Pierre Celis Opublikowano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2014 Czy po uruchomieniu nowego browaru restauracyjnego w Lublinie, województwo Lubelskie stanie się piwną mekką tej części Polski? Jak na razie nic tego nie zapowiada. Dlaczego? O tym poniżej. Gdy na początku grudnia 2013 roku gruchnęła wiadomość, że lada chwila zostanie otwarty nowy browar restauracyjny w mojej głowie zrodziła się niewielka iskierka nadziei, że właśnie tam, na przekór utartej opinii o piwach lubelskich, będzie wyrabiane piwo o najwyższych walorach smakowych. Nie czekając na opinie o piwach, które nie zawsze bywają sprawiedliwe, odwiedziliśmy browar „Lwów” w połowie lutego tego roku. Pierwsze wrażenie rodziło nadzieje, że spotkamy się tam z piwowarstwem najwyżej klasy. Pięknie położony dworek znajdujący się tuż przy ujściu rzeczki Czerniejówka, nawiązujący do architektury przełomu XIX i XX wieku, zaprezentował się nam nad wyraz pocztówkowo . Jednak tego samego nie można było powiedzieć o wnętrzach tego lokalu. Aranżacja restauracji została dramatyczne popsuta przez trudny do zaakceptowania przepych przeróżnych bibelotów, jak również przez tragicznie dobrane barwy, które zostały naniesione na restauracyjne ściany. Na całe szczęście sam browar znajduje się w osobnej sali, która dla odmiany jest utrzymana we wschodnio-europejskim klimacie. Wnętrza sali, w której to znajduje się warzelnia browaru, dla odmiany przepełnione zostały ciosanym kamieniem i masywnym drewnem. Niestety był to jedyny atut tego miejsca. Naczynia warzelne pochodzące od firmy minibrowary.pl, nie wiedzieć czemu zostały zainstalowane tuż za masywnym barem. Szkoda, przecież to atrybuty każdego miejsca trzeba eksponować a nie chować po kątach. Podobnie ma się rzecz z sekcją unitanków fermentacyjno-leżakowych, które zostały ukryte przed ciekawskimi oczami piwoszy. Po co? Dlaczego? Pojąć nie mogę! Przecież, takie eksponowanie sprzętu tylko przynosi korzyści a nie stratę! Podobnie jak i miejsce, piwa nie przynoszą tutaj ukojenia. Mimo, że oferta składała się z czterech piw: piwa jasnego (12,5blg, 5,2% alk.), piwa pszenicznego (12,5blg, 5,1% alk.), piwa bursztynowego (14,0blg, 5,6% alk.) oraz piwa ciemnego (12,5blg, 5,2% alk.), żadne z tych piw nie mogło wzbudzić w nas jakiejkolwiek euforii. Wszystkie piwa okazały się wodniste, pozbawione jakichkolwiek atutów smakowych jak i zapachowych. Po cichu liczyłem na piwo ciemne, które jest wyrabiane metodą górnej fermentacji. Niestety srogo się nim zawiodłem. Mimo zastosowaniu dwóch typów chmieli angielskich, piwo po prostu okazało się płytkie, a na domiar złego cechowało się upartą kwaskowatą nutą. Szkoda, że tradycja wyrabiania słabego piwa została potrzymana przez kolejny lubelski browar. Czy to jest już jakieś przekleństwo tego miasta? Sami osądźcie. . . . Piwo “bursztynowe” i “jasne”. . Piwo “pszeniczne” i “ciemne”. Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dhanab Opublikowano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2014 jak dla mnie jest za wcześnie jeszcze oceniać ten browar, raptem pierwsze warki a artykuł słaby, mam wrażenie, że napisany naprędce na kolanie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się