Pierre Celis Opublikowano 12 Grudnia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2013 Może wydać się to dziwne, ale gdy planowałem podróż po RPA, moim priorytetami w podróży były przede wszystkim wizyty browarach i próbowanie lokalnej kuchni a nie takie atrakcje, jak Góra Stołowa czy też Przylądek Dobrej Nadziej. Jednych z takich browarów, które musiałem zobaczyć, był browar Newlands Brewery z Cape Town. Czemuż to? Odpowiedź jest prosta. Browar ten uchodzi za najstarszy browar przemysłowy, działający po dziś dzień w południowej Afryce. To prawda, że dużym mankamentem tego browaru jest to, że w chwili obecnej jest jednym z największych browarów działających w tym kraju i na domiar złego należy do znanego i nam koncernu piwowarskiego, do koncernu South African Breweries. Jednak nie zmienia to faktu, że browar ten uchodzi za ikonę tamtejszego przemysłu piwowarskiego. Browar powstał w 1820 roku na przedmieściach Cape Town, z inicjatywy szwedzkiego osadnika Jakoba Letterstedta. W pierwszych latach działalności browar borykał się z licznymi przeciwnościami losu. Nieregularne dostawy surowca, pożary oraz konkurencja na lokalnym rynku nie przyczyniała się do rozwoju firmy. Dopiero przejęcie przedsiębiorstwa w połowie XIX wieku, przez innego szwedzkiego imigranta Andersa Ohlssona, wyprowadziło firmę na szerokie wody. Firma na tyle dobrze prosperowała, że stała się łakomym kąskiem dla potencjalnych inwestorów. W 1956 roku połączyła się z innym lokalnym browarem Castle Brewery należącym w tym czasie do koncernu SAB. Od tego momentu firma ciągle się rozwija. Browar, który w pierwotnym zamyśle miał być jedynie browarem średniej wielkości, stał się jednym z największych browarów w tym kraju. Ciągła modernizacja parku maszyn browaru uczyniła z tego przedsiębiorstwa jednego z najpotężniejszych graczy na tym rynku. Roczna produkcja wynosząca 2,1 miliona hektolitrów uplasowała go w pierwszej piątce największych browarów działających w RPA. W chwili obecnej browar produkuje trzy marki własne piwa oraz trzy licencyjne. Do pierwszej grupy należą takie marki, takie jak, Castle Lager (5,0% alk.), Carling Black Label (5,5% alk.) oraz Castle Milk Stout (6,0% alk.). Do drugiej grupy należą piwa Miller, Peroni i Grolsch. Osobną grupę tworzą napoje produkowane na bazie piwa. Do tej grupy należą piwa z pod znaku Redd’s, Flying Fish oraz Sarita. Mimo, że nie spodziewałem się po tych produktach jakichkolwiek uniesień zostałem w jednym przypadku mile zaskoczony. Tym wyjątkiem okazał się Castle Milk Stout. Wspaniałe piwo! Cudowny aromat kawy z mlekiem połączony w smaku z gorzką czekoladą stworzył bardzo udane piwo. Był to mój pierwszy przypadek, kiedy to kupowałem na zgrzewki piwo koncernowe. I do tego ta cena! Jeden złoty i dziesięć groszy z butelkę o pojemności 0,33l. Żałować jedynie można tego, że piwo to powstaje za pomocą dolnej fermentacji. Będę za nim tęsknić. Ps. Bardzo dziękuję południowemu afrykańskiemu oddziałowi koncernu SAB Miller, za umożliwienie mi wizyty w tymże browarze. Pierwsza linia warzelnicza . Druga linia warzelnicza . Na zdjęciu kilka unitanków z ponad z 115 znajdujących się w browarze. . Jedna z pięciu linii rozlewniczych znajdujących się w tym browarze. . . Pyszności! . Mimo, że jest to browar przemysłowy, można poobserwować naturę. . Budynek starego browaru . Stara, nieczynna już słodownia klepiskowa. . Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się