kordas Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Trzeba tylko pamiętać żeby dokładnie dezynfekowac kranik - do przelewania i każdego pomiaru Blg.Być może tutaj popełniam błąd... Ja do tej pory wycierałem wnętrze kranika, i wkładałem chusteczkę higieniczną nasączoną spirytusem... może to jest mój słaby pkt... A jesteś pewny, że to na 100% tlenowiec? Tak, na 100% Z ciekawości zapytam po czym poznajesz, że to tlenowiec? Proponuję jednak olać fermentor z kranikiem na cichą i stosować go tylko do rozlewu, raz że kranik potrafi przeciekać, dwa że masz więcej elementów trudnych do wyczyszczenia. Jak chcesz zdezynfekować dobrze kranik to musisz go rozebrać. Ja jeśli prowadzę rozlew piwa z lakto, albo brettami to po wszystkim rozbieram kranik, wykręcam uszczelki. Każdy element kraniku czyszczę osobno, czasami wygotowuję, chociaż zawsze się boję czy nie spowoduje to późniejszych nieszczelności. Zazwyczaj taki rozebrany kranik staram się zalać albo roztworem NaOH, albo mocno stężonym roztworem nadwęglanu w gorącej wodzie, tak aby wyczyścić też wnętrze kranika, jeśli po wszystkim zostają jakieś przebarwienia to czyszczę wnętrze kranika szczotką. Przed zamontowaniem robię standardową dezynfekcję. Sam fermentor z kranikiem to nie jest jakieś zło, ale jak dla mnie wymaga odrobinę większej dbałości, dodatkowo kilka razy zdarzyło mi się, że w trakcie fermentacji mi przeciekał, dlatego też już ich nie stosuję. Jeśli chodzi o pobieranie próbek przez kranik to też tego nie polecam, po prostu nie jesteś w stanie zapewnić w miarę sterylnych warunków przy i po pobraniu próbki. Próbkę można pobrać na przykład za pomocą strzykawki poprzez otwór na rurkę fermentacyjną. Jak boisz się zaciągać piwo ustami przez wężyk, to możesz sobie zrobić "ustnik" ja czasami stosuję do tego celu rozmontowaną strzykawkę. rkkr 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rkkr Opublikowano 18 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Z ciekawości zapytam po czym poznajesz, że to tlenowiec? Infekcja zawsze wygląda tak samo. Porównywałem je ze zdjęciami, które mozna znaleźć w jednym z wątków.... A z drugiej strony nawet jeśli się mylę, to pewnie sposób walki byłby podobny... Dzięki za patent z rozbieraniem kranika, dochodzę do wniosku, że chyba ten element zaniedbałem. Drugi raz dzięki za pomysł z pobieraniem próbki przez otwór na rurkę fermentacyjną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Infekcja zawsze wygląda tak samo. Porównywałem je ze zdjęciami, które mozna znaleźć w jednym z wątków.... A z drugiej strony nawet jeśli się mylę, to pewnie sposób walki byłby podobny... Domyślam się, że efektem była błona, a je potrafią wytwarzać różne mikroorganizmy, zarówno tlenowe, jak i beztlenowe. Z grubsza tak, bo i tak najważniejsze jest wyeliminowanie źródła infekcji, przy czym w wypadku bakterii tlenowych samo zabutelkowanie z minimalną ilością wolnej przestrzeni potrafi zahamować powstawanie negatywnych zmian. Można też przy przelewaniu zastosować poduszkę z CO2, ale to próba leczenia objawów, a nie eliminacja przyczyny. Ja wraz z rozwojem hobby zaopatrzyłem się w dwa zestawy sprzętu - do fermentacji piw kwaśnych/dzikich oraz do piw normalnych, mam też osobne kraniki, wężyki i zaworki grawitacyjne do rozlewu takich piw. Nie jest to konieczne, ale dla mnie wygodne, chociaż i bez tego udawało mi się nie przenosić infekcji na kolejne piwa. Przy czym wcześniej po każdym odczuwalnym zakażeniu rozbieram sprzęt na drobne - kranik, zaworek grawitacyjny (wraz z usunięciem uszczelki i osobnym czyszczeniem tego lekkiego zagłębienia) wężyki i starałem się je maksymalnie wyczyścić, a później przeprowadzałem standardową dezynfekcję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rkkr Opublikowano 18 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Można też przy przelewaniu zastosować poduszkę z CO2 Jak to wykonać technicznie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kordas Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Można też przy przelewaniu zastosować poduszkę z CO2 Jak to wykonać technicznie? U nas metoda raczej niepopularna, bo trzeba mieć butlę z CO2, ale USA z tego korzystają częściej, chociaż też nie jest to technika spotykana na co dzień. Po prostu z butli spuszczasz trochę CO2 do nowego pojemnika, tak aby na dnie utworzyła się warstwa gazu i dopiero wtedy zlewasz piwo za pomocą wężyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rkkr Opublikowano 18 Listopada 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Chyba udało mi się, dzięki Waszym poradom znaleźć przyczynę problemu: po rozłożeniu kranika na czynniki pierwsze do mojego nosa doszedł niezbyt przyjemny zapach zepsutej brzeczki... Trzeba rozebrać DOKŁADNIE CAŁY kranik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackStyle Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Dokładnie, podobnie jak Kordas za każdym razem rozkrecam kraniki, myje je i wrzucam do roztworu dezynfekujacego. Po ponownym skreceniu warto nalać 5-10L wody (możesz jej później użyć do mycia sprzętu), żeby sprawdzić czy kranik nie przecieka. Szkoda piwa. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mpyrkosz Opublikowano 18 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2015 Nie wiem jak wygląda Twoja chłodnica, ale moja przykładowo przeciekała jak puszczałem wodęMoja nie przecieka na 99%... zresztą nawet gdyby kilka kropel dostało się do brzeczki to infekcja powinna pojawić się już na burzliwej... a na tym etapie nie występuje Czy można StarSana zastąpić pirosiarczynem sodu lub nadwęglanem sodu? Ps. Dzięki za cenne uwagi! StarSana oczywiście można zastąpić nadwęglanem sodu (oxi) lub pirosiarczanem, ale: Pirosiarczan podobno jest nieprzyjemny w zapachu (raczej nie jest polecany). Oxi stosowałem na początku, ale jak już pisałem jest to jednorazowego użytku. StarSana odkąd kupiłem (pół roku temu) rozrobiłem jedną porcję (10 ml) i używam cały czas tego samego. Dla mnie jest to dużo wygodniejsze. I podobno jest skuteczniejszy od OXI. rkkr 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się