mark33 Opublikowano 21 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 (edytowane) Uwarzone w ten sposób: http://www.piwo.org/forum/p11900-18-02-2009-16-09-49.html#p11900 Wygląd: złote, blisko Brackiego jednak cudownie opalizujące bardzo ładne, bąbelki drobniutkie piana bardzo drobna. Zapach: słodowo-chmielowy idealnie zbalansowany, czysty , profeska po prostu. Piana: idealna, trwała, całymi poduchami oblepia szklankę. Drobniutkie pęcherzyki cały czas uzupełniają pierzynkę. Smak: Potężna goryczka w pierwszym kontakcie, po chwili jednak słodowe, nie karmelowe, średnio wytrawne, klasa. Goryczka ciekawa osadza się w dalekich zakątkach podniebienia i tam dominuje, w tym samym czasie reszta mej paszczy odkrywa słodowe niuanse, wspaniała równowaga i harmonia. Grzesiu to piwo miało startować w konkursie w Żywcu, miało szanse na dobre noty, dla mnie klasa smaku,zapachu i piany. Rewelacyjne! Trudne zdjęcia w żadnym świetle, ale aktywne tło powoli się sprawdza , jeszcze statyw i będzie git. Edytowane 21 Lipca 2009 przez mark33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mark33 Opublikowano 21 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2009 (edytowane) Z lampą piana i reszty brak. Edytowane 22 Lipca 2009 przez mark33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć Bardzo się bałem że dostałeś kwacha, takiego jak ja wczoraj otworzyłem. Ponieważ były to dwie ostatnie butelki tej warki, na wrzesień trzeba zaplanować uwarzenie piwa w podobnym stylu tylko jakby chcieć zachować podobieństwo zaś by trzeba było warzyć na ognisku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mark33 Opublikowano 22 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć Bardzo się bałem że dostałeś kwacha, takiego jak ja wczoraj otworzyłem. Ponieważ były to dwie ostatnie butelki tej warki, na wrzesień trzeba zaplanować uwarzenie piwa w podobnym stylu tylko jakby chcieć zachować podobieństwo zaś by trzeba było warzyć na ognisku Było wspaniałe cały litr osuszyłem ze smakiem do ostatniej kropelki , a to że uwarzyłeś na ognisku to dla mnie już jest kosmos. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć a to że uwarzyłeś na ognisku to dla mnie już jest kosmos. nie miałem wtedy jeszcze taboretu gazowego, ale miałem parcie na warzenie piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 No to kozak jesteś. Albo nad ogniskiem, albo w piekarniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mark33 Opublikowano 22 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 No to kozak jesteś. Albo nad ogniskiem, albo w piekarniku. Piekarnik to mój wymysł, po prostu duży termos z podgrzewaniem, do tego mój garnek 20 L wchodzi do pieca (tak sobie jeździ między browarami ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć. Piekarnik to mój wymysł, po prostu duży termos z podgrzewaniem, do tego mój garnek 20 L wchodzi do pieca (tak sobie jeździ między browarami ) garnek super jest wchodzi na styk do piekarnika muszę takiego jakiegoś podobnego poszukać do zacierania po angielsku :rolleyes: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 No to kozak jesteś. Albo nad ogniskiem' date=' albo w piekarniku. [/quote']Piekarnik to mój wymysł, po prostu duży termos z podgrzewaniem, do tego mój garnek 20 L wchodzi do pieca (tak sobie jeździ między browarami ) Oczywiście przyznaję ci palmę pierwszeństwa, jeśli idzie o zacieranie w piekarniku ale to chyba bielok jako pierwszy chmielił w piekarniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć. Oczywiście przyznaję ci palmę pierwszeństwa, jeśli idzie o zacieranie w piekarniku ale to chyba bielok jako pierwszy chmielił w piekarniku. oj to nie ja! na ten pomysł nie wpadłem ......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć. Oczywiście przyznaję ci palmę pierwszeństwa, jeśli idzie o zacieranie w piekarniku ale to chyba bielok jako pierwszy chmielił w piekarniku. oj to nie ja! na ten pomysł nie wpadłem ......... A to przepraszam coś mi się pomerdało. No to zwracam honor mark33owi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mark33 Opublikowano 22 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 (edytowane) Cześć. Oczywiście przyznaję ci palmę pierwszeństwa' date=' jeśli idzie o zacieranie w piekarniku ale to chyba bielok jako pierwszy chmielił w piekarniku.[/quote']oj to nie ja! na ten pomysł nie wpadłem ......... A to przepraszam coś mi się pomerdało. No to zwracam honor mark33owi Dobrze pisałeś Grzegorz też dopalał w piecu (dokładniej ujmując zacierał , nie warzył ) Edytowane 22 Lipca 2009 przez mark33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twitt Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Cześć. Oczywiście przyznaję ci palmę pierwszeństwa, jeśli idzie o zacieranie w piekarniku ale to chyba bielok jako pierwszy chmielił w piekarniku. oj to nie ja! na ten pomysł nie wpadłem ......... hehehe nie wiem czy pierwszy, ale to chyba ja pisałem (tylko czy na tym forum?) o całym procesie przeprowadzonym w piekarniku (palenie słodu, zacieranie, chmielenie). Trzymiesięczny pieczony stout, którego właśnie popijam, jest bardziej niż ok Piekarnik nie zardzewiał, uwarzył 3 kolejne warki i wygląda na to, że przy pierwszym wrześniowym ochłodzeniu ponownie będzie w użyciu pzdr tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mark33 Opublikowano 23 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 (edytowane) hehehe nie wiem czy pierwszy, ale to chyba ja pisałem (tylko czy na tym forum?) o całym procesie przeprowadzonym w piekarniku (palenie słodu, zacieranie, chmielenie). Trzymiesięczny pieczony stout, którego właśnie popijam, jest bardziej niż okPiekarnik nie zardzewiał, uwarzył 3 kolejne warki i wygląda na to, że przy pierwszym wrześniowym ochłodzeniu ponownie będzie w użyciu pzdr tomek Jak wygląda obfite parowanie podczas warzenie w piekarniku ? Uchylasz drzwi ? Edytowane 23 Lipca 2009 przez mark33 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twitt Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 hehehe nie wiem czy pierwszy' date=' ale to chyba ja pisałem (tylko czy na tym forum?) o całym procesie przeprowadzonym w piekarniku (palenie słodu, zacieranie, chmielenie). Trzymiesięczny pieczony stout, którego właśnie popijam, jest bardziej niż okPiekarnik nie zardzewiał, uwarzył 3 kolejne warki i wygląda na to, że przy pierwszym wrześniowym ochłodzeniu ponownie będzie w użyciu pzdr tomek[/quote'] Jak wygląda obfite parowanie podczas warzenie w piekarniku ? Uchylasz drzwi ? Drzwi nie uchylam (poza momentami dosypywania chmielu i przypraw i wtedy rzeczywiście wydostaje się chmura pary). Zadałeś ciekawe pytanie... sam nie wiem co dzieje się z odparowywaną wodą... Nie ma jej za / pod piekarnikiem .. prawdopodobnie zostaje "odwentylowywana" poza piekarnik (mój model ma wbudowany wentylator który szumi przez cały czas pieczenia) Aromaty w całym domu są takie jak przy tradycyjnym warzeniu w kotle więc prawdopodobnie para trafia tam, gdzie przy standardowym procesie - w powietrze w kuchni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Cześć. Zadałeś ciekawe pytanie... sam nie wiem co dzieje się z odparowywaną wodą... Nie ma jej za / pod piekarnikiem .. prawdopodobnie zostaje "odwentylowywana" poza piekarnik (mój model ma wbudowany wentylator który szumi przez cały czas pieczenia)Aromaty w całym domu są takie jak przy tradycyjnym warzeniu w kotle więc prawdopodobnie para trafia tam, gdzie przy standardowym procesie - w powietrze w kuchni Piekarnik w piecu kuchenym to nie jest szczególnie szczelne urządzenie. Jeśli się nie mylę kaśdy pieranik na tylnej ściance pieca ma kanał "wentylacyjny" którym ulatuje nadmiar ciepła. Prawdopodobnie cześć pary właśnie tamtędy ulatuje i skrapla się za piecem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się