Pierre Celis Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 pro publico bono Zaczynam się powoli zastanawiać jaka jest sensowna górna granica dla ceny „wybitnie specjalnego” piwa. Pal licho moje fundusze, bo przynajmniej jest z tego jakiś pożytek. W każdym razie dzisiaj kolejne piwo z serii „po cholerę ja to kupiłem?”. I jeden z ostatnich tak krótkich tekstów. Birradamare Shockwood 2011 #1494/1600 Piana: Nędzna, praktycznie jej brak. Mimo, że się starałem jednak jakąś reakcję wywołać. Barwa: Ciemny bursztyn/granat. Nieklarowne. Zapach: Słodowa pełnia, brzeczka, estry owocowe (głównie morele i brzoskwinie), beczka, drewno. Wyjątkowo słodki aromat. Do tego jeszcze dochodzą akcenty wiśni, przypieczonej skórki od chleba i palonego cukru. Smak: Pierwszy akord składa się z potężnej pełni i słodowości. Następnie przechodzi w palony cukier, brzoskwinie, beczkę. Finisz również słodki, lekko cierpki, palony i rozgrzewający. Czuć moc. Bardzo nisko wysycone. Nie pamiętam ile za nie zapłaciłem, ale było to powyżej 50pln. I takich pieniędzy nijak nie jest warte. W zasadzie żaden element nie jest zachwycający, a tego bym oczekiwał po piwie w tym segmencie cenowym. PS. Jutro z kolei będzie coś na czasie Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się