ratowanie piwa

[bnp]

parę dni temu chciałem rozlać piwsko, podnoszę pokrywę od wiadra a tam niemiła niespodzianka.

Na oblepionych osadem drożdżowym brzegach wiadra nad piwem paskudne wykwity jakiegoś pleśniaka. Wykwity występowały punktowo, tafla piwa nie zaatakowana. Smak ok. Oczywiście prędzej czy później infekcja przeniosła by się na piwo.

W smaku było całkiem fajne więc postanowiłem piwo ratować.

Przelałem delikatnie piwsko do nowego wiadra i dodałem 3 g pirosiarczynu sodu a następnie piwko wyklarowałem zolem krzemionkowym. Wiadro wyniosłem na balkon . Po 4 dniach nie widać żadnych objawów infekcji. Mam nadzieję, iż wszelakie badziewie zostało unicestwione.

[yemu]

a jak bedziesz je nagazowywal?

[bnp]

no mam nadzieję że część SO2 się ulotni i drożdże nagazują piwko a jak nie to pójdzie z suchym lodem.

[Belzebub]

a nie masz jakiejs gęstwy ?

jak coś masz zamieszaj w fermentorze z cukrem przed rozlaniem ...

[bnp]

jak coś masz zamieszaj w fermentorze z cukrem przed rozlaniem

hehe

 

dodatek gęstwy w ilości ok 10-20 ml na 25 l piwa do butelkowania to u mnie norma przy każdej klarowanej zolem warce. Bez dodatku drożdży piwo klarowane zolem nie nagazowało by się.

[Belzebub]

jak coś masz zamieszaj w fermentorze z cukrem przed rozlaniem

hehe

 

dodatek gęstwy w ilości ok 10-20 ml na 25 l piwa do butelkowania to u mnie norma przy każdej klarowanej zolem warce. Bez dodatku drożdży piwo klarowane zolem nie nagazowało by się.

No to po co suchy lód?. Chyba że lejesz w kega, bo tak do każdej z butelek nakładać

[bnp]

co by było jasne

 

piwo klaruję zolem, na tym etapie mam 2 drogi

 

1 refermentacja- dodanie do wyklarowanego np 25 l piwa 10-20 ml gęstwy + cukier a następnie rozlanie do butelek i kapslowanie

 

2 rozlanie klarownego piwa do butelek 1,5 l po wodzie mineralnej dodanie suchego lodu.

[Belzebub]

Wszystko juz jest jasne