Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Próbki musisz schłodzić do 20, ewentualnie 16 w zależności jak wykalibrowany masz balingomierz. 35C to trochę za wysoko.

Tu masz "polski" wzór: http://www.wiki.piwo...jności_warzelni

W programach jak brewtarget czy beersmith wydajność obliczana jest na podstawie innego wzoru, tam wydajność zawsze wyjdzie większa, bo brana jest pod uwagę ekstraktywność słodów.

 

Normalna wydajność liczona tym wzorem powinna wynosić mniej więcej 60-70%.

Edytowane przez Hast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek staraj się chłodzić próbki do temperatury w jakiej wyskalowany jest balingomierz. Wtedy będzie wiadomo jaką rzeczywiście wydajność osiągasz. Na poprawę wydajności składa się kilka czynników, min.: śrutowanie, zacieranie, wysładzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W oczekiwaniu na zakończenie fermentacji przez popełnione do tej pory piwa, złożyłem zamówienie w AlePiwo.pl. Wybrałem ten sklep, by z jednej strony zobaczyć, jak tam są śrutowane słody (w porównaniu z BA i moim lokalnym sklepem - HomeBeer.pl) oraz by przetestować tam sprzedawany fermentator, a z drugiej strony, by porównać ogólnie ten sklep do tych, z których korzystałem dotychczas.

 

Przede wszystkim czas realizacji - zamówienie złożone przed Świętami 17/04/2014 (czwartek) i dzisiaj już u mnie - wielki plus w porównaniu z BA. Pakowanie i tym podobne - bez zastrzeżeń. Zawartość (słody) hermetycznie zapakowane i czytelnie opisane - tu w porównaniu z HomeBeer.pl plusik, bo w HB opisane flamastrem, który już prawie jest niewidoczny. Na razie jestem pozytywnie nastawiony do AlePiwo.pl i na pewno skorzystam jeszcze raz. Co mnie troszkę zmartwiło, to kapsle - jakieś takie "dziecinne", ale zobaczymy, no i fermentator - mam nadzieję, że dno nie odpadnie, a pokrywa będzie się dobrze domykać. Jest super przeźroczysty, w porównaniu z mlecznymi z BA i chyba dokupię jeszcze z kranikiem i rurką. Skala naklejana (mam nadzieję, że wyskalowany jest dokładnie). A no i chmiele - zapakowane w hermetyczne woreczki - super, tu w porównaniu z pakowaniem w woreczki strunowe w HomeBeer.pl ogromny PLUS. Ogólnie jestem zadowolony.

 

Co zamówiłem? A no:

 

Słody śrutowane:

Słód Pale Ale Weyermann 15kg

Słód monachijski Typ I Weyermann 5kg

Słód Carahell ® 0,5kg

Słód Caraaroma ® 1 kg

Słód Carabelge ® 0,5kg

Słód Abbey Malt 0,5 kg

 

Chmiele w granulacie:

East Kent Golding 100g

Fuggles 50g

Challenger 50g

Marynka 50g

Pilgrim 50g

 

Drożdże suche:

Fermentis Safale S-04 3 szt.

Fermentis Safbrew S-33

 

Akcesoria:

Siateczka do gotowania chmielu 5 szt.

Kapsle 250szt.

Termometr ciekłokrystaliczny 4-28°CC

Pojemnik fermentacyjny 33l z pokrywką

 

 

Z powyższych słodów planuję uwarzyć:

Belgijskie Pale Ale 12°Blg, 4,9% alk.

Pale Ale 11°Blg, 4,8% alk.

Bitter 10°Blg, 4% alk.

 

Przepisy zasięgnięte z BA i Wiki. Pewnie lekko zmodyfikuję je, zwłaszcza o zacieranie - raczej nie będzie "na lenia", no i chmielenie, ale to zobaczę. Na pewno zostanie mi troszkę słodów, więc zrobię coś bezstylowego, albo skorzystam z Waszych rad i uwarzę małą warkę czegoś celującego w jakiś konkret :)

 

#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#6 Polskie Jasne Pełne "DWUNASTKA" 12°Blg

 

Skład:

- Pilzneński Strzegom - 4 kg,

- Monachijski I Strzegom - 1 kg,

- chmiel goryczkowy Marynka, granulat - 20 g,

- chmiel aromatyczny Lubelski, granulat - 30 g,

- chmiel aromatyczny Sybilla, granulat - 20 g

- drożdże górnej fermentacji Safale S-04 - 11,5 g,

 

Zacieranie:

- 17,5 litra wody podgrzane do 68°C

- 64°C - 25 min.

- 72°C - 35 min.

- próba jodowa, wygrzew

- filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~10l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło 24 litry brzeczki 10,5°Blg

 

Chmielenie 70 min.:

- na start - 20 g Marynki,

- w 10 min. - 10 g Sybilla,

- w 50 min. - 15 g Lubelski + 10 g Sybilla,

- w 60 min. - 15 g Lubelski

 

Po chmieleniu wyszło 21 litrów z 12,5°Blg. Drożdże zadane przy temp. 27°C do napowietrzonej brzeczki.

 

​Operacja zajęła nam ok. 6,5 godziny. Filtracja stanęła po uzyskaniu ok. 15 litrów brzeczki. Niestety Strzegom śrutowany w HomeBeer.pl to niemal sama mąka z łuskami, co też miało negatywny wydźwięk przy zasypie - zbryliło się wszystko na potęgę - ok. 10 minut straty na rozbijanie grud i spadek temperatury do 60*, lekkie podgrzanie i dalsze zacieranie wg przepisu. Dalsza filtracja ruszyła po lekkim zruszeniu mączystego młóta i odczekaniu kilkunastu minut na jego ułożenie.

 

Ogólnie smak bardzo słodowy, chmiele rozchodzą się bardzo fajnie, ale oczywiście zobaczymy jak będzie po dojrzewaniu w buteleczkach.

 

Oprócz warki #6 z "Dwunastką" przelałem na cichą #5 American IPA - jest nieco mętne, mocno chmielone, nie sprawdzałem Blg, bo i tak jeszcze musi swoje postać. Dodana piguła 14 g USA Cascade.

 

No i to tyle...

 

edit 17.05.14

Zabutelkowane z dodatkiem 100g glukozy na 500ml wody. Na razie super w smaku, super klarowne, super...

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

06.05.14:

Warka #4 Dry Stout z BA - zabutelkowałem z dodatkiem 100g glukozy rozpuszczonej w 500ml wody na 17 litrów młodego piwa.

Oczywiście nie obyło się bez przygód. Zabawa z myciem butelek przedłużyła się o godzinę, dwie warki w fermentorach z kranikiem i brak takowego do butelkowania sprawiły, że musiałem piwo przelewać dwa razy (mam nadzieje, że bez infekcji). Na koniec z braku miejsca na zalane butelki kapslowałwm "na raty".

 

Wyszło 19 butelek 0,33 i 21 butelek 0,5.

 

Piwko odfermentowało do 2,5Blg. Jest nieco wytrawne, z 4,9% alko., czyli ok. o 0,4% ponad plan. W smaku lekko kawowe z przypalanym cukrem. Liczę, że po miesiącu nabierze tego czegoś, a później niech czeka na początek jesieni.

 

#

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#7 Belgijskie Pale Ale 12°Blg

 

Skład:

- pale ale Weyermann® - 2,5 kg,

- monachijski typ I Weyermann® - 1,0 kg,

- Abbey Malt Weyermann® - 0,3 kg,

- Carabelge® Weyermann® - 0,2 kg,

- chmiel goryczkowy Marynka (granulat) - 30 g,

- chmiel aromatyczny East Kent Golding (granulat) - 30 g,

- drożdże Safbrew S-33 11,5 g,

 

Zacieranie:

65 minut

- 14 litrów wody podgrzane do 74°C

- 66°C - 50 min.

- 72°C - 15 min.

- próba jodowa, wygrzew

- filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~14l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło ~22,5 litra brzeczki 10°Blg

 

Chmielenie 65 min.:

- w 5 min. - 30 g Marynki,

- w 45 min. - 30 g East Kent Golding,

 

Drożdże zadane w temperaturze: 26°C

 

Fermentacja: Fermentor umieściłem w garnku, w którym zacieram i warzę, uzupełniłem przestrzeń gara wokół fermentora zimną wodą z kranu - temperatura spadła do 20°C i taką staram się utrzymać. Przy takiej aurze istnieje szansa na zejście do 18°C.

 

Uwagi:

Nie obyło się bez przygód. Z racji "wspaniałych" warunków atmosferycznych i regularnego "wietrzenia" kuchni, temperatura w tym pomieszczeniu to 18-20°C. Grzanie wody zajęło mi ok 55 minut. Po wsypaniu słodów do ocieplonego garnka robiącego za kadź zacierną temperatura spadłą do ok. 67°C. Niestety już po 40 minutach spadła o kolejne 2°C i lekko musiałem podgrzać. Do filtracji wygrzewałem z 20 minut, ale się udało. Niestety, w 2/3 wysładzania, filtracja stanęła przy sprawdzaniu Blg "z rurki". Cały zacier trafił do garnka, gdzie został podgrzany, następnie przeniesiony do filtracji. Odczekałem kolejne 20 minut, odebrałem ok. 5 litrów brzeczki z syfem, zawróciłem i filtrowałem dalej. Na koniec uzyskałem ~22,5 litra brzeczki 10°Blg i nastawiłem chmielenie.

 

Kolejne minuty oczekiwania na zagotowanie brzeczki to katorga. Jak ruszyło, to dalej było z górki. Chmielenie, chłodzenie i zadanie drożdży.

 

 

edit 17.05.14

Przelane na cichą - 5°Blg

 

#

 

Warka #6 - została przelana na cichą

 

Tak klarownego piwa z fermentora jeszcze nie widziałem; piwko tak krystaliczne, że dno widziałem niemal przy pełnym stanie. Zapach niesamowity, jak dla mnie, typowy dla piwa jasnego, pełnego. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale właśnie takiego po piwie się spodziewam. Niestety nie udało mi się zmierzyć Blg, ale wydaje mi się, że spadło znacznie i niebawem "12" pójdzie w butelki.

 

Aż szkoda, że pozbyłem się gęstwy z S-04, bo była niemal śnieżna, mięciutka i zachęcała do dalszej pracy, ale to przy następnych dwóch warkach może przerobię, bo w końcu czas na ewolucję :)

 

UWAGA!!!

Następnym razem dać 3kg Pale Ale i 1,5kg Monachijskiego, może nawet 0,2kg palonego??. Dodać 20g Citry na 15" przed końcem gotowania. Celować w 12,5-13°Blg i nieco więcej cytrusów. Nie musi być zgodne ze stylem, ale będzie ciekawsze.

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki fermentorowi z AlePiwo.pl, który jest niemal przeźroczysty, mogłem dzisiaj zaobserwować i nagrać pracę drożdży na powierzchni brzeczki. Efekt niesamowity, ale zmartwił mnie widok po 12 godzinach - piana, która przy nagraniu miała ok 1,5 cm wysokości, w tym momencie niemal zniknęła - zostało tylko kilka krążków na powierzchni. Rurka bulga ;) więc nie ma co się stresować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po powrocie ze szkolenia czas na porządki z nastawami. Dzisiaj miałem troszkę czasu, więc podgoniłem. I tak:

 

1) Warka #5 American IPA - poszła na klarowanie z dodatkiem 4g żelatyny spożywczej rozpuszczonej w 200ml ciepłej wody. Niestety nie mam gdzie "drastycznie" przechłodzić, więc obłożyłem wkładami do lodówek turystycznych i zobaczymy... troszkę martwi mnie jedna kwestia: po burzliwej było 4,5°Blg, przelewając na cichą dodałem Cascade 14g w pigule i dzisiaj po zmierzeniu mam 6°Blg. Czy to normalne? Po dodaniu żelatyny woda w rurce od czasu do czasu przemiele się...

 

2) Warka #6 "DWUNASTKA" - zeszło do 2°Blg, więc trafiła do butelek z dodatkiem 100g glukozy na 500ml wody. Piwko w smaku niemal idealne w moim typie, oczywiście odbiega od "koncerniaków", ale zbliża się do klasycznych piwek typowych do grilla, kotleta itp. Wiążę z nim ogromne nadzieje, bo jest super klarowne, pełne i z wyczuwalnym alkoholem. Jeśli wszystko ułoży się za kilka tygodni, to będzie powtórka na otwarcie kolejnego sezonu :)

 

3) Warka #7 Belgijskie Pale Ale - trafiło na cichą, ma obecnie 5°Blg. Jak na razie w smaku bardzo płytkie, lekko wytrawne, ale poczekamy, zobaczymy.

 

 

Na jutro w planach Pale Ale z przepisu BA, z zakupionych ostatnio słodów w AlePiwo.pl. Startuję z rana, więc mam zamiar do obiadku się uwinąć. Zapis niebawem...

 

#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#8 Pale Ale 11°Blg

 

Skład:

- pale ale Weyermann® - 3,8 kg,

- Carahell® 0,2 kg,

- chmiel East Kent Goldings (granulat) - 30 g,

- Fuggles 30 g (granulat) - 30 g,

- drożdże S-04 11,5 g,

 

Zacieranie:

65 minut

- 14 litrów wody podgrzane do 74°C

- 68°C - 55 min.

- 72°C - 10 min.

- próba jodowa, wygrzew

- filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~18l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło ~24,5 litra brzeczki 9,5°Blg

 

Chmielenie 65 min.:

- w 5 min. - 30 g East Kent Goldings,

- w 50 min. - 20 g Fuggles,

- w 60 min. - 10 g Fuggles,

 

 

Po chmieleniu otrzymałem 19 litrów o 13,5°Blg, więc rozcieńczam ok. 4 litrami wody do planowanego 11°Blg. Strasznie wysokie odparowanie, chyba trzeba bardziej przykręcać kurek :roll:

 

Na razie brzeczka "dochładza" się na balkonie (pogoda nie rozpieszcza, a wody pójdzie mniej). Do wieczora się ustabilizuje zapewne na poziomie 23°C, więc zadam drożdże.....

 

.... 21:00:

Drożdże "wystartowane" w 300ml przechłodzonej do temp. 21°C brzeczki. Cała brzeczk po dodaniu 4 litrów "źródlanki" przestygła do 20°C, zadane drożdże.

 

Fermentacja wystartowała dopiero dzisiaj ok. 15.00, dosyć leniwie, ale już "sapie" ładnie.

 

#

 

 

edit: 31.05.2014

Dzisiaj młode piwko przelałem na cichą. Troszkę później niż zakładałem, ale dopiero wczoraj wróciłem po tygodniu do domu. Ogólnie smak przyjemny, treściwość i alkohol na średnim poziomie, chmiele lekko wyczuwalne. Troszkę nut owocowych. Zeszło do 3,5°Blg.

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z racji, że pogoda nadal nie rozpieszcza, postanowiłem nastawić kolejną warkę ze zmagazynowanych słodów. Oto i główni bohaterowie...

 

#9 Fantasmagoria by Bitter 11°Blg (oryg. Bitter 10°Blg by BA)

 

Skład:

- pale ale Weyermann® - 3,6 kg,

- Monachijski I Weyermann® - 0,5 kg,

- Caraaroma Weyermann® - 0,2 kg,

- Challenger (granulat) - 30 g,

- Pilgrim (granulat) - 30 g,

- Fuggle (granulat) - 10 g,

- drożdże S-04 11,5 g,

 

Zacieranie:

65 minut

- 16 litrów wody podgrzane do 74°C

- 68°C - 65 min.

- próba jodowa, wygrzew

- filtracja i wysładzanie do 2°Blg z rurki - ~15l wody ok. 80°C - (grand 6 litrów), wyszło ~23,5 litra brzeczki 9,5°Blg

 

Chmielenie 65 min.:

- w 5 min. - 30 g Challenger,

- w 50 min. - 10 g Fuggles + 10g Pilgrim,

- w 60 min. - 20 g Pilgrim,

 

Po chmieleniu:

- 19,5 litra brzeczki / 13°Blg --> rozcieńczone 3,5 litrami wody --> 23 litry / 11°Blg

 

Drożdże zadane:

03.06.2014 o godz. 15:30 przy temp. brzeczki 27°C

 

Uwagi:

Zmieniłem nieco przepis na Bitter'a 10°Blg z BA. Mam nadzieję, że piwko wyjdzie ciekawe. Głównie liczę na to, że będzie klarowne bo ostatnie 3 warki musiałem potraktować żelatyną spożywczą. Nie wiem, co jest grane? Poprzednie warki (zwłaszcza "Dwunastka") są w miarę klarowne - ostatnie wychodzą jak kawa z mlekiem. Przełom jest wyraźny, filtrat zwracam 6-7 litrów grandu, a nadal kiepsko z klarownością.

 

Wczoraj po zadaniu drożdży brzeczka była w miarę klarowna, dzisiaj już widać mleczną kawę i ostrą pracę drożdży, aż podrywa z dna resztę chmielin, których nieco zassałem przy zlewaniu z chmielenia. Mam nadzieję, że to jakoś opadnie.

#

 

Edit 14.06.2014

Dzisiaj przelałem na cichą. Nie mierzyłem Blg, ale nad powierzchnią młodego piwa silnie odczuwalny był alkohol mocno drażniący nos. Na powierzchni widoczne jeszcze skupiska pęcherzy CO2, które "pracowały". Woda w rurce nadal pracowała co jakiś czas (2-3 razy na minutę). W smaku nie wyczuwam nic dziwnego, ale niepokoi mnie ten silny alkohol w aromacie. Klarowność średnia, na dnie silnie zbite skupisko drożdży i chmielin. Po godzinie od zlania wieko lekko wydęło, a woda w rurce już zaczyna się przemieszczać.

 

Edit 26.06.2014

Piwo zabutelkowane z dodatkiem ok. 120g cukru, bo glukoza mi wyszła przy poprzedniej warce. Wyszło 34x0,5ml i 8x0,33ml. W smaku bardzo treściwe i ciekawe. Poczekam aż się poukłada z miesiąc i coś napiszę więcej.

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Może to nie czas na podsumowanie sezonu, ale jakoś tak przy okazji czwartego kufelka własnych produktów, przyszło mi na myśl kilka rzeczy. Przede wszystkim żałuję, że tak późno za "to" się wziąłem. Kilka lat praktyki z winami i nalewkami, przy odnoszeniu większych lub mniejszych sukcesów. Dało pewne pojęcie o tym, czego od "trunków" oczekuję, również od piw, bo tego trunku jestem miłośnikiem od lat. Produkcja własnego piwa zawsze chodziła mi po głowie, ale jakoś brak odwagi i zapału mnie ograniczały. Dzisiaj wiem, że po 9 warkach, tylko kwestią czasu jest dojście do tego, co osiągnąłem w winach i nalewkach domowych, a przy piwie to jeszcze kwestia wypróbowania stylów i kreowanie tego, co smakuje mi i bliskim.

Sprzęt się mnoży, pomysły i uwagi do dotychczasowych warek narastają przy każdej otwieranej butelce i kolejnych wpisach Forumowiczów. Już niebawem wakacje, więc troszkę odpoczynku i dalszej degustacji, a później warzenie, warzenie i eksperymentowanie.

Uwarzone do tej pory piwa to nie jeszcze pełnia możliwości. Dziewięć warek to cały pikuś, zwłaszcza, że ostatnia jeszcze czeka na butelkowanie. Niemniej jednak, kolejne plany się rodzą. Nim zostaną zrealizowane, pozwolę sobie na chwilę refleksji..

 

Pierwsza warka Geordie Lager z BA - lagerowe z brew-kit'a nachmielonego to piwko udane. Czekają jeszcze dwie buteleczki na jakąś ciekawszą okazję - może na chwilę warzenia 10 warki? Piwo dość pijalne o ciekawej kompozycji, jasne, pełne, z walorami klasycznego piwa. Pewnie nie uda się takiego zrobić przez zacieranie, ale mam do niego wielki sentyment.

 

Warka #2 Prawdziwe Pszeniczne z BA - pszeniczne z zestawu ekstraktów słodowych BA, osobno chmielone, to piwo, które dzisiaj zostało "wyzerowane" (oczywiście 2 buteleczki czekają na "lepsze czasy"), ale smakuje zupełnie inaczej niż po kilku tygodniach od zabutelkowania. Zrobione z ekstraktów nie budzi takich emocji, ale dla mniej wtajemniczonych stanowi dobry przykład na to, że w domu da się zrobić dobre piwo, bez względu na proces.

 

Angielskie TOTAL-IPA z BA - warzone przy błędnych wskazaniach termometru z BA oraz błędami w wysładzaniu to przykład na to, że warto próbować. Pokładałem w nim wiele nadziei mimo błędów młodości i okazało się, że nie jest źle. Jedynym mankamentem jest to, że strasznie pieni się przy nalewaniu i muszę lać na 3 tury. Znajomym i rodzinie średnio smakuje, ale tu winę zrzucam na chmielenie, gdzie na otrzymaną niewielką ilość brzeczki, dałem chmielu, jak na 20 litrów, więc IBU wyszło ok. 102. Dla mnie ciekawa kompozycja, którą warto przetestować w normalnym procesie.

 

Przy Dry Stout z BA, czyli drugiej warce z zacieraniem nie miałem wiele doświadczenia i nie wiele wniosłem do procesu. Efektem czego jest piwo lubiane przez moją małżonkę i kilku znajomych, a dla mnie stanowi przykład na to, że lepiej próbować z czymś bardziej "powszechnym" na początek i wkładać więcej własnej inicjatywy w produkcję. Jest dość pijalne dzisiaj, po dłuższym czasie leżakowania i mam nadzieję, że za kilka miesięcy swoje walory bardziej uwypukli. Ogólnie piwo inne niż większość, ale musi szukać amatora.

 

Robiąc American IPA liczyłem na otrzymanie piwa zupełnie innego niż proponowane w "groszku". Nim je zabutelkowałem przesmakowałem kilka piw tego stylu dostępnych w sklepie specjalizującym się w sprzedaży piw rzemieślniczych i regionalnych. Nastawienie, po tych testach, miałem mieszane, ale oddałem się nastawieniu, że warto próbować nowego. Dzisiaj to piwo mogę porównać do "klasyków" stylu i świadomie stwierdzić, że jest to jeden z moich ulubionych stylów, które będę dopracowywał w ramach własnej inicjatywy twórczej. Nie jest to klasyka gatunku, jak proponowane w sklepie AIPA z Podróży Kormorana, ale myślę, że przy następnym podejściu uda się do niego zbliżyć. Bardzo pijalne, smaczne i jak dla mnie bardzo ciekawe.

 

Przy warce z Polskie Jasne Pełne 12°Blg miałem wiele obaw. Liczyłem się z tym, że piwo może być zbyt napompowane nadziejami, jak polska reprezentacja w piłce nożnej przed meczem z Wyspami Owczymi. Wiele się nie pomyliłem, ale piwo zaskoczyło mnie pozytywnie. Przede wszystkim już w procesie warzenia, kiedy to uzyskałem mega-klarowną brzeczkę przed chmieleniem. Po burzliwej zdziwiło mnie pozytywnie to, jak piwo było klarowne (dno fermentora widziałem przy 20 litrach w baniaku). Następnie zabutelkowane czekało na odpowiedni moment. Kilka pierwszych butelek młodego wina "poszło" z mieszanymi uczuciami, ale dzisiaj stanowi strzał w dziesiątkę tego, czego od piwa "jasnego, pełnego" oczekuję.

 

Dzisiaj otworzyłem drugą butelkę Belgijskie Pale Ale - w oparciu o przepis z BA na słodach Weyermann. Nie mam wiele do dodania w przypadku tego piwa, jeśli chodzi o styl, bo się na tym nie znam do końca, ale jeśli chodzi o profil, to już mam plany na modyfikację. Oczywiście odejdzie od stylu przy następnej, zmodyfikowanej, próbie, ale liczę na to, że uzyskam piwko bardzo pijalne na jesienne wieczory, które da satysfakcję z własnej produkcji - olać style!!! - zabutelkowane 03.06.2014

 

Niestety na temat ostatnich 2 warek (Pale Ale 11°Blg i Fantasmagoria by Bitter 11°Blg) nie wypowiem się, bo piwa jeszcze czekają. Jedno na butelkowanie, drugie na nagazowanie. Ogólnie liczę na ciekawe doznania, przede wszystkim odmienne od tych oferowanych przez "koncerniaki".

 

 

Ogólnie otrzymałem przez te pół roku kilka ciekawych kompozycji. Piwa warzone głównie w oparciu o gotowe przepisy, w eksperymentalnych warunkach, okazały się zupełnie czymś innym, niż do tej pory pijałem. Mam nadzieję, że w następnym sezonie uda mi się wykonać więcej warek i więcej eksperymentować, szukając własnych ciekawych kompozycji, które przyniosą fajne efekty. Oby udało się skomponować coś dobrego, niekoniecznie zgodnego ze stylami, ale trafiającego w gusta moje i najbliższych, dla których to chcę robić.

 

Planów mam wiele. Niebawem sezon ogórkowy i czas wyrobu win i nalewek. Z tym mam nadzieję poradzić sobie sprawnie, ale wiadomo, że różnie to bywa. Pierwszą warkę piwka planuję na przełom września i października, ale może uda się coś wcześniej (może z ekstraktów?). Dalej plan zostanie opracowany w wakacje, ale już wiem, że powtórzę pszeniczne jakieś, dry stout'a, AIPA i BPA, no i zapewne coś w kierunku porterów. Bliżej zimy zapewne pojawią się lagery i piwa dolnej fermentacji. Oby zapał nie ostygł i w głowie nie zabrakło pomysłów, i żeby nie pojawiła się blokada przyswajania wiedzy.

 

Wszystkim życzę udanych warek, spokojnego warzenia i fermentacji, smaków, których szukacie i efektów, które przejdą wasze oczekiwania. Sobie życzę więcej wytrwałości LP, więcej czasu i pozytywnego nastawienia, a także stosowania się do wytycznych i założeń sztuki warzenia piwa.

#

Edytowane przez OroTanque
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.