Pierre Celis Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Prawdę mówiąc nie wiem, czy i wam brakuje klasycznych kuflotek w waszych miastach, ale mi od kilku lat mocno doskwiera taki właśnie stan rzeczy. Czy prawdziwe piwiarnie przeszły już do lamusa? Oby nie! Wszak to właśnie w takich oto przybytkach czułem się autentycznie swobodnie. Gdzie się nie spojrzy powstają co rusz to nowe lokale, których wnętrza są po prostu wymuskane, wychuchane, jednym słowem mało autentyczne. Czy wszystkie knajpy muszą być od razu dedykowane pod „pierwszą randkę” lub utrzymane w klimacie ‘bon ton’? Czy nie może powstać w naszym kraju przyjemna kufloteka z tanim piwem, w której to można poczuć się swobodnie. Czy nie może powstać taki lokal jak ten. Mowa o knajpie a zarazem browarze York Brewery. Został założony w 1996 roku na obrzeżach starego miasta, wśród starych kamienic i historycznych murów obronnych. Prosta, nieskomplikowana architektura zachęca, każdego strudzonego wędrowca do odwiedzin. We wnętrzach urządzonych w dość surowy sposób, odnajdziemy pięknie wyeksponowany sprzęt warzelniczy oraz prosty bar, z niezliczoną ilością nalewaków, w których goszczą piwa wyłącznie ich produkcji. Wokół baru rozmieszczone zostały proste, lecz chybotliwe stoły oraz ławy, mogące ugościć jednorazowo setkę piwoszy. Na ścianach oprócz kilku plakatów nawołujących do wspierania lokalnej sceny „craft” nie odnajdziemy kompletnie nic. Mimo, że minimalizm jest tutaj wysunięty na pierwszy plan, gość lokalu czuje się tutaj nad wyraz wspaniale. Przyjacielska atmosfera podgrzewana przez komunikatywną obsługę browaru oraz licznie rezydujących tutaj piwoszy, daje się odczuć od pierwszej chwili przybycia do York Brewery. Mało tego, oprócz atmosfery i dobrego piwa lokal ten ma jeszcze jeden atrybut o którym nie wypada nie wspomnieć. Jest nim swobodna możność obserwacji z perspektywy barowego krzesła, warzelni i otwartych zbiorników fermentacyjnych. Aktualnie browar za pomocą warzelni dwudziestobaryłkowej produkuje istne piwowarskie arcydzieła. Są nimi m.in. Bitter (4,2% alk.), Golden Ale (5,4% alk.) oraz Dark Ale (5,4% alk.). Mało tego browar wypuszcza również małe serie innych gatunków. Do tej pory światło dzienne ujrzały m.in. takie piwa jak: Mild, IPA, Stout, Pale Ale. Mało tego, browar również eksperymentuje z importowanymi chmielami. Amerykańskimi? To by było zbyt infantylne! Jak do tej pory browar bawił się chmielami z Nowej Zelandii, Francji, Niemiec, Finlandii i z Polski. Gdy do tego obrazka dodamy jeszcze jeden istotny szczegół, jakim jest cena za piwo, okaże się, że jesteśmy w raju. Gorąco polecam wizytę w tym browarze, jak i mieście, które jest po prostu magiczne. . . . . Mild . Golden Ale . Od lewej: Bitter, IPA, Pale Ale, Stout . Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się