Pierre Celis Opublikowano 17 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2014 i to trzy razy pod rząd Pisałem już na ten temat wielokrotnie, ale nadal jest to fascynujące zjawisko. Polska scena piwna pędzi niczym dywizja pancerna po równinie. Wspierana A-10 Thunderbolt i śmigłowcami szturmowymi Apache. A skoro tak to BRRRT i do przodu. Sama tzw. polska piwna rewolucja dotyczy już nie tylko terytorium naszego pięknego kraju, ale zaczyna wciągać osoby i browary bardziej znane globalnie. Nie tak dawno opisywałem Lublin to Dublin uwarzony przez Pintę we współpracy z Carlow Brewing Company, a tu w zeszły weekend miałem niewątpliwą przyjemność brać udział w premierze Deep Love powstałego w kooperacji AleBrowar/Nogne Ø. Nowa koncepcja – tap takeover. Tutaj przygotowania do abordażu kranów. Yarr! Czemu pędzi? Nie dość, że premiera na bogato włącznie ze ściągnięciem do Polski Kjetila i Rune’a to dodatkowo w 3 miejscach pod rząd – Wrocław, Warszawa, Gdańsk. Nie zazdroszczę poniedziałku. Piwo zdążyłem opisać w piątek, co jednak z samą premierą? Warszawskie Kufle i Kapsle jak zwykle w formie. Klimat, odpowiednio skandynawskie przekąski, ścieżka dźwiękowa – ot światło dźwięk. Światło nota bene błękitne – skojarzenie miało być proste Deep Love/Deep Blue. Aczkolwiek ja jestem profan i oglądam tylko filmy akcji i wojenne. Kowal kombinuje jak tu zwiać z paśnikiem. Jeszcze parę lat temu nie wpadłabym na pomysł, że pojawienie się nowego piwa na rynku może mieć taką oprawę. To świetna sprawa szczególnie dla osób, które nie siedzą w temacie zawodowo czy nawet pasjonatów. Piwosz-casualowiec niekoniecznie ma ochotę zajmować się zależnościami branżowymi, natomiast dobrą sztukę do zacnego piwa każdy doceni. Nie mówię oczywiście, że branża bawi się na takich imprezach gorzej – dobrze jest widzieć te same twarze, człowiek potrzebuje w życiu pewnego constans Zresztą kapitalnym akcentem było zaangażowanie Majka w przywitanie północnych gości w ich rodzimym narzeczu. Zrozumiałem z tego absolutnie nic, ale zaskoczenie było niemałe. I każda kolejna premiera jest na coraz większym ogniu. Ciekawe do czego to doprowadzi. Przy okazji potwierdziła się moja teoria, że zajebiste piwo to rock’n'roll. Z Rune’m miałem całkiem konkretną rozmowę o historii rocka, wzmacniaczy gitarowych i samych gitar. Jako posiadacz Super Lead’a Marshalla podziela moją opinię, że inne wzmacniacze niż lampowe nie występują w przyrodzie w innej roli niż do wesołego poplumkania. Piec musi być piec i tylko z takiego jest muzyka. Z kolei jak się okazało z Kjetilem mamy wspólną pasję – 6-cio cylindrowe musclebike Hondy. Co prawda jeździ na CBX1000, a ja na Valcu, ale 6 cylindrów na dwóch kołach to 6 cylindrów. Nie ma przypadków we Wszechświecie. I myk – reszta zdjęć z premiery Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się