ceemte Opublikowano 15 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2009 Ostatnio po raz kolejny skończyłem warzyć o 3 w nocy. Walcząc nastepnego dnia z sennością w pracy, naszła mnie refleksja: a jakby zrobić warkę etapami? Jeden dzień zacieranie, następny chmielnie. Czy takie rozłożenie będzie miało na coś negatywny wpływ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Cześć. Z własnego doświadczenie z moim piwem Pechowym Marcowym już wiem że po wysładzaniu trzeba brzeczkę zagotować żeby nie rozwinęły się w niej dzikie drożdże. Jeżeli zostawisz nie zagotowaną brzeczkę to kłopoty murowane. Powiedz jaki etap warzenia zajmuje ci najwięcej czasu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Ja miałem dwie sytuacje, gdzie musiałem zakończyć w połowie. Jedynym moim zdaniem momentem jest koniec wysładzania i początek warzenia. Należy podgrzać brzeczkę do przynajmniej 80°C. Spasteryzuje się brzeczka i można spokojnie iść spać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Ostatnio po raz kolejny skończyłem warzyć o 3 w nocy. Walcząc nastepnego dnia z sennością w pracy, naszła mnie refleksja: a jakby zrobić warkę etapami? Jeden dzień zacieranie, następny chmielnie. Czy takie rozłożenie będzie miało na coś negatywny wpływ? Polecam wątek: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=80752&highlight=zacieranie+jeden+dzie%C5%84 Zdarzyło mi się tak robić 2-3 razy, ale nie polecam, bo tak naprawdę istnieje sporo ryzyko popsucia swojej pracy. Myślę, że sukces tkwi raczej w dobrym przygotowaniu swojego warsztatu, to wtedy idzie jakoś sprawnie. Zresztą prawda jest taka, że warzenie to nie wyścigi i należy poświęcić temu trochę czasu:). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 16 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Powiedz jaki etap warzenia zajmuje ci najwięcej czasu? No wlasnie, warzenie to nie wyscigi i chcialbym sobie to jakos rozplanowac sensownie. Zwykle jestem w domu o 19:00, wiec w jeden dzien srutuje slody i warze w kolejny wieczor. Zwykle to trwa: zacieranie: przy dobrej organizacji 2 godziny z gotowaniem wody filtracja: powiedzmy, ze 1,5 godziny razem z wysladzaniem i myciem fermentora po procesie. chmielenie: bedzie jakies 3 godziny, brzeczke trzeba podgrzac, nachmielic, potem schlodzic i wyszorowac gar. po tym jeszcze sprzatanie kuchni, czyli razem schodzi okolo 6-7h. Czasami uda mi sie warzyc w sobote, wtedy nie ma problemu ale zwykle w weekendy tez jestem zajety Stad pomysl podzialu warzenia na etapy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sziszi Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Powiedz jaki etap warzenia zajmuje ci najwięcej czasu? No wlasnie' date=' warzenie to nie wyscigi i chcialbym sobie to jakos rozplanowac sensownie. Zwykle jestem w domu o 19:00, wiec w jeden dzien srutuje slody i warze w kolejny wieczor. Zwykle to trwa: [b']zacieranie[/b]: przy dobrej organizacji 2 godziny z gotowaniem wody filtracja: powiedzmy, ze 1,5 godziny razem z wysladzaniem i myciem fermentora po procesie. chmielenie: bedzie jakies 3 godziny, brzeczke trzeba podgrzac, nachmielic, potem schlodzic i wyszorowac gar. po tym jeszcze sprzatanie kuchni, czyli razem schodzi okolo 6-7h. Czasami uda mi sie warzyc w sobote, wtedy nie ma problemu ale zwykle w weekendy tez jestem zajety Stad pomysl podzialu warzenia na etapy. Jasne, mam ten sam problem, jak zaczynasz o 19 to trudno skończyć w jeden dzień. Dlatego warze jak mam wolną sobotę i przeszedłem prawie całkowicie na zacieranie jednoetapowe w lodówce turystycznej. 1) Wszystkie porządki, mycia, śrutowanie itd. szykuje wieczorami wcześniej. 2) Potem wstaje rano o 7.30:) i mieszam wszystko w lodówce.W międzyczasie dosypiam, jem śniadanie itp. 3) Potem koło 9.30 wysładzanie, do garka 5l, żeby od razu zacząć gotować. Najczęściej chwilę po 10 wszystko się gotuję. Zwłaszcza od kiedy mam dodatkową grzałkę 2000W:). Znowu jest trochę ponad godzinę na inne zajęcia:) 4) potem już tylko chłodzenie i przelewanie. Razem jeśli w wszystko idzie zgodnie planem około 4 do 5 godzin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceemte Opublikowano 16 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 Polecam wątek: http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=80752&highlight=zacieranie+jeden+dzie%C5%84 Przejrzalem ten watek, rzeczywiscie odpowiada na wiele moich pytan. Duzo za i przeciw, jednak widac ze raczej nie powinno sie nic stac... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się