Skocz do zawartości

pemek

Members
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pemek

  1. Ok. Bardzo dziękuję za pomocne komentarze. Z tego co wcześniej czytałem wszędzie dla początkujących zalecano zrobić piwo z brewkita- że jest najłatwiej. No ale z tego co piszecie to brewkity to troche lipa (zwłaszcza drożdże), spróbuję się szarpnąć ze zrobieniem piwa z zacieru - może się uda. Jeszcze raz dziękuję za pomoc i pozdrawiam. Przemek
  2. W instrukcji było żeby butelkować jak będzie między 0-2 blg tj, ok 7 dni. Temperature miałem nieco wyższą niż w przepisie ok 25-26 stC i po pięciu dniach już słabo pracowało, sprawdziłem cukier i był w ww. przedziale i myślałem że jest ok. Co do sprawdzania to jak było na ok. 1 blg to nie wiem czy byłby sens jeszcze czakania aż spadnie do zera. Zastanawiam sie jeszcze czy może temp pierwotnej fermentacji miałem za wysoką, jak by była niższa cała fermentacja trwałaby dłużej i piwo byłoby ok.
  3. Po rozlaniu do butelek piwo stało przez tydzien w temp ok 25 stC i to wtedy jak się domyślam odbyła się fermenatcja cicha Piwo zlewałem kranikiem z pojemnika, starałem się to robić delikatnie tak aby nie wzruszyć osadu z fermentacji pierwotnej.
  4. Witam Cukromierz wskazał między 0-2 blg, nie pamiętam dokładnie ale to było w tym przedziale. Cukru (glukozy) do brzeczki dałem 1 kg na cały brewkit http://piwopiweczko.pl/Coopers-Australian-Pale-Ale-,62.html - zgodnie ze wskazaniem przepisu, dodatkowo później po 4g cukru na butelkę.
  5. Witam Miałbym proźbę o wsparcie mnie przy zdjagnozowaniu problemu. Ostatnio robiłem swoje pierwsze piwo z brewkita. Sprzęt odkaziłem, nastawiłem brzeczkę, całość ładnie pracowała, po 5 dniach, gdy cukier spadł (zgodnie ze wskazaniem cukromierza) do odpowiedniego poziomu rozlałem do butelek wraz z cukrem, tydzień trzymałem w ciepłym miejscu aby jeszcze "zalapało" a po tygodniu do niższej temperatury na leżakowanie. Ostatnio po miesiącu otworzyłem piwo żeby spróbować no i wszystko było gites - barwa, aromat, piana w smaku nieco "ostre" ale w końcu delikatnie mówiąc było "młode". Po wypiciu dwóch żołądek się odezwał. Pomyślałem że może od razu po butelkowaniu za krótko w ciepłym trzymałem, no to podstawiłem kilka butelek przy grejniki żeby może jeszcze popracowało w butelce. Dzisiaj próbowałem taką butelkę, piana się wywaliła, barwa ok w smaku nieco jak wino wytrawne (spróbowałem tylko trochę bo więcej się boję :-) Co może być z piwem nie tak? Myślałem nad infekcją ale żadnych objawów fizycznych nie ma a wszystko dokładnie odkaziłem, co do czasu pracu brzeczki to wydaje mi się że to nie powinno być to bo glukometr pokazał że wszystko gra. Prosiłbym o pomoc w diagnozie i ew pomysły na uratowanie piwa. Z góry dziękuję i pozdrawiam Przemek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.