bart07 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Planuję pierwszą warkę z zacieraniem. Próbuję sobie ustawić dzień. Proszę o poprawienie błędów. 1. Przegotowanie wody dzień wcześniej (gotowanie 30 min w celu zmiękczenia), zalanie fermentatora szklanką chloru/30l - bez nadzoru. 2. Podgrzanie wody do temp. 70°C , zalanie fermentatora, dosypanie słodów, wyregulowanie temperatury Zacieranie w izolowanym fermentatorze około 60 min. Mieszanie co 20 min - bez nadzoru 3. Filtrowanie i wysładzanie - 2-3h pełna kontrola 4. Gotowanie i chmielenie 90 min. Mieszanie co 10 min - kontrola umiarkowana 5. Chłodzenie, rehydratacja drożdży - 30 min. - kontrola pełna 6. Przelanie do fermentatora i zadanie drożdży. Całość 6-7 godzin, z czego 3-4 godziny tylko dla piwa Poprawne czy nie? Bart Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kris1973 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Planuję pierwszą warkę z zacieraniem. Próbuję sobie ustawić dzień. Proszę o poprawienie błędów.1. Przegotowanie wody dzień wcześniej (gotowanie 30 min w celu zmiękczenia), zalanie fermentatora szklanką chloru/30l - bez nadzoru. 2. Podgrzanie wody do temp. 70°C , zalanie fermentatora, dosypanie słodów, wyregulowanie temperatury Zacieranie w izolowanym fermentatorze około 60 min. Mieszanie co 20 min - bez nadzoru 3. Filtrowanie i wysładzanie - 2-3h pełna kontrola 4. Gotowanie i chmielenie 90 min. Mieszanie co 10 min - kontrola umiarkowana 5. Chłodzenie, rehydratacja drożdży - 30 min. - kontrola pełna 6. Przelanie do fermentatora i zadanie drożdży. Całość 6-7 godzin, z czego 3-4 godziny tylko dla piwa Poprawne czy nie? Bart Ponieważ niedawno byłem w fazie pierwszego zacierania, ośmielam się podrzucić kilka własnych uwag, bo łatwo mi wczuć się w Twoją sytuację. Ogólne: U mnie wszystko trwa dość cholernie długo, bo ja każdą czynność robię z neoficką starannością i osobniczo charakterystyczną pedanterią, czyli bardziej poetycko ujmując, wkładam w warzenie serce. Czego skutkiem moje warki trwają po 8 - 12 godzin. Ad.1. Ja tam się nie znam, fizykiem nie jestem, ale chyba gotowanie nie zmiękcza wody, co najwyżej możesz się pozbyć chloru lub innych przypraw. Zważ, że zagotowanie kompletu wody na warkę (czyli deko ponad 20 ltr) i utrzymanie jej we wrzeniu przez 30 min. zajmie Ci kilka dobrych godzin. Więc może olej to, i tak po filtracji zacieru brzeczkę będziesz gotował. Jak się boisz wody z kranu, to kup coś w dużych flaszkach w markecie. Ja po dwóch pierwszych warkach dałem sobie spokój, szkoda kasy i zachodu z targaniem ze sklepu, a info od wodociągów krakowskich pocieszające (twardość średnia, biologicznie czysta). Smakowo ganz egal, chyba że ścigasz się o ultarwyrafinowane smakowe szczegóły. Ja sterylizuję wszelkie sprzęta w trakcie warzenia i filtracji, międzyczasów jest sporo i tu można trochę czasu zaoszczędzić bez szkody dla procesu. Ostatnio używałem, owszem, chlorowych wybielaczy do sterylizacji, proporcje zczytałem z flaszki ACE (szklanka na 4 litry-do czyszczenia podłóg i ścian). Taki na przykład OXI jest dużo mniej inwazyjny niż chlorowe rzeczy. Ad. 2. Co do tego punktu, to wszystko zależy od tego jakie piwo warzysz, co poleca przepis i czy masz do przepisu adekwatny sprzęt. Ja zacieram infuzyjnie w kotle 30 ltr z Emalii Olkusz, więc w tym punkcie może nie mam nic do powiedzenia, nie wiadomo jaki masz ten sprzęt i jak zamierzasz zacierać. Ja tam mieszam dużo częściej i zawsze mam Blg ciut powyżej oczekiwań (to ten wkład serca w proces ). Szczegółowe wytyczne z pewnością zależą od przepisu na piwo, jakie zamierzasz warzyć no i jaki masz hardware. A temperatury pilnuję jak owczarek owiec. Ad. 3. To też zależy od gatunku piwa i tego, jaki masz sprzęt, wedle mojego rozeznania. Ja zaczynałem z filtratorem z oplotu, według opinii szybszym niż filtrator z kadzi filtracyjnej. I owszem filtrował jak błyskawica Pale Ale, dunkel weizen, hefe weizen i oatmeal stout, lecz roggen bier filtrował się nieskończenie długo (czyli ponad 3 godziny). Inna sprawa, że ja staram się filtrować możliwie najwolniej, wcielając w życie zasadę, że warzenie browca to zarazem proces duchowej formacji piwowara. Filtrat se ciurcy a Ty medytujesz A pełna kontrola zalecana jest w każdej sytuacji. Ad. 4. Tu akurat inaczej, brzeczka się gotuje i buzuje, więc się sama miesza, ja tylko pilnuję czasu, ogólnie kontroluje się samo. Mam palnik od kuchenki standardowej 60 cm, siłą rzeczy, po jednej stronie kotła, więc cyrkulacja brzeczki wymuszona konwekcją odbywa się z dużą prędkością, mieszanie wydaje się zbędne. Ad. 5. Fiu fiu, 30 minut chłodzenia, jak ty to robisz ? Masz spiralę ? Ja chłodzę cały kocioł z brzeczką w wannie, mieszam w kotle i w wannie co 10 minut, temp. około 20 st C osiągam w około 1.5 h. (trzy wymiany wody w wannie). Drożdże to gdzieś zupełnie przy okazji rehydratuję. Ad. 6. Tu wypada jeszcze zasugerować filtrację schłodzonej brzeczki przed wlaniem do fermentora i zadaniem drożdży, w celu odfiltrowania osadów (białkowych ? ) z przełomu brzeczki i chmielin. Tak przynajmniej robię, posłuszny zaleceniom starszych stażem kolegów. I tu uwaga, ta filtracja może trwać również nieskończenie długo. Do tej pory szukam rozwiązań dla przyspieszenia tego procesu, w przypadku roggenbier trwało to cholerrrrrnie długo, w pozostałych przypadkach znośnie. Stosuję kuchenne sita do cedzenia makaronów wyłożone sterylną gazą opatrunkową złożoną na czworo. Taki zestaw zapycha się dość szybko, więc mam przygotowane takie zestawy 4 - z filtracją jest koniec po godzinie, może da się wykombinować coś szybszego podobnej jakości. Wracając do ogólnych spraw, moje osobiste doświadczenie sugeruje, że nie warto robić tak szczegółowych planów czasowych, opanowanie całego procesu warzenia z zacieraniem, na początku, wymaga skupienia i kontroli na wielu etapach i przy wielu czynnościach. Nigdy nie zmieściłem się w planowanym czasie. Wygląda na to, że uniwersalna zasada szacowania czasu potrzebnego na wykonanie danej czynności cytowana poniżej sprawdza się bez mała w piwowarstwie domowym. "Jeśli chcesz oszacować czas potrzebny na wykonanie danej pracy, pomnóż wynik szacowany pierwotnie przez dwa i przyjmij jednostkę o rząd wyższą" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Bart ! polecam ci iść na żywioł, z planem to zwykle jest tak, że może coś nie wypalić a później człowiek się gubi w tym wszystkim. Co do twoich punktów : odpuść sobie gotowanie wody przed zabawą, nie ma to sensu, co do chloru to masz aż tak zanieczyszczoną wodę, czy o co chodzi ? To już lepiej tanią z butelki. Co do zacierania, skoro robisz to jednotemperaturowo to musisz mieć dobrze zaizolowany pojemnik, żeby spadek temperatury nie był duży. I nie mieszał bym tak często. Ucieka przez to temperatura a w zasadzie to enzymy bez mieszkania zdaje się będą prawidłowo działać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flood Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 (edytowane) Witaj, moja pierwsza ma relację online. niewiele się zmienia podczas kolejnych, no chyba że uparta filtracja. Wodę do wysładzania grzeję przed zakończeniem zacierania. W czasie chmielenia udaje mi się czasem rozlać poprzednią warkę - butelki idą na sterylizator podczas zacierania. Śrutowanie - dzień wcześniej. Teraz chłodzę chłodnicą - zajmuje mi to około 20-30 minut - zależy co w kranie leci i ile brzeczki do schłodzenia. http://www.piwo.org/forum/p14863-29-03-2009-18-53-02.html#p14863 pzdr flood Edytowane 30 Stycznia 2010 przez flood Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart07 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Kris1973 wstajesz jak ja idę spać Ad.1. Gotować chcę w celu zmiękczenia wody. Mam twardą/bardzo twardą. 30 minut gotowania powinno pomóc, na pewno nie zaszkodzi. Chloru w wodzie nie mam. Ad.2. Temperatury chcę też pilnować, ale przy moim usprzętowieniu uważam, że najłatwiej zrobić to w izolowanym fermentatorze. Ad.3. Ad.4. Przy gotowaniu puszek przywierało dosyć mocno. Faktem jest że są min. 3 x gęstsze. Jak uniknę mieszania to będzie super. Ad.5. Mam chłodnicę od Wesołego. Będzie inauguracja. Ad.6. Chcę umieścić w kotle z lidla krótki filtr z rurki kiblowej z kolankiem przy kraniku. Wówczas po zakręceniu ciężkie ułożą się w środku, lekkie wypłyną i raczej nic nie zassam (chciałbym, aby tak było) Belzebub Muszę troszkę planować, co by wojny nie było. Dzięki za dotychczasowe wypowiedzi. Bart Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pako1 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Ad.1. Gotować chcę w celu zmiękczenia wody. Mam twardą/bardzo twardą. 30 minut gotowania powinno pomóc, na pewno nie zaszkodzi. Chloru w wodzie nie mam. Myślę że gotując wodę spowodujesz , że stanie się jeszcze twardsza. Przecież odparuje tylko woda, a minerały pozostaną ,tylko że w mniejszej ilości wody. Woda to nie kartofel im dłużej gotujesz to miększy Gdyby gotowanie zmiękczało wodę, to po co całe instalacje destylacyjne lub filtry podwójnej osmozy do uzyskiwania miękkiej wody? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 z mojego przykładu kocioł 25 litrów zagotowałem w niespełna 1 h nie pare jak ma się dobry palnik i gaz to ok a co do zmiękczenia wody to gotowanie przyspiesza proces mineralizacji i syf się zbierze na dole więc gotowanie coś da Wstępne przegotowanie wody Częstą praktyką jest przegotowanie wody, którą zamierzamy użyć do warzenia (zacierania, wysładzania itp). Powoduje to usunięcie chloru i zmiękczenie wody - w czasie gotowania wytrąca się węglan wapnia. Aby zmaksymalizować wytrącanie najlepiej dodać do wody łyżeczkę soli wapnia (najlepiej kredy - węglany wapnia), a po zagotowaniu odczekać, aż osiądzie osad i zdekantować wodę znad osadu. Nie należy czekać zbyt długo, węglan wapnia będzie powoli powracał do roztworu. Uwaga! w niektórych piwach (ciemnych, stoutach) duża zawartość węglanu wapnia w wodzie jest pożądana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maku13 Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 Myślę że gotując wodę spowodujesz , że stanie się jeszcze twardsza. Przecież odparuje tylko woda, a minerały pozostaną ,tylko że w mniejszej ilości wody... Myślę, że to zdanie powinno być zakończone takim oto emotkiem: ";)" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 30 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2010 no moim zdaniem fakt faktem wody mniej reszta zostaje lecz na dnie . zlewasz z nad dna i jest git Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się