Skocz do zawartości

Nienaturalna pienistość przy nalewaniu


Posulus

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę nic znaleźć na temat przesadnej pienistości piwa, czy to w ogóle świadczy o jakiejś wadzie? Piwo podczas otwieranie zachowuje się normalnie, nie ma żadnego gushingu, robi się co najwyżej delikatny kołnierzyk piany. Jednak gdy nalewam do szklanki to piwa jest może na dwa palce, a reszta to sama piana. Jak rozlewam do dwóch szklanek to w pierwszej jest brzydka, jak od coli, jednak w drugiej piękna, drobna i aksamitna. Zawsze zostawia lacing.

 

Piwo to Belgian Pale Ale, zacierany na słodko 4blg z 13 na drożdżach Trappist High Gravity. Nagazowanie myślę, że w okolicach 2,3 - nie pamiętam dokładnie, piwo leżakuje już 7 tydzień w temperaturze 10-14C. Nie mam za dużego doświadczenia z belgami, więc nie jestem w stanie wyczuć czy jest z nim coś nie tak - jest nieco specyficzne, ale myślę, że to robota drożdży.

 

 

Czy to może świadczyć o jakimś zakażeniu? Zdaje się, że w poprzedniej warce miałem problem z dzikimi drożdżami (apteka, gushing, nieco nieprzyjemna gorycz), więc może nie uporałem się skutecznie z problemem, a może to nic złego - taka uroda tego piwa? Pamiętam nieco podobną sytuacje z a'la Grodziskim z Pinty, też się mocno pieniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak schłodzone, zwykle 10-15C. Fermentacja trwała 3 tygodnie w 20-23C, wprawdzie bez cichej, ale myślę, że było wystarczająco czasu, aby drożdże zjadły co się dało. BeerSmith też mi podaje, że przy zacieraniu w 69C powinno zejść do 3,7blg, a gdzieś tyle będzie (wiadomo - areometr).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leje standardowo po ściance pod kątem. Tak aby jak najmniej się spieniło. Chociaż na początku chyba nie miałem takiego problemu, dopiero gdzieś po dwóch tygodniach od refermentacji - może faktycznie gdzieś mi się za wiele cukru sypnęło i jest lekkie przegazowanie. Chociaż jakiegoś przesadnego nasycenia nie czuje, nie to co w pierwszym brewkicie, ale on z butelki uciekał.

Zdaje się, że tylko raz się spotkałem z podobną sytuacją przy a'la Godziskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To najłagodniejsza forma przegazowania, miałem jedną z warek identyczną jak opisujesz. Ostrzejsza forma przegazowania to piana wychodząca z butelki po otwarciu a ostateczna - granaty.

Edytowane przez Browariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jakoś określić przy jakich wartościach czego można się od piwa spodziewać? Kiedy możemy mówić o przegazowaniu? Słyszałem, że od 4,0-4,5 można się już spodziewać granatów.

Zawsze mam nieco kłopotów z oszacowaniem wysycenia w piwie. Koncernówki też są bardzo mocno nasycone Co2, a jednak czuję, że moje piwo jest znacznie łatwiej pijalne pod tym względem.

 

Trochę mnie to jednak niepokoi, bo nie bardzo wiem, w którym momencie mogłem gdzieś nawalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jakoś określić przy jakich wartościach czego można się od piwa spodziewać? Kiedy możemy mówić o przegazowaniu? Słyszałem, że od 4,0-4,5 można się już spodziewać granatów.

Zawsze mam nieco kłopotów z oszacowaniem wysycenia w piwie. Koncernówki też są bardzo mocno nasycone Co2, a jednak czuję, że moje piwo jest znacznie łatwiej pijalne pod tym względem.

 

Trochę mnie to jednak niepokoi, bo nie bardzo wiem, w którym momencie mogłem gdzieś nawalić.

 

To piwo które pieniło jak Twoje przypadkowo robiłem bez cichej. Teraz właśnie zauważyłem przy którejś z kolei warce że przelanie na cichą pomaga piwu zejść trochę niżej. To oczywiście nie jest odkrywcze, ale moje zaskoczenie wynika z tego, że przelewałem na cichą tę warkę po 7 tygodniach burzliwej. Byłem pewien że co miało przefermentować już nastąpiło a tu proszę - po tak długim oczekiwaniu wystarczył fakt wymieszania nastawu aby fermentację odrobinę wskrzesiło.. Tak że teraz już chyba będę cichą stosował standardowo.

Edytowane przez Browariat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie stosuję cichej i nie mam z tym problemów - cicha nie jest wcale odpowiedzią. A odkąd używam kalkulatora i dodaję cukier w formie syropu w ogóle nie mam problemów z przegazowaniem.

 

Wiele osób już rezygnuje z przelewania piwa, ja ograniczam to czasem do przelewania dolniaków do lagerowania i ejli do chmielenia na zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u mnie też nieco dojadły, bo jednak THG są całkiem żarłoczne a cukrów zostało sporo, plus rozbudzenie od cukru w postaci syropu na refermentacje. Nigdy nie stosowałem cichej i nie miałem problemu z przegazowaniem, ale widzę, że przy zacieraniu na słodko może to być ważny punkt. Będę musiał dzisiaj zmierzyć ile blg jest teraz w butelce, czy coś się znacznie zmieniło i będę mieć odpowiedź.

 

Dzięki za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.