Skocz do zawartości

Single Hop AIPA na Amarillo


Green Fox

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle nie zrezygnować z chmielenia na aromat/smak podczas gotowania. Do gotowania sypałbym tylko chmiel na goryczkę i to wszystko. Całą robotę robiło by chmielenia na zimno, ewentualnie hop stand.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle nie zrezygnować z chmielenia na aromat/smak podczas gotowania. Do gotowania sypałbym tylko chmiel na goryczkę i to wszystko. Całą robotę robiło by chmielenia na zimno, ewentualnie hop stand.

Ja też nad tym myślałem bo można sypać spore ilości a efekt dość słaby. Tyle tylko że nie każdy chmiel na zimno da takie efekty jak USA , NZ, AU lub niektóre może nowe GE choć ich nie znam to czytając opisy brzmi nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możecie, nikt nikomu nie broni. Ale jest powód, dla którego medalowe receptury są chmielone również na smak i aromat. Poczytajcie przetłumaczony artykuł o chmieleniu w hop stand. Widać tam, że zarówno chmielenie na aromat, hop stand i na zimno daje inne efekty, a kombinacja (jak to zwykle w życiu) daje najlepsze.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, wpływa. Co więcej, chmielenie na zimno również w dużym stopniu wpływa na goryczkę. O czym się przekonałem degustując moje AIPA :) Nie mniej jednak trzeba będzie zaniechać chmielenia 15, 10,5 i min. i przerzucić się tylko na 20 min. na smak i resztę na hop stand. Oczywiście mowa i piwach mocno chmielonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, wpływa. Co więcej, chmielenie na zimno również w dużym stopniu wpływa na goryczkę. O czym się przekonałem degustując moje AIPA

I tutaj rodzi się pytanie jak traktować dla takiego piwa obliczoną wartość IBU? Oczywiście jest to kwestia czysto informacyjna, do podania na etykiecie na przykład i w zasadzie zupełnie nieistotna (no bo skoro piwo jest dobre, to nie jest istotne czy ma IBU na poziomie 60, czy 80). Czy są jakieś przybliżone wzory które uwzględniają właśnie wpływ chmielenia w trakcie chłodzenia oraz chmielenia na zimno, na goryczkę? Bo jak już ustaliliśmy, jakiś ten wpływ jest, co więcej wydaje mi się, że poziom wyczuwalnej goryczki z chmielenia na zimno będzie się zmieniał wraz z dojrzewaniem piwa w butelkach, więc chyba jest to chyba czynnik dość trudny do ujęcia w ramy jakichś sztywnych wyliczeń?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie chmielenie na zimno, ze względu na smak i aromat może zwiększyć odczucie goryczki, ale nigdy samą goryczkę. Dlaczego? Bo w tej temperaturze alfa-kwasy nie przechodzą do piwa. Czysta fizyka. Albo sam/aromat zwiększył odczuwalność goryczki, albo piwo się po prostu ułożyło.

 

Co do chmielenia whirpoolowego, to przelicz utylizację a-k na poziomie 30% - tak przynajmniej podpowiada artykuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie doczytałeś ;) Wzmacniają "odczucie goryczki", nie zwiększając wartości bezwzględnej IBU. Jest nawet cytat:

Dlatego goryczka jest mocniej odczuwalna, a nie jest zwiększona ( w pomiarach laboratoryjnych nie powinno być jej więcej.

 

Od X czasu na forum jest powtarzane, żeby odróżniać odczuwalność goryczki od bezwzględnej wartości IBU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale piwo jest bardziej gorzkie. Skoro sposób pomiaru IBU nie pokrywa się z odczuciem goryczki, to raczej nie jest to właściwy sposób pomiaru. Skoro olejki są gorzkie, to powinny być uwzględniane w pomiarze, a nie tylko same alfa kwasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... nie bardzo Cię rozumiem. Odczucie każdego smaku jest uzależnione od innych czynników. Czy fakt, że 50 IBU w jasnym, cienkim lagerze będzie bardziej odczuwalne niż w porterze od razu czyni pomiar IBU złym?

 

IBU jest praktycznie jedyną możliwą obiektywną skalą pomiaru, bo bada zawartość konkretnej substancji (zizomeryzowanych alfa kwasów). Nikt nie jest w stanie zmierzyć wszystkich substancji, które wpływają na odczuwanie goryczki, bo odczuwanie jest subiektywne. To samo tyczy dodatkowych olejków, które przenikają z chmielu.

 

Aczkolwiek możesz nad tym pracować, świat stoi otworem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, idealnie trafił ten temat w moje plany na którąś z przyszłych warek.

Aktualny przepis na 20 litrów:

Słody:

- monachijski 2kg,

- pilzneński 2kg,

- pale 1.5kg,

- karmelowy 115 EBC 0.25kg,

- karmelowy 333 EBC 0.1kg.

 

Zacieranie 60' w 67°C, mashout.

 

Chmielenie:

30g/60'

20g/30'

10g/10'

20g/5'

40g na 6 dni cichej.

 

Safale S-04.

 

OG 15.3° Plato, FG 3.6°, IBU 51, ABV 6.4%, 24.3 EBC.

 

Jakieś sugestie, rady?

Edytowane przez Szinek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, idealnie trafił ten temat w moje plany na którąś z przyszłych warek.

Aktualny przepis na 20 litrów:

Słody:

- monachijski 2kg,

- pilzneński 2kg,

- pale 1.5kg,

- karmelowy 115 EBC 0.25kg,

- karmelowy 333 EBC 0.1kg.

 

Zacieranie 60' w 67°C, mashout.

 

Chmielenie:

30g/60'

20g/30'

10g/10'

20g/5'

40g na 6 dni cichej.

 

Safale S-04.

 

OG 15.3° Plato, FG 3.6°, IBU 51, ABV 6.4%, 24.3 EBC.

 

Jakieś sugestie, rady?

jak na aipa to za dużo monacha i karmeli.

no i chmiel z 30' daj później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak na aipa to za dużo monacha i karmeli.

no i chmiel z 30' daj później.

Kilogram więcej pilzneńskiego, kilogram mniej monachijskiego, wywalony karmelowy 333. Chmiel przesunięty z 30 na 20 minutę.

OG 15°, FG 3.5°, 48.5 IBU, 16.8 EBC, 6.3% ABV

Edytowane przez Szinek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja na temat odczuwalności goryczki, ale to dobrze, bo może się kilka rzeczy rozjaśni. Wiem, że to niezbyt profesjonalne cytować Wiki, ale tutaj jest tekst dotyczący odczuwalności goryczki w zależności od IBU oraz ekstraktu piwa http://pl.wikipedia.org/wiki/International_Bittering_Units . Ta sama metoda jest zdaje się stosowana w programie Brewtarget, który pokazuje nam "organoleptyczne" wrażenia z degustacji piwa typu "mocna goryczka", albo "lekko słodowe". Fakt jest jednak taki, że na odczuwalność goryczki wpływa tyle czynników i to mówiąc już tylko o tych "obiektywnych", a nie wspominając o "sytuacyjnych" (np. spożywanie danego piwa po piwie bardzo gorzkim - wtedy każde wyda nam się słodkawe ;) ) lub "subiektywnych" (łatwo zauważyć, że im więcej typów piwa degustujemy, tym bardziej wzrasta nasza tolerancja na goryczkę i poziom jej wyczuwalności), że ciężko je jakoś sklasyfikować i objąć jednym wzorem, choć myślałem, że gdzieś taki wzór być może istnieje - mamy przecież alfa-kwasy pochodzące z chmielu, ale również wpływ chmielenia na zimno (olejki eteryczne), mamy różne dodatki niechmielowe, czy w końcu goryczkę pochodzącą od słodów, szczególnie tych ciemnych i palonych. Niemniej jednak IBU można traktować jako pewnego rodzaju przybliżenie, która może nam podpowiadać czego się można spodziewać (patrz: zaskoczenie niektórych odbiorców smakiem Imperatora Bałtyckiego, gdzie czarno na białym było podane IBU ponad 100).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.