Klarowanie/filtracja/stabilizacja

[bronek]

Hello,

czy nanosiłeś przegrodę/ placek filtracyjny z grubszej ziemi na filtr ?- nie

jaka gradacja- nie mam pojęcia pisze tylko F50 na tej co użyłem

jaki przepływ na pompie- relatywnie szybki

jaki przepływ po namuleniu ziemi- pod koniec znacznie zwolniło i tak sobie pomyślałem, że ta pompka raczej się nie nada

czy ziemia odkładała się na filtrze podczas filtracji własciwej ?- tak

czy ziemia przechodziła przez filtr ?- zakładam że nie, ale jeżeli przechodzi w bardzo małych ilościach organoleptycznie nie została wykryta

pytań może byc wiele, najlepiej opisz jak i co robiłeś- Ogólnie to już opisałem wyżej.

25g ziemi zalałem wrzątkiem, i rozmieszałem z połowie szklanki. Wlałem zawartość do ferm i zamieszałem i po 5 min do filtrowania.

Piwo miało jakieś 10 C.

 

 

aa już widzę pierwszy błąd. zastosowałeś uszczelki pod obie końcówki wkładu filtracyjnego ?

 

Też o tym myślałem, ale w końcu obudowa filtra ma wypusty do których wchodzi wkład.

Po dokręceniu ma być ok. Wszak to filtr do wody do 8 bar.

Edytowane 29 Marca 2013 przez bronek

[tolo]

Podepnę się pod temat, żeby nie mnożyć wątków, bo w temacie klarowania mam pytanie.

 

Odkąd nie zlewam piwa na cichą (a przetrzymuję je dłużej w fermentorze z burzliwej) mam wrażenie, że piwa gorzej mi się klarują (nie używam żelatyn, krzemionek, schładzania itp.).

 

Wcześniej, po zlaniu na cichą osiadało więcej drożdży, piwo po tych 2-3 tygodniach było chyba klarowniejsze. Teraz przy dnie mam część mocno mętną, a powyżej oddzielone dość wyraźnie warstwa piwa mocno opalizującego. Ta granica się zmienia, czasem jest to pół/pół, czasem od dna 1/3, a czasem 2/3, prawdopodobnie zależy to od temperatury, która waha mi się w granicach 1-2°C.

 

Czy różni się czymś klarowanie piwa zlanego znad osadu do czystego fermentora czy po prostu mam takie dziwne wrażenie?

[demonik83]

 

Podepnę się pod temat, żeby nie mnożyć wątków, bo w temacie klarowania mam pytanie.

 

Odkąd nie zlewam piwa na cichą (a przetrzymuję je dłużej w fermentorze z burzliwej) mam wrażenie, że piwa gorzej mi się klarują (nie używam żelatyn, krzemionek, schładzania itp.).

 

Wcześniej, po zlaniu na cichą osiadało więcej drożdży, piwo po tych 2-3 tygodniach było chyba klarowniejsze. Teraz przy dnie mam część mocno mętną, a powyżej oddzielone dość wyraźnie warstwa piwa mocno opalizującego. Ta granica się zmienia, czasem jest to pół/pół, czasem od dna 1/3, a czasem 2/3, prawdopodobnie zależy to od temperatury, która waha mi się w granicach 1-2°C.

 

Czy różni się czymś klarowanie piwa zlanego znad osadu do czystego fermentora czy po prostu mam takie dziwne wrażenie?

 

Najlepiej zlać na cichą i wsadzić fermentor na dobę przed rozlaniem do zimnej wody

[kordas]

Dla mnie piwa klarują się tak samo, jedyna różnica to to, że po burzliwej czasami zostają drożdże na ściankach fermentora i wygląda na mniej klarowne. Czasami mam wręcz wrażenie, jakby piwa trzymane do rozlewu nad drożdżami były finalnie bardziej klarowne.

Oceniam tu finalny efekt w butelkach.

 

PS. Przy czym zlewanie na cichą jest częścią, z której zrezygnowałem po iluś tam warkach, więc lepsza klarowność może być wynikiem ogólnej poprawy umiejętności.

Edytowane 31 Marca 2016 przez kordas

[quhcik]

 

 

Ta granica się zmienia, czasem jest to pół/pół, czasem od dna 1/3, a czasem 2/3, prawdopodobnie zależy to od temperatury, która waha mi się w granicach 1-2°C.

 

Nie wiem jak wielki masz fermentator, ale tego jak bym to nazwał mułu masz strasznie dużo.