Pierre Celis Opublikowano 14 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2014 Muszę przyznać, że mam wielkiego pecha w kwestii wizytowania browarów w Czechach. Nie wiedzieć czemu, ale od kilku już lat, żaden browar jaki odwiedziłem w tym pięknym kraju, nie warzył smacznego piwa. Mało tego, wiele z tych piw wyłącznie nadawała się do udrażniania kanałów kanalizacyjnych. Nie inaczej było i w tym przypadku. Zapraszam was dzisiaj na północno-zachodnie rubieże karlowarskiego kraju, do prowincjonalnego miasteczka Kynšperk nad Ohří. Właśnie tam, w tym mało urokliwym miasteczku, znajduje się dla kontrastu browar o niepowtarzalnej urodzie z drugiej połowy XIX wieku. Do niedawna niszczejący i popadający w ruinę browar „Kynšperský Pivovar”, dziś stał się wizytówką tych okolic a wszystko to za sprawą rosyjskiego przedsiębiorcy, który postanowił uczynić z tego miejsca doskonale prosperujące przedsiębiorstwo. Trzeba mu przyznać chłop miał wizję, aby z tego miejsca uczynić prawdziwą architektoniczną perełkę. Nie tylko stworzył od postaw browar o rocznej wydajności ośmiu tysięcy hektolitrów, ale również miejsce gdzie strudzony wędrowiec będzie miął okazję posilić się i przenocować. Na chwilę obecną funkcjonuje tylko browar, ale dość mocno zaawansowane prace wykończeniowe w części gastronomiczno-hotelowej rokują, że cały ten kompleks ruszy w pełni już od tego sezonu letniego. Nie mniej jednak, w chwili gdy ich odwiedzaliśmy funkcjonował jedynie browar, który zapoczątkował swoją działalność w marcu 2013 roku. Po cichu liczyłem, że zastaniemy tam, jak przystało na stary browar, stare aczkolwiek piękne miedziane naczynia warzelne i wykorzystywane po dziś dzień otwarte zbiorniki fermentacyjne. Niestety, całość browaru została wyposażona w sprzęt piwowarski z tego już wieku i na domiar złego w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się magazyn gotowych produktów. Pomieszczenie w którym ongiś funkcjonowała warzelnia, obecnie jest zaadoptowane pod restauracje. Szkoda. W chwili obecnej browar produkuje cztery piwa, wszystkie dolnej fermentacji. Ofertę otwiera jasna 10-tka a zamyka jasna 12-tka, ciemna 12-tka oraz półciemna 12-tka. Nie wiedzieć czemu, browar zdecydował się na rozlew swoich piw wyłącznie do beczek i butelek plastikowych o pojemności półtora litra, co powoduje, że piwa te są na rynku dość mocno deprecjonowane. I w sumie nie ma co się dziwić. Na takie posunięcie mogą sobie pozwolić jedynie mikrobrowary lub wielkie kołchozy piwowarskie a nie średniej wielkości browary. W sumie dużo bym im wybaczył, gdyby smak piw warzonych przez Kynšperský Pivovar, uchodził za piwowarskie arcydzieła. Niestety tak się i w tym wypadku nie dzieje. Piwa, we wszystkich przypadkach miały podobne cechy wspólne. W aromacie dominował aromat szmaty a w smaku upiorny maślany akcent. Dosłownie żadne z tych piw niestety nie nadawały się do konsumpcji. Z trudem przechodził nam każdy łyk piwa pochodzącego z tego browaru. Mam nadzieję, że błędy okresu dziecięcego czegoś ich nauczą, bo w przeciwnym razie marny widzę ich los. Budynek, w którym to obecnie mieści się browar. . . . Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się