Pierre Celis Opublikowano 2 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2013 Czesław znowu Ci się udało Jeżeli śledzicie mój fanpejdż/Instagram pewnie wiecie, że Browary Regionalne Jakubiak wyprzedziły moje zamiary i Aneta podrzuciła mi nowości zanim zdążyłem przejść się po nie do sklepu. Długo nie musiały czekać na sprawdzenia co w butelkach siedzi. Ciechan Grand Prix Piana: Śnieżnobiała, drobno pęcherzykowata, średnio bujna, ale za to bardzo trwała. Koronka postrzępiona. Znaczy szkło. Barwa: Piękne złoto, przy czym warto nalać bez osadu. Zawiesina dosyć mocno zmętnia. Zapach: Kapitalny aromat. W żadnym względzie nie ustępuje tuzom i wyznacznikom stylu obecnym na rynku. Cytrusy, owoce tropikalne, owocowe estry, żywice, sosna – wszystko czego możemy spodziewać się po amerykańskich IPA jest tutaj obecne. Dodatkowo elegancko podszyte jest zacną słodową nutą. Smak: Średnie wysycenie. Pełnia adekwatna do stylu. Początkowa słodowość szybko przechodzi w nuty cytrusowe, owocowe i żywiczne. Znowu – wszystko czego potrzeba w takim piwie i w takim stylu. Finisz goryczkowy, głównie żywiczny, lekko zalegający. Alkoholowy dopiero po chwili. Bardzo pijalne. Sporo owoców tropikalnych. Świetne piwo. Przeniesienie receptury domowej do browaru większej skali nigdy nie jest łatwe. Tutaj się udało idealnie. Przemyślana receptura i proces dały w konsekwencji wybitnie pijalne, aromatyczne piwo. Zdecydowanie warto kupić. A Ciechan powinien dogadać się z Czesławem i wprowadzić je do stałej oferty. Bojan Black IPA Piana: Dosyć niska, beżowa, drobno pęcherzykowata, trwała. Znaczy szkło. Barwa: W drugiej wersji już zdecydowanie jest black. Zapach: Karmel, palone słody, lekka sosnowa nuta.W tle bardzo delikatne estry owocowe. Bardziej Schwarzbier niż Black IPA. Smak: Nisko nasycone. Dosyć aksamitne, smakuje bardziej jak połączenie Milk Stouta ze Schwarzbierem. Słodowość przepleciona lekką słodyczą, następnie posmaki karmelowe i palone, lekkie estry owocowe. Finisz palony, aksamitny, Lekko acz wyczuwalnie kwaskowate. Zdecydowanie lepiej niż przy pierwszym podejściu. Aczkolwiek nadal nie jest to jeszcze Black IPA. Warto wrzucić zdecydowanie więcej chmielu. Bojan Toporek Piana: Piękna, bujna, drobno pęcherzykowata i śnieżnobiała. Bardzo trwała, znaczy szkło. Barwa: Jasne złoto/bursztyn. Opalizujące. Zapach: Nuty typowo lagerowe wzbogacone o cytrusowe nuty chmielu. Wraz z ogrzewaniem piwa nuty cytrusowe wychodzą na pierwszy plan. Bardzo ciekawy pomysł i fajnie to gra. Smak: Średnie wysycenie. W smaku wychodzi lekki diacetyl, ale jest na rozsądnym czeskim poziomie. Skupione jest na tym na czym powinno – słodowości i chmielu. Początkowe nuty słodowe grają razem z lekkim jasnym karmelem i zbożem. Finisz wyczuwalnie goryczkowy, dobrze zbalansowany. Ciekawy pomysł, fajnie całość gra. Mimo, że jestem wyczulony na diacetyl to w tym konkretnym piwie nawet nie przeszkadzał. W zasadzie Toporek przypomina czeskie eksperymenty z jankeskim chmielem, a jak powszechnie wiadomo są one strasznym przedmiotem pożądania. Dobrze więc, że i u nas coś się ruszyło. Wszystkie piwa testowałem w jednej turze i coś czuję, że zrobiłem tym krzywdę Toporkowi i Black IPA. Po prostu Grand Prix jest fenomenalnym piwem. Co zresztą potwierdziło w sobotę z beczki w Kufle i Kapsle. Jeżeli pojawi się w sklepie – bierzcie w ciemno. Tak powinno smakować AIPA. Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się