Pierre Celis Opublikowano 24 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2014 Gdy kilka lat temu powstał w Polsce pierwszy browar restauracyjny zlokalizowany w galerii handlowej, wydawało mi się, że właśnie takie rozwiązanie pięknie przybliży zwykłemu Kowalskiemu piwowarstwo z prawdziwego zdarzenia. Po upływie tych kilku lat okazało się, że moje nadzieje były płonne. Nie tylko dlatego, że piwa tam kosztują zbyt dużo, ale dla tego, że piwa jak i strawa oferowana tam na miejscu, jest ledwo do przełknięcia. Podobnie było i w tym przypadku. Dziś o browarze restauracyjnym Dziedzice z Czechowic-Dziedzic, który powstał na początku marca bieżącego roku, w piwnicach galerii handlowej „Stara Kablownia”. Jednak słowo restauracyjny jest w tym wypadku chybionym określeniem. Nie tylko dla tego, że jedynymi pozycjami w menu jest burger (jakie to banalne!) oraz pieczona kiełbasa, ale dla tego, że wnętrze tej „restauracji” po prostu nie zachęca do spożywania tam posiłków. Na wiele nie liczyliśmy po tym miejscu, jednak zamiast zacisznej karczmy otrzymaliśmy nowomodną dyskotekę, do której na doczepkę zainstalowano browar. Jak łatwo się domyśleć głównymi składnikami tej aranżacji wnętrz była stal, szkło i beton. Dla równowagi zastosowano tam nowomodne lampy oraz ultra żarówiaste wstawki , które nie jako wskazują kierunek za jakim chce podążać ten lokal. Gdy przyjrzy się na całość wnętrza, uderzającym widokiem jest tamtejsza warzelnia (wybicie 10hl) pokryta miedzianym płaszczem. Rozumiem, że miedź się może podobać, ale w tym wypadku w zderzeniu z nowomodnym otoczeniem pasuje ona jak pięść do nosa. Czemuż to nie można było zakupić naczyń warzelnych bez tego miedzianego kołnierza? Sama stal kwasoodporna w tym wypadku dawałaby o wiele lepsze rezultaty wizualne. Na całe szczęście, gdy zaglądniemy na zaplecze browaru nie jest tu już tak hiper nowocześnie. Zainstalowano tutaj jedenaście tanków fermentacyjno-leżakowych o pojemności dziesięciu hektolitrów oraz cztery tanki wyszynkowe o analogicznej wielkości. Podobnie jest z piwnym menu. Zamiast nowomodnych styli, które nie jakoby się pięknie uzupełniały z klimatem tego miejsca, w głównej mierze serwowane są tam gatunki piwa, które nie jako utożsamiane są piwną klasyką. Znajdziemy tam i poczciwego Pilsa (12,5blg) i piwo Marcowe (14, blg). Nie zabrakło również nieśmiertelnego koźlaka (16,5blg) oraz piwa pszenicznego (12,5blg). Ofertę dodatkowo uzupełnia klasyczny Bernstein (14,0blg). Jednak prawdziwą wisienką na torcie było zaoferowanie nam prawdziwego mózgotrzepa o mocy bagatela 10,0% alkoholu. No cóż, przyzwyczaiłem się do tego, że w poszukiwaniu dobrego piwa będę musiał napotykać na piwne gnioty, lecz ostatnio przekracza już to ludzkie granice. . . . . . Od lewej: Marcowe, Pils, Pszeniczne . Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się