bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Witam Mam pytanie. Włąśnie filtruję uwarzoną dziś warkę pierwszego koźlaka 17°Blg TO już chyba 5-6 warka z zacieraniem i mam pytanie do starych wyjadaczy Brzęczka filtrowana wczoraj była... idealnei klarowna. Pierwszy raz aż tak udało mi się przefiltrować. Po gotowaniu z chmielem i dodatkeim mchu irlandzkiego zdekantowałem zachmieloną brzęczkę... i już daleko jej do klarowności Czy to normalne? Pytam dlatego, że dwie warki musiałem machnąć do kibelka bo zostawiłem tam sporo chmielin chyba i było "chmielenie na zimno" podczas fermentacji. Niedało się tego pić Jak robicie z dekantacją i filtrowaniem chmielin po warzeniu? Dziękuję za odpowiedź w miarę ...dziś... nie zadam jeszce drożdży to może postąpię podobnie. Narazie jest lekko mętna brzęczka ale bez największych fusów. Myślę czy nei poczekać do wieczora i nie zdekantować ponownie... Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Opisz co było nie tak ze smakiem piwa. Bo trochę pozostałości chmielu nie powinno wpłynąć znacząco na smak piwa. Brzeczka po chmieleniu i ostudzeniu powinna być w miarę klarowna, ale nie musi być idealnie klarowna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Smak był ... jak skarpeta... W pierwszej mojej warce z zacieraniem wogóle nie zdekantowałem i wlałem wszystko jak leci. Myłślałem żę skoro używam siateczki muślinowej do chmeilu to mogę wlać. Była tzw. DUPA. Piwo zrobione jakoś w lutym. Otworzyłem butelkę kilka dni temu. Smak się nei zmienił - skarpeta śmierdząca chmeilem.... Kolejną warkę zdekantowałem ale "zgróbnie". Nei było źle. Piwo wyszło klarowne i takie ak chciałem Ale moje IRA było poprostu... makabrą. Zdekantowałem, ale wyszło mętne i nie do picia. Ma 4 miesiące i nic się nei zmieniło. Owszem, męt opadł, ale jest jakby zbyt gorzkie i nachmielone... Teraz się boję i mimo dekantacji i uzyskaniu wmiarę klarownej lecz lekko zmętniałej brzęczki myślę o filtrowaniu przez bibułę. Idzie to jak krew z nosa daltego pytam czy to koniecznie i czy tak wszystcy robią? czy tylko zlewają znad fusów i już... Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Smak i zapach znoszonych skarpet to raczej wina bardzo złej jakości chmielu, niż osadów gorących. Albo efekt infekcji. Opisz dokładnie od początku jak warzysz piwo, jak sterylizujesz sprzęt itd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Dzięki za odpowiedz Więc wszystko jest wyparzane przed każdą czynością. Czajnik jest więc gorący, bo ciągle jakieś narzędzie (termometr itd) potrzeuje zalania wrzątkiem To samo z frmentatorem i z wężami i wszystkim innym. A chmiel, to granulat. Gotuję go w muślinowym woreczku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Najwyższy czas zmienić sposób sterylizacji sprzętu. Wrzątek to za mało niestety. Musiałbyś gotować wszystko przez przynajmniej 20 minut by uzyskać odpowiedni stopień czystości. Tanim i bardzo mocnym sposobem na sterylizowanie jest wybielacz chlorowy (bezzapachowa bielinka czy ace). Nie zapomnij bardzo dokładnie wszystko umyć po użyciu i przed sterylizacją oraz bardzo dokładnie wypłukać 3 razy sprzęt po sterylizacji (jakiekolwiek pozostałości chloru będą miały negatywny wpływ na smak piwa) W na tym forum możesz znaleść inne sposoby czyszczenia i sterylizacji. Nie chce mi się wierzyć byś uzyskał dziwne posmaki przez osady gorące czy zimne. Mogą one mieć najwyżej trzeciorzędne znaczenie, dlatego proponuje zacząć od innych czynników, które są najbardziej oczywiste, czyli infekcje i utlenienie piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 OK. Myślałem nawet czy nie sterylizować pirosiarczynem... ale chyba to trochę drogo wychodzi Móisz więc żę poprostu zdekantować i nie filtrowąć przez bibułę? Jest ... przezroczysta z lekką zawiesiną. Po filtracji ... jest czyściutka i wygląda jak ...Bock Zostawić to do fermentacji i poczekać aż samo się sklaruje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 A mi się wydaje, że po pierwsze za dużo chmielu dodajesz. Robisz wg jakichś recept czyc sam wymyślasz? Jakiego chmielu używasz ? Bo nieodpowiednie dozowanie może mieć taki wpłaśnie skutek. chmiel wygotowany z brzeczką nie przekazuje później piwu wiele goryczki, raczej wszystko co miało przejść przeszło. Skoro mówisz że gotujesz w woreczku to pytanie czy wyciskasz worek ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Ja tak właśnie robię. Co prawda najczęściej używam szyszek, bo łatwiej odfiltrować, ale granulat bardzo szybko opada na dno i można z garnka zdekantować tylko klarowną brzeczkę. EDIT: No właśnie podeślij receptury z jakich warzyłeś i jaki styl piwa dokładnie chcesz uzyskać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 granulat bardzo szybko opada na dno i można z garnka zdekantować tylko klarowną A mi się nigdy tak nie zdarza, chociaz chwile odczekuję to zawsze na dnie gara jest jakieś 5-10 cm błota chmielowego, który trzeba niestety filtrować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 RObiłem wg "Beer Smitha". Wszystko wygląda i smakuje ok Zrobiłem właśnei jak napisałiście, czyli po ostygnięciu piwa odstawiłem je na około 30 min i jak wsyzstko opadło to zciągnąłem wężykiem znad osadu a osad przefiltrowałem. Jednak przefiltrowany osad jest wiele bardizej klarowny niż zlana z nad osadu brzęczka... No niewiem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 RObiłem wg "Beer Smitha". Wszystko wygląda i smakuje okZrobiłem właśnei jak napisałiście, czyli po ostygnięciu piwa odstawiłem je na około 30 min i jak wsyzstko opadło to zciągnąłem wężykiem znad osadu a osad przefiltrowałem. Jednak przefiltrowany osad jest wiele bardizej klarowny niż zlana z nad osadu brzęczka... No niewiem... Ale wcale nie musisz mieć klarownej ... wętpię, zeby to był powód twoich niepowodzeń. Raczej jakies błędy w programie może jakies złe wartości przyjmujesz. Nie wiem nie korzystam z tego programu, ale chyba sie na niego przerzucę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micruz Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Może podaj dokładnie recepturę jak robiłeś ostatnie piwa : ile chmielu i jak długo chmielone. Będzie można stwierdzić czy tu nie ma jakiegoś błędu. Być może źle coś wyliczyłeś przy użyciu Beer Smith'a. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 RObiłem wg "Beer Smitha". Wszystko wygląda i smakuje ok Przecież napisałeś, że nie smakuje ok. Jeśli piwo jest zbyt goryczkowe, to przegiąłeś z chmielem. I osady nic tu nie mają do rzeczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 25 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Dzięki panowie Zrobiłem tak Zdekantowałem .. dwa razy. Tj. Najpierw z kotła warzelnego do fermentatora a po 2 godzinach kolejna dekantacja. Filtrowanie przez bibułe trwało by conajmniej tyle samo albo i dłużęj a aefekt jest bardoz dobry... przynajmniej tak wygląda Wcześniejsze piwa robiłem z zestawów. Pszeniczniaki wychodziły bardoz dobre ale Grodzisz i IRA były nie do przejścia... Niewiem więc co było powodem. Możę jak Makaron napisał, stało się to przez dezynfekcje tylko wrządkiem? Zmienię sposób dezynfekcji. Wiem żę teraz będize pytanei nei z tego wątku, ale: Ponieważ piwerszy raz robię dolniaka, to czy matkę drożdżową zrobić w temp 20 °C czy poniżęj 15°C ? Bo się wacham... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Wiem żę teraz będize pytanei nei z tego wątku, ale:Ponieważ piwerszy raz robię dolniaka, to czy matkę drożdżową zrobić w temp 20 °C czy poniżęj 15°C ? Bo się wacham... Powiem ci szczerze, że ja takimi szczegółami się nie przejmuję,jedno wiem, w wyższej temperaturze drożdże rozwiną się szybciej. Także proponuje przetrzymać je w cieple. Temperatura ma znaczenie dopiero przy fermentacji piwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 Na początek zapamiętaj jedno słowo: brzeczka, brzEczka, brzEczka, brzEczka. Może ci Grodzisz i IRA po prostu nie smakowały, a nie że były źle zrobione. Nowe smaki więc ludzie myślą, że popsute Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 25 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2009 zapach starej szmaty to chyba oksydacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 26 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Jak się dekantuje 3 razy i przelewa brzeczkę, nie wiadomo po co, żeby mieć klarowne juz przed fermentacją ? To tak się kończy że się za bardzo napowietrzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 26 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2009 Napowietrzenie przed fermentacjąnie jest szczególnie groxne, tu bardziej bym się obawiał o infekcję, ale może bulipunk dekantował nadmiernie także gotowe piwo. Jednak sądze, że zapach starych skarpet to bardziej zapach serowy, może być ze starego chmielu albo z infekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bulipunk Opublikowano 27 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Piwa o któych pisałem że są nie do picia, nie były wogóle dekantowane. Tym razem postanowiłem porządnie oddzielić chmieliny dlatego zdekantowałem podwójnie. Fermentacja się zaczęła wiec zobaczymy.... schodzę ciągle do piwnicy... Jak móią nasi "przyjaciele": Pożyjom Uwidzim. Mam nadzieję że wszystko będzie gites... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się