałem, również w anglojęzycznej części internetu. Oczywiście jest opcja, że szukałem niezbyt dokładnie, ale... Co sądzicie o piwie "pszeniczny", tudzież weissbier lub weizen bez udziału tytułowego składnika jakim jest słód pszeniczny? Oczywistym jest, że piwo to nie będzie szablonowym przykładem stylu i z pewnością będzie łatwe do odróżnienia od klasycznego. Różnicę widzę: mniejsza mętność (chociaż tutaj i tak główną rolę odgrywają drożdże i ich zawiesina), brak lekko kwaskowego wpływu pszenicy (w ogóle mi to nie przeszkadza, rzekłbym wręcz, że nie lubię tego w weizenach), zbożowe posmaki (nigdy specjalnie ich nie czułem, może to składowa bukietu, ale wolałbym na to konto sypnąć jakiegoś bursztynowego). Jednym słowem dałoby się? Byłoby pijalne? Ktoś próbował?
Czemu w ogóle takie pytanie? Kupiłem sporo słodu podstawowego, to raz, dwa: nie chcę mi się bawić z filtracją pszenicy, trzy: jest taniej (a piwo to powstaje dla kolegi z pracy, więc koszt musi być jak najniższy, btw gozdawa robi przyzwoite drożdże do pszenicznego? )