Skocz do zawartości

Karczmarz warzy DB Goldbach


Rekomendowane odpowiedzi

Witbier

 

Otwarcie: żadnych niespodzianek pomimo wysokiego wysycenia.

Aromat z butelki: Jedyny aromat to zapach gumy balonowej - normalnie Donald z Pewexu, jak ktoś pamięta :smilies:

Piana: Bardzo obfita, średniopęcherzykowata, podtrzymywana przez CO2, po czasie robi się drobniejsza i redukuje o połowę, ale zostaje do końca, oblepia szkło

Aromat z pokala: Ponownie guma balonowa, po chwili do głosu dochodzi skórka pomarańczowa, kolendra i prawdopodobnie szałwia. Każde zamieszanie w pokalu i balonówka rządzi.

Smak: Dominująca goryczka ze skórki (dla mnie za duża i za bardzo zalegająca) czuć kolendrę i miętę lub szałwię (albo obie) - są one kontrą dla goryczki; pozostawiają świeżość na języku przyjemną, orzeźwiającą. Coś tam jeszcze jest, ale nie jestem w stanie określić co (coś przyprawowego). Nie czuć zupełnie chmieli i alkoholu, który tam jest - szybko dał o sobie znać.

Wysycenie: Bardzo wysokie myślę, że okolicach 2,8-3,0v/v - w pierwszych sekundach aż szczypało w język - mi pasuje

 

Ogólne wrażenia

1. Pierwszy raz poczułem balonówkę w piwie, bardzo przyjemny zapach, wywołujący wspomnienia z dzieciństwa, ale nie pasuje mi do piwa, nawet Witbiera.

2. Za mocna gryczka od skórek, którą czułem jeszcze długo po wypiciu. Za miętowymi napojami nie przepadam, ale tu mięta bardzo się przydała - złagodziła goryczkę

3. Trzeba uważać bo piwo momentalnie "weszło w głowę" może to przez pogodę, nie wiem :/ - niewyczuwalny w aromacie i smaku alkohol szybko dał o sobie znać

 

Piwo nieźle pijalne (w lepszej aurze pewnie jeszcze lepiej), ale "dokucza" goryczka i balonówa, która przykrywa praktycznie wszystko

 

Dzięki za możliwość degustacji :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

American Wheat

 

Piwo pite trochę za ciepłe, ale tak wyszło.

 

Otwarcie: normalne otwarcie, żadnych niespodzianek

Aromat z butelki: Dominuje żywiczność i słodka kwiatowość, do tego coś słodkiego, nie potrafię tego określić

Piana: Bardzo obfita, średniopęcherzykowata, podtrzymywana przez CO2, pozostaje do końca degustacji oblepia szkło - wypiłem dość szybko

Aromat z pokala: W zasadzie powtórka z aromatu z butelki, ale w mniejszym natężeniu

Smak: Po wlaniu mętne, choć starałem się wlać bez drożdży - może dlatego, że piłem około dwóch godzin po dostarczeniu piwa przez Karczmarza i jeszcze po prostu nie odstało.

Dość mocna goryczka, taka zdecydowana (jeżeli robiłbym dla siebie, trochę bym ją obniżył, ale każdy robi jak lubi) jest trochę słodyczy i słodowości, oraz smak którego nie potrafię określić, ale wydaje mi się, że pochodzi od niesłodowanej pszenicy. Piwo robione w kierunku wytrawność, ale alkohol niewyczuwalny zarówno w aromacie, jak i smaku. Wysycenie mocne.

 

Ogólne wrażenia

 

Fajne piwko, ale za słabo schłodziłem

 

Dzięki za możliwość degustacji :okey:

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj do degustacji trafił:

 

Bock

 

Otwarcie: trochę hukło, ale nie wyszło z butelki

Aromat z butelki: Wyczułem słodowość i chmiel, w tle alkohol - spodziewanego DMS'u nie uświadczyłem, ale ja się nie znam

Piana: Bardzo, bardzo obfita, średnio i grubopęcherzykowata, podtrzymywana przez CO2 (piwo przegazowane), zredukowała się do cienkiego krążka. Pozostała do końca i oblepia szkło - piwo piłem ok. 30min.

Aromat z pokala: Słodowość, na początku w tle alkohol, gdzieś majaczy karmel i delikatnie chmiel. DMS'u nadal nie wyczułem :/, może został przykryty innymi aromatami.

Smak: Po wlaniu idealnie klarowne, w pięknym kolorze ciemnobursztynowym. Z powodu przegazowania odczekałem jakieś 10-15minut

Goryczka zdecydowana, czysta, bardzo przyjemna. Po odgazowaniu mocniej wyczuwalny alkohol. W tle lekka karmelowość. Piwo uwarzone w kierunku wytrawności. Im później tym bardziej czuć alkohol, który w czasem zaczyna wszystko przykrywać

 

Ogólne wrażenia

Bardzo udane warzenie - spodziewałem się warzywnego Bocka, ale nic takiego mnie nie spotkało, a może jestem odporny, albo go lubię

 

Dzięki za możliwość degustacji :okey:

post-5473-0-85363300-1402762861_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robust Porter

 

Otwarcie: żadnych niespodzianek

Aromat z butelki: Głównie palone słody i karmel

Aromat z pokala: Powtórka aromatu z butelki plus delikatny alkohol

Smak: Po wlaniu idealnie klarowne, w kolorze ciemno brunatnym/brązowym. Piwo przegazowane, ale bez tragedii, po kilku minutach nagazowanie zeszło do poziomu, który bardzo mi odpowiadał.

Na pierwszym planie goryczka i kwasowość od słodów, karmel - taki lekko podpalony, trochę alkoholu. W trakcie degustacji aromat i smak alkoholu się nasilał, ale do końca był na przyzwoitym poziomie i nie przeszkadzał.

 

Ogólne wrażenia

Kolejny porter, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie są to na razie moje ulubione style, niemniej jednak wypiłem całą butelkę bez żadnych problemów i dość szybko - wysokie wysycenie bardzo mi odpowiadało.

 

Dzięki za możliwość degustacji :okey:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whisky Stout

 

Otwarcie: żadnych niespodzianek

Aromat z butelki: Wędzonka i w zasadzie nic innego nie udało mi się wyczuć

Aromat z pokala: Powtórka aromatu z butelki plus delikatny alkohol

Smak: Po wlaniu smoła. Piwo lekko wysycone, piana dość obfita, drobnopęcherzykowana, po jakimś czasie zredukowała się prawie do zera.

Uderza aksamitność i gładkość piwa. W smaku lekka słodowość, złamana delikatną kwasowością, wędzonki w smaku prawie nie wyczuwam, przebija się gdzieś w tle. Na końcu delikatna goryczka - łagodna i przyjemna. Na początku alkohol słabo wyczuwalny z czasem czuć go coraz mocniej, jest to sporo, bo daje o sobie znać w przełyku i żołądku.

Ogólne wrażenia

Jestem zdziwiony, że mi nawet smakowało, bo pierwsze moje kontakty w wędzonką były bardziej problematyczne :P Dość fajne jest to, że aromat nie gra ze smakiem.

 

Dzięki za możliwość degustacji :okey:

post-5473-0-63470800-1403160748_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schwarzbier

Barwa:Klarowna, brunatna, z rubinowymi refleksami.

Piana:Biała, drobnopęcherzykowa, redukuje się do dywanika.

Aromat:Połączenie karmelu i czekolady z nutką kwiatów w tle.

Smak:Dosyć wysoka pełnia. Przyjemnie karmelowe i kakaowe. Goryczka średnia, niezalegająca.

Uwagi:Trochę zaskoczył mnie kolor na początku - spodziewałem się czegoś ciut ciemniejszego. Ogólnie dobry ciemniak, o bardzo fajnej czekoladowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Whisky Stout

Barwa:Czarna, nieprzejrzysta. Stoutowa.

Piana:Średnio obfita, ale drobnopęcherzykowa. Po jakimś czasie się redukuje do obrączki. Znaczy szkło.

Aromat:Są te obiecane w nazwie spalone kable, solidne, ale nie przytłaczające. W tle palone słody.

Smak:Wytrawne i mimo wszystko gęste. Znowu dominuje wędzonka. Po przełknięciu czuć delikatny alkohol - mnie kojarzy się właśnie ze smakiem "łychy". Goryczka średnio wysoka, pasująca, wydaje się być delikatnie alkoholowa.

Wysycenie:Średnie, w sam raz do stoutu.

Uwagi:Powiem tak: Fuck yeah! Whisky stout, to do tej pory chyba jedna z moich ulubionych wariacji na temat tego stylu. Mnie podszedł bardzo, choć wiem że znajdą się osoby, którym może nie smakować. I chyba właśnie tak powinien smakować przepalony olej silnikowy. Gratuluję bardzo dobrego piwa! Twoje zdrowie! :beer:

post-6322-0-66135400-1403553402_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.