Skocz do zawartości

Proźba o pomoc - pierwsze piwo


pemek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Miałbym proźbę o wsparcie mnie przy zdjagnozowaniu problemu.

Ostatnio robiłem swoje pierwsze piwo z brewkita.

Sprzęt odkaziłem, nastawiłem brzeczkę, całość ładnie pracowała, po 5 dniach, gdy cukier spadł (zgodnie ze wskazaniem cukromierza) do odpowiedniego poziomu rozlałem do butelek wraz z cukrem, tydzień trzymałem w ciepłym miejscu aby jeszcze "zalapało" a po tygodniu do niższej temperatury na leżakowanie.

Ostatnio po miesiącu otworzyłem piwo żeby spróbować no i wszystko było gites - barwa, aromat, piana w smaku nieco "ostre" ale w końcu delikatnie mówiąc było "młode". Po wypiciu dwóch żołądek się odezwał.

Pomyślałem że może od razu po butelkowaniu za krótko w ciepłym trzymałem, no to podstawiłem kilka butelek przy grejniki żeby może jeszcze popracowało w butelce.

Dzisiaj próbowałem taką butelkę, piana się wywaliła, barwa ok w smaku nieco jak wino wytrawne (spróbowałem tylko trochę bo więcej się boję :-)

Co może być z piwem nie tak? Myślałem nad infekcją ale żadnych objawów fizycznych nie ma a wszystko dokładnie odkaziłem, co do czasu pracu brzeczki to wydaje mi się że to nie powinno być to bo glukometr pokazał że wszystko gra.

Prosiłbym o pomoc w diagnozie i ew pomysły na uratowanie piwa.

 

Z góry dziękuję i pozdrawiam

 

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce opadają do góry.

Ile pokazał cukromierz, czy był dobrze skalibrowany, czy wartość blg utrzymywała się na jednakowym poziomie przez kilka dni, ile dałeś surowca do refermentacji ?

Obawiam się, że Twoje piwo jest nie do uratowania :( - za wcześnie !!! zabutelkowane, na Twoim miejscu otwierałbym je w kombinezonie sapera bo jest duże prawdopodobieństwo że narobiłeś granatów :)

Czytać "wiki" !!!

Edytowane przez olgierd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz zaraz, Kolega pisze że nieco jak wino wytrawne więc może się zepsuło. Skoro do tego masz rewolucje żołądkowe to wylej to - i tak pijesz ze strachem - poczytaj wiki i o granatach i nie przejmuj się, wymyj sprzęt, i do dzieła.

Nie zniechęcaj się - to się naprawdę nieczęsto zdarza.

Edytowane przez Browariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Cukromierz wskazał między 0-2 blg, nie pamiętam dokładnie ale to było w tym przedziale.

Cukru (glukozy) do brzeczki dałem 1 kg na cały brewkit

http://piwopiweczko.pl/Coopers-Australian-Pale-Ale-,62.html

- zgodnie ze wskazaniem przepisu, dodatkowo później po 4g cukru na butelkę.

Edytowane przez pemek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rewolucje żołądkowe mogły być spowodowane zbyt dużą ilością drożdży w piwie, kolega nie robił cichej. Podejrzewam, że nawet nie wie o niej. Nie wiemy w jaki sposób rozlewał piwo do butelek,

Zbyt wiele niewiadomych :P

Ale niema tego złego .... :) "Jak się nie wywrócisz - to się nie nauczysz :) "

 

Kupowałeś u Kostka i dostałeś taką instrukcję żeby po pięciu dniach butelkować ?

 

Następnym razem fermentuj min. 10 dni i potem dopiero mierz zawartość cukru, jeśli przez kilka dni blg będzie utrzymywało się na tym samym poziomie to będzie znak że fermentacja się zakończyła i drożdżaki zżarły cały cukier :

Edytowane przez olgierd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po rozlaniu do butelek piwo stało przez tydzien w temp ok 25 stC i to wtedy jak się domyślam odbyła się fermenatcja cicha

Piwo zlewałem kranikiem z pojemnika, starałem się to robić delikatnie tak aby nie wzruszyć osadu z fermentacji pierwotnej.

Edytowane przez pemek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji było żeby butelkować jak będzie między 0-2 blg tj, ok 7 dni.

Temperature miałem nieco wyższą niż w przepisie ok 25-26 stC i po pięciu dniach już słabo pracowało, sprawdziłem cukier i był w ww. przedziale i myślałem że jest ok.

 

Co do sprawdzania to jak było na ok. 1 blg to nie wiem czy byłby sens jeszcze czakania aż spadnie do zera.

Zastanawiam sie jeszcze czy może temp pierwotnej fermentacji miałem za wysoką, jak by była niższa cała fermentacja trwałaby dłużej i piwo byłoby ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszym piwie też miałem rewolucję w kiszkach (i paru moich znajomych podobnie). Potem takich problemów nie stwierdziłem.

Drożdże dołączone do puchy są wyjątkowo niskiej jakości i w nich upatrywałbym źródło problemów. Następnym razem kup bardziej szlachetne drożdże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smak wytrawnego wina spotkałem już kilka razy w piwach z brewkitów. W każdym z przypadków piwo zrobiły załączone drożdże, po przejedzeniu kilograma cukru białego. Ten smak nie zniknie, ale po ok miesiącu może się w butelce z lekka ułożyć.

 

Spróbuję napisać po sesji jakiś poradnik o tym jak ulepszać brew-kity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.

Bardzo dziękuję za pomocne komentarze.

Z tego co wcześniej czytałem wszędzie dla początkujących zalecano zrobić piwo z brewkita- że jest najłatwiej.

No ale z tego co piszecie to brewkity to troche lipa (zwłaszcza drożdże), spróbuję się szarpnąć ze zrobieniem piwa z zacieru - może się uda.

 

Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam.

Przemek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu zrobiłbym najpierw "doktorat" na wiki i poczytał trochę tematów początkujących piwowarów w których jest dużo powtarzających się podobnych porad doświadczonych kolegów , taki elementarz . Wtedy zapomniałbym o wszystkim co robiłeś i pisałeś przy pierwszej warce i zrobiłbym pierwsze piwo , może nawet na razie faktycznie z brewkitu lub niechmielonych ekstraktów . Zrobisz dwa , trzy , złapiesz trochę powtarzalności , wyeliminujesz błędy i stopniowo będziesz się uczył dalej jak każdy z nas poprawiać kolejne elementy tej na pozór łatwej a jakże wymagającej dopilnowania wielu szczegółow sztuki .

 

Jak pisali koledzy - nie zniechęcaj się tym startem . Najpierw się trochę przygotuj teoretycznie a później powtarzaj w praktyce . To coś jak w skokach narciarskich . Jak Małysz robił błąd i powielał go w kilku skokach nie mogąc tego skorygować to jechał na skocznię - kopyto do Ramsau , szukał błędu i go eliminował . Zacznij od Ramsau ;)

 

Powodzenia w tej pięknej pasji

Edytowane przez Quentin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.