Pierre Celis Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 Dawno nie miałem tak twardego orzecha do zgryzienia przy opisywaniu browaru. Niby wszystko jest tam pięknie i ładne, ale gdy przyjrzy się dokładniej, zauważy się liczne nie dociągnięcia. Więc, jak jest w końcu?! Dziś o browarze Ustka, który rozpoczął funkcjonowanie na rynku dosłownie kilka tygodni temu. Przepięknie umiejscowiony browar, tuż przy portowym bulwarze, genialnie wkomponowuje się w architektoniczną tkankę miejską. Mimo, że budynek w którym mieści się instalacja warzelna pochodzi z ostatniego dziesięciolecia, inteligentnie nawiązuje do zabytkowej struktury tego miejsca. A jednak, jest w nim coś, co może odpychać. Na pewno tym odpychającym elementem nie jest zewnętrza elewacja, która nawiązuje do najlepszych przykładów architektury północnych kaszub. Jest nim raczej wnętrze, które wieje pustką i sterylnością. Aby dostać się do wnętrza budynku, trzeba przejść przez recepcję hotelu, która raczej przypomina rejestrację w przychodni lekarskiej niż recepcję hotelu, który znajduje się w nadmorskim kurorcie. Dalej jest jeszcze gorzej. Na wprost natrafiamy na wielką salę, która służy na co dzień za jadalnię hotelową. Na końcu tej sali, zainstalowano naczynia warzelne, które zostały w taki sposób zamontowane, że ma się wrażenie, że warzelnia za chwilę zostanie zdemontowana. Zamiast przyjemnej aranżacji wnętrza, inwestor zafundował gościom smutną salę, z której chciało by się jak najszybciej uciec. Co prawda potrzebowaliśmy odrobimy samozaparcia, ale postanowiliśmy się, że przyjrzymy się z bliska tamtejszej warzelni, zanim uciekniemy do przybrowarnianej karczmy. Naczynia warzelne jak i cała reszta wyposażenia browaru została wytworzona przez znaną w całym kraju firmę Minibrowary.pl. Jednorazowy wypust jest obliczony na 580 litrów, który następnie jest przepompowany do jednego z czterech tanków fermentacyjno-leżakowych, mających pojemność 1100 litrów. Niestety, pomieszczenie, w którym znajdują się wspomniane zbiorniki, znajduje się w piwnicach pensjonatu, które jest niedostępne dla ciekawskich oczu. Szkoda, wszak każdy element browaru zasługuje na uwagę. Na całe szczęście piwny repertuar browaru znacząco odbiega od skostniałego repertuaru, który jest serwowany na każdym kroku. Z pewnością jest to zasługa tamtejszego piwowara, któremu nie brakuje chęci a przede wszystkim odwagi w warzeniu ambitnych piw. Na piwną ofertę browaru składają się: płaskie w smaku piwo pszeniczne (12,5blg, 5,0% alk.), nudne blond ale (chmielone sybillą, 12,5blg, 5,0% alk.) oraz wyjątkowo orzeźwiający pale ale (chmielony saazem, 12,5blg, 5,0% alk.) i intrygujący stout (14,0blg, 5,2% alk.). I tutaj, po raz kolejny piwosz może doznać małego zawodu. Nie dość, że piwa nie są przepompowywane bezpośrednio z tanków pośredniczących a jedynie z klasycznych kegów, to na dodatek piwosz jest skazany na konsumpcję piwa w pobliskiej restauracji, a nie w miejscu, gdzie piwo powstaje. Mało tego, jeżeli zależy wam na konsumpcji piwa beczkowego a nie na piwie flaszkowym, które jest również oferowane przez ten browar, warto przybyć do lokalu w godzinach południowych, ponieważ lokal w sezonie letnim jest zamykany już o godzinie 19:00. Ciekaw jestem, o której lokal jest zamykany w listopadzie. O 15:00? Reasumując. Mimo wielu przeciwności, odwiedzę ten browar jeszcze nie raz. Nie dlatego, że stosunkowo blisko niego mieszkam, ale dlatego, że pracuje w nim piwowar, mający głowę pełną pomysłów. . . . . . . stout . pale ale . Pszeniczne . Blonde Ale . Lokal firmowy browaru Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 jak będzie ,,warzył '' tak jak Łebski to tylko współczuć klientom . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 W Łebie nie ma żadnego browaru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 W Łebie nie ma żadnego browaru. ale piwo Łebskie jest o zgrozo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 z Witnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 (edytowane) dla mnie może być nawet z cipciburga ale to bodaj książęce z niebieską etykietą jest po prostu ochydne !!!! Edytowane 5 Września 2014 przez pepe11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cml Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 dla mnie może być nawet z cipciburga ale to bodaj książęce z niebieską etykietą jest po prostu ochydne !!!! z niebieską? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 (edytowane) dla mnie może być nawet z cipciburga ale to bodaj książęce z niebieską etykietą jest po prostu ochydne !!!! Piszemy o piwie łebskim z niebieską? Edytowane 5 Września 2014 przez pepe11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe11 Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 (edytowane) piszemy o piwach łebskich to co mi nie podeszło nazywało się Łebski Książe , dla mnie masakra nie dałem rady wypić . Edytowane 5 Września 2014 przez pepe11 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 5 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 ... po raz kolejny piwosz może doznać małego zawodu. Nie dość, że piwa nie są przepompowywane bezpośrednio z tanków pośredniczących a jedynie z klasycznych kegów, to na dodatek piwosz jest skazany na konsumpcję piwa w pobliskiej restauracji, a nie w miejscu, gdzie piwo powstaje. Co za bzdury: - wali mnie to, skąd są przepompowywane piwa do mojego kufla (pokalu, szklanki)! - przy ch... mi lotto, jeśli będę "skazany" na wypicie tego piwa bez oglądania instalacji browaru. Powyższe - o ile piwa, oferowane przez owy browar będą warte poświęconego im czasu (i pieniędzy)! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się