Pierre Celis Opublikowano 16 Sierpnia 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2013 Miałem już o tym napisać już dawno, ale jakoś nie było okazji. Dzisiaj jednak coś mnie tknęło, a mianowicie wpis kolegi po fachu: Gdzie przebiega granica pomiędzy małym browarem a koncernem. Porobiło nam się na rynku. Duzi zgrywają małych, mali rozbudowują dystrybucję i planują podbić cały kraj. Gdzieś w cieniu powstają mikrusy, o których piwo trzeba niemal walczyć, a dla większości znane jest tylko z opowieści. I teraz trzeba wytyczyć mityczną granicę. Tylko po co szukać granicy pomiędzy małym a dużym? Może lepiej znaleźć granicę pomiędzy piwem dobrym, a byle jakim? Może to ma większy sens? Bo przecież duzi czasami warzą całkiem przyzwoite piwo, często w całkiem przystępnej cenie. Przykłady? Proszę bardzo – Żywiec Porter, Książęce Ryżowe, Warka Radler. Nie, no to ostatnie to oczywiście żart Można tu jeszcze dodać importowane, choć popularne u nas marki – Pilsner Urquell i Paulaner.Nawet, jeśli koncern warzy do bólu nijakiego eurolagera, to dba o to by był poprawny technicznie. Co jak co, ale kontrola jakości jest tu na bardzo wysokim poziomie. Z drugiej strony browary wagi średniej, tak zwane regionalne, nie zawsze okazują się wybawieniem. Do niektórych mam wręcz żal, bo wychowałem swój piwny snobizm na ich produktach i nadal mam wielki sentyment do nich. Jakość serwowanego piwa skutecznie mnie jednak zniechęca. Największy żal mam do Ambera. Niegdyś pionier niosący kaganek piwnej oświaty, dziś przeciętniak tnący koszty, by konkurować z masówką. Butelki coraz piękniejsze, zawartość coraz bardziej nijaka. Skąd my to znamy? I kto tu jest mitycznym „koncernem”? Podobnie jest z Browarem Gontyniec, właścicielem Czarnkowa. Przed prywatyzacją Czarnków był jaki był. Biedny, zaniedbany, ale z sercem. I pewne niedociągnięcia można było wybaczyć. Tym bardziej, że nie pozycjonował się cenowo. Przyszedł jednak nowy właściciel i teraz mamy „nowe”. Piwa te same, ceny wyższe, a do tego mnożenie marek różniących się od siebie wyłącznie etykietą. No i jeszcze zamykanie świeżo zakupionego Konstancina celem przewiezienia przestarzałego sprzętu w inne miejsce. Nie rozumiem, nie kupuję. Żeby nie było, że tylko duzi i średni mają swoje grzechy, to kilka przykładów browarów malutkich i wirtualnych. Klasyczną wtopą są świeżo otwierane browary restauracyjne. Idąc na otwarcie mamy 99% pewności, że dostaniemy piwo niedoleżakowane, a czasem w bonusie z wadami, bo piwowarem jest szwagier zięcia i fachu się dopiero uczy. Czas leczy rany i często piwo zmienia się na lepsze. Są jednak i takie miejsca gdzie browar jest w cieniu kuchni. Zdarzają się i takie, w których i browar i kuchnia jest w cieniu. Przykłady można by mnożyć, ale nie będę wszystkich wymieniał z nazwy. Faktem jest jednak, że mikrusy wypuszczają czasami piwa z wadami. Nie wierzę w to, że o tym nie wiedzą, bo za ich sterami zazwyczaj stoją bardzo doświadczeni piwowarzy. Na szczęście to rzadkość i z moich obserwacji wynika, że idzie ku lepszemu. W ich przypadku to kwestia być albo nie być. Mały może sobie pozwolić na jedno potknięcie, góra dwa, później może po prostu zniknąć. Są też pozytywne przykłady mikro browarów, gdzie wadliwe piwo od razu idzie w kanał, bez sentymentów, bez próby oszukania konsumenta. To jest jedyna właściwa droga. Jak zatem wytyczyć granicę pomiędzy dobrem a złem? Pić, próbować, testować i dzielić się spostrzeżeniami z innymi. Trzymać rękę na pulsie, czytać piwne blogi. Słuchać autorytetów, a nie telewizora czy kuzyna Wieśka, który od lat pije Perłę, bo tak. Mieć własne zdanie! Degustować i dyskutować ze znajomymi. Nie zamykać się na jedną markę – eksperymentować i szukać nowych smaków. Sprawdzać co jakiś czas czy aby paskudne wcześniej piwo nie poprawiło się. Dróg jest jak widać wiele i najlepiej podążać wszystkimi na raz. Nie jest trudno znaleźć dobre piwo, tylko trzeba chcieć! Post Gdzie leży granica? pojawił się poraz pierwszy w Piwolog radzi .... Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się