Skocz do zawartości

FLOOD uwarzył. Bohemian Pils


Infam

Rekomendowane odpowiedzi

Flood Bohemian Pils

ozn.: BP

Piwo z panelu degustacyjnego.

 

Udane piwko. Pils jest jednym z trudniejszych w warzeniu piw. Tym większe uznanie dla Piwowara! Zwłaszcza, że to Twoje pierwsze zacierane!

Kilka uwag:

Ładna klarowność. Kolor jak na pilsa przystało.

Bardzo ładna piana, (średnio a raczej drobnopęcherz.).

W zapachu miodek, słodowość ale są też delikatne estry (bardzo nikłe), gdzieś w tle, ledwo wyczuwalne są również liście porzeczki (ketony) dopominając się o weryfikację technologii. Niemniej jednak nie grają pierwszych skrzypiec. To, co urzeka to goryczka. Ładnie wkomponowana w słodowość. Goryczka jednak jest przyjazna dla zmysłów tylko w początkowej fazie. Później długo pozostaje edit: do wycięcia jako grape-fruit. Owoc ten nie jest jednak nachalny i trzeba się go doszukiwać. Tak więc gratulacje, dobra robota!

 

Skad ten miód? (mam nadzieję, że to nie pomyłka, bo coś ostatnio doszukuję się rzeczonego w wielu piwach...).

Nie ma wyeksponowanych, wyraźnych estrów (wbrew temu, co mówiłem na panelu). Niemniej jednak zwróć uwagę na leżakowanie. Wahania T podczas fermentacji też chyba nie służą.

Ketony też nie są wielkie. Czyżby chodziło o przelewanie / napowietrzanie gorącej brzeczki?

Należałoby się skupić na tym grejpfrucie. Przede wszystkim pilnuj temperatury wody do wysładzania (<78°C). Jeśli to nie jest przyczyną - może grubiej śrutować.

 

Dzięki Flood za degustację, Twoje!

Edytowane przez Infam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby się skupić na tym grejpfrucie. Przede wszystkim pilnuj temperatury wody do wysładzania (<78°C). Jeśli to nie jest przyczyną - może grubiej śrutować.

Czy mógłbyś rozwinąć te myśli? Co ma temp. wody do wysładzania oraz grubsze śrutowanie do grejpfruta :o

Edytowane przez Marusia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby się skupić na tym grejpfrucie. Przede wszystkim pilnuj temperatury wody do wysładzania (<78°C). Jeśli to nie jest przyczyną - może grubiej śrutować.

Czy mógłbyś rozwinąć te myśli? Co ma temp. wody do wysładzania oraz grubsze śrutowanie do grejpfruta :o

Wypłukiwanie tanin i garbników z łuski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby się skupić na tym grejpfrucie. Przede wszystkim pilnuj temperatury wody do wysładzania (<78°C). Jeśli to nie jest przyczyną - może grubiej śrutować.

Czy mógłbyś rozwinąć te myśli? Co ma temp. wody do wysładzania oraz grubsze śrutowanie do grejpfruta :o

Wypłukiwanie tanin i garbników z łuski.

Żaden post nie ujdzie Waszej uwadze.

Grejpfrut to niezupełnie udana nazwa goryczki pozostającej.

Gorst, miło, że mogliśmy pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grejpfrut to niezupełnie udana nazwa goryczki pozostającej. .

Jak dla mnie zupełnie nie udana, a nie "niezupełnie udana" :) Grejpfrut to typowe zakażenie bakteryjne, goryczka garbnikowa - być może Ty ją odczuwasz jako grejpfrut, ale lepiej korzystać z ogólnie przyjętego słownictwa, żeby uniknąć nieporozumień ;)

 

W sumie jak teraz czytam, to mogłam się domyślić, o co Ci chodziło. Natomiast grubsze śrutowanie to nie jest metoda - wystarczy przyłożyć się do filtracji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie zupełnie nie udana, a nie "niezupełnie udana" :) Grejpfrut to typowe zakażenie bakteryjne, goryczka garbnikowa - być może Ty ją odczuwasz jako grejpfrut, ale lepiej korzystać z ogólnie przyjętego słownictwa, żeby uniknąć nieporozumień ;)

Zwracam honor i odszczekuję tego grejpfruta. W tym BP nie ma grejpfruta. Prostuję więc - chodziło mi o goryczkę pozostającą.

Tak więc Flood, w BP nie doszukałem się żadnego zakażenia.

W sumie jak teraz czytam, to mogłam się domyślić, o co Ci chodziło. Natomiast grubsze śrutowanie to nie jest metoda - wystarczy przyłożyć się do filtracji:)

Czyli pilnować temperatury (ale czy coś jeszcze?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast grubsze śrutowanie to nie jest metoda - wystarczy przyłożyć się do filtracji:)

Czyli pilnować temperatury (ale czy coś jeszcze?)

OK, zwrócę baczniejszą uwagę na stabilność temperatury. Mogło mi na cichej uciec z temperaturą w górę.

 

Fakty i pytania

- co znaczy przyłożyć się do filtracji? - ta pierwsza warka, jak pisałem w wątku - odfiltrowała się błyskawicznie - nie ograniczałem przepływu.

- słody - litovel pilsneński 3,8 EBC, i tylko to, dość chyba drobno śrutowane ( w sklepie) - stąd te goryczki i garbniki?

 

Nie pocieszajcie - tylko dobijcie - inaczej się nie dowiem jak zrobić DOBRZE.

 

pzdr

flood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysładzam na pewno poniżej 80°C - tego pilnuję.

 

Co do szybkości - faktycznie poszło wtedy ciurkiem, dopiero od następnych ograniczałem przepływ, tak aby trwała ok. godziny.

 

Cytuję z raportu - dumny byłem że mam taki sprawny filtrator;

13.00 - puszczam filtrat - faktycznie mętny. Filtruję wężykiem, 150 cm ( tak się walnąłem licząc obwód w pamieci). Zawracam z 6 L - zaczyna być klarowne

z wężyka leci pełną mocą - jak przy rozlewie, szybciej się chyba nie da. Trwało by to z 10 minut, jakby była woda do wysładzania - właśnie ją odpalam

BS podał, że mam jej mieć 20 L - ale chciałem być mądrzejszy - robię 15 ( 28 powinno być OK., docelowo BS liczy mi warkę 24L

13.10 - zaczynam odbierać klarowne. Woda wciąż się gotuje....

13.40 - kończę wysładzanie 15L, 3x5. Ostatni filtrat ma Blg 3

nastawiam gar z brzeczką. To pierwszy raz, wydaje mi się że mam jej tyle ile powinno być...

 

Może to właśnie tu powstał niesmak...

 

pzdr

flood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wypłukiwanie garbników może odpowiadać zbyt długie wysładzanie. Nie zaleca się wysładzać dłużej niż do 2°Blg. Chodzi o to, że na 2°Blg zakończyć wysładzanie, a ewentualny brak wody uzupełnić czystą wodą niż wodami wysłodkowymi o gęstości 1°Blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grejpfrut to typowe zakażenie bakteryjne' date=' goryczka garbnikowa - być może Ty ją odczuwasz jako grejpfrut[/quote']

Jak odróżnić grejfrut od tej drugiej goryczki?

No cóż, grejpfrut to też takie określenie zwyczajowe. Powstało jakieś 4-5 lat temu w Świdnicy na giełdzie kolekcjonerskiej. Kolega Krzysiu częstował swoim piwem, które nazwaliśmy grejpfrutowym, bo było kwaśne, ale dające się wypić. W tym znaczeniu "grejpfrut" oznacza kwaśność, nie goryczkę.

 

To, o czym Wy piszecie, to raczej "skórka od grejpfruta" i tu się zgodzę, że jest to nieco podobne w odczuciu "gębowym" :D

 

Określenie to przyjęło się powszechnie na b.biz i nie wpadłam na to, że może być używane w innym znaczeniu - mea culpa :)

 

- co znaczy przyłożyć się do filtracji?

Miałam na myśli pilnowanie, żeby filtrat był klarowny :) Jeśli filtrujesz/wysładzasz bardzo szybko, to w pewnym momencie filtr może zassać mąkę z zacieru i nawet tego nie zauważysz. Teoria mówi, żeby nie odkręcać kranika na full, tylko dać się ciurczyć brzeczce powoli, właśnie z tego powodu - tak myślę przynajmniej. Akurat z tą teorią w zupełności się zgadzam :)

 

 

Mi się akurat długa goryczka niestety czasem zdarza, zanika ona, ale po bardzo dłuuuuugim leżakowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że długa grapefruitowa goryczka to sprawa chmielenia(odmiana/czas). Osobiście wykluczam infekcję, wszak drobnoustroje musiałby być bardzo specyficzne.

Mnie się zdaża taka goryczka, ale zwykle znika po kilkumiesięcznym wyleżakowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się zdaża taka goryczka, ale zwykle znika po kilkumiesięcznym wyleżakowaniu.

No właśnie, też o tym przed chwilą pisałam:) I to faktycznie będzie raczej goryczka od chmielu. Natomiast jest też goryczka białkowa, która nie związana przełomem (a może i nie o przełom chodzi) może właśnie być taka zalegająca, no i piwo mętne. Przez chwilę miałam świra na punkcie przełomu, ale po kolejnych obserwacjach zachowywania się piw "bezprzełomowych" widzę, że to też nie on raczej winien. Może zatem jednak zbyt szybka filtracja. Zatem - cóż - sama nie wiem :D

Edytowane przez Marusia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy jakich odmianach chmielu Wam się to zdarza? Mnie przy Marynce.

Jeśli chodzi o warunki przemysłowe, to takie zjawisko pojawiło się dopiero gdy wprowadziłem w/w odmianę. Wcześniej, gdy stosowany był granulat Perle (polecam!) wszystko było OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy jakich odmianach chmielu Wam się to zdarza? Mnie przy Marynce.

Jeśli chodzi o warunki przemysłowe, to takie zjawisko pojawiło się dopiero gdy wprowadziłem w/w odmianę. Wcześniej, gdy stosowany był granulat Perle (polecam!) wszystko było OK.

W tym wypadku może chodzić o ilość cohumulone w chmielu? Czy ktoś wie jak b-kwasy wpływają na goryczke w piwie? Bo jedynie co znalazłem to to, że nadają piwu ostrej goryczki. Rozwiązaniem w tym wypadku byłoby używanie chmielu szlachetnego również do nadania goryczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.