Ochlapus Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 No i znowu mam problem Uwarzyłem siostrze na wesele piwo i jest one w trakcie chmielenia szyszkami na zimno. Jednak zauważyłem, że jest strasznie mętne i mam obawy co do wyklarowania się go, a czas goni(zostało półtorej miesiąca). Dlatego wpadłem na pomysł użycia żelatyny aby troszkę przyspieszyć klarowanie. Jednak co się stanie z szyszkami w trakcie klarowania? Czy może lepiej 2 dni wcześniej przelać jeszcze raz piwo i odcedzić szyszki i dopiero zastosować żelatynę? Wolałbym nie przelewać kolejny raz piwa bo zawsze niesie to możliwość infekcji a na to nie mogę sobie pozwolić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 Nie przelewałbym po raz kolejny piwa, bo to niepotrzebna ryzyko. Jeżeli masz taką możliwość obniż temperaturę przed rozlewem najniżej jak tylko możesz (kilka stopni powyżej zera byłoby najlepiej), na kilka dni, co spowoduje opadnięcie brudów na dno i wyklarowanie się piwa - nie wiem jak jest z szyszkami, bo do tej pory korzystałem jedynie z granulatu, który opada z całą resztą. Druga rzecz, to założenie na wężyk do dekantacji, przy przelewaniu piwa do fermentora do rozlewu, kawałka wysterylizowanej pończochy (ja gotuję ją jakieś 20'), co zatrzyma większość drobin zawieszonych w piwie. Stosowałem także klarowanie żelatyną i najlepsze efekty uzyskałem obniżając temperaturę piwa, po dodaniu żelatyny, do kilku stopni powyżej zera. Wszytko wtedy opada na dno tworząc taki kiślowaty glut - ale dałem sobie z tym spokój, bo obniżenie temperatury daje dokładnie taki sam efekt, trwa to wprawdzie trochę dłużej, ale rezultaty są właściwie takie same. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ochlapus Opublikowano 14 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 No i tak zrobię :)Obniżę temp. bez żelatyny. Mam jeszcze pytanie: czy można obniżyć temp. do kilku stopni powyżej zera przy chmieleniu na zimno i jak to wpłynie efekt końcowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 odnoszę wrażenie że piwa chmielone na zimno klarowane żelatyną tracą aromat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 (edytowane) czy można obniżyć temp. do kilku stopni powyżej zera przy chmieleniu na zimno i jak to wpłynie efekt końcowy? Tak właśnie chmielę, trzymam trochę dłużej i ja jestem zadowolony. Można powiedzieć, że do piwa aromaty przechodzą wolniej i jak dla mnie, mają one czystszy profil. Edytowane 14 Czerwca 2014 przez korzen16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bnp Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 odnoszę wrażenie że piwa chmielone na zimno klarowane żelatyną tracą aromat bardzo dobrze Ci się wydaje Piwa chmielone na zimno a następnie klarowane sztucznie tracą. Dzieje się tak ponieważ następuje usuwanie koloidalnych cząstek chmielu, żywic chmielowych poprzez ich adsorpcję, okluzję i inkuzję. Podobnie jest z piwami chmielowymi flitowanymi. Już nie pamiętam jaki browar przefiltrował AIPA i ni cholery tam aromatu nie było. W moim browarze też nie filtruję po chmieleniu na zimno albo chmielę po filtracji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 14 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2014 jest one w trakcie chmielenia szyszkami na zimno Mam jeszcze pytanie: czy można obniżyć temp. do kilku stopni powyżej zera przy chmieleniu na zimno W kontekście tego, że zbyt długie przetrzymywanie chmielu podczas chmielenia na zimno często daje niechciane wtrąty, pytanie zdaje się być bezzasadne - po prostu nie masz wyjścia. Swoją drogą rozumiem chęć uzyskania efektu wow na ślubie, niemniej jednak chyba przedobrzyłeś z gatunkiem - pamiętam jak porwałem się na zrobienie tortu weselnego i o ile wszystko się udało, tak po drodze "się działo" i w sumie nigdy więcej . Nie lepiej było coś bezpiecznego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się