Pierre Celis Opublikowano 12 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2016 Przygotowując się do podróży do Kornwalii z początku nie wiele wiedziałem o tej krainie. Co prawda miałem pewność, że odnajdę tam zachwycające pejzaże oraz pełne wdzięku zabytki. Jednakże, czy warto pchać się na rubieże Anglii tylko w tym celu? No właśnie, jest to chyba dobre pytanie, na które na tą chwilę nie jestem w stanie odpowiedzieć. Nie dlatego, że nie ma co tam robić po za szlajaniem się po utartych turystycznych szlakach, ale dlatego, że Kornwalia oferuje mnóstwo innych atrakcji o których przewodniki (jak na razie) milczą. Aby nie przedłużać zbyt długiego wstępu, zapraszam was na nowy cykl poświęcony najważniejszym atrakcjom tej ziemi (zapewniam was, nie będzie słowa o przylądkach Lands End, Lizard, kopalniach Poldark czy też o mieścinie St Ives). Mimo, że odwiedziliśmy owe atrakcje, o których była mowa chwilę wcześniej, nas, nie wiedzieć czemu, oczarowały zdecydowanie inne zakątki Kornwalli. Co prawda, od naszego powrotu do kraju minął już prawie miesiąc (Ups! A to jest mój dopiero pierwszy wpis dot. Kornwalii), nadal rozpamiętuje wizytę w jednej z najpiękniejszych osad w całej Anglii. Jest nią rybacka wieś Saint Agnes, która nie tylko może poszczycić się przepiękną plażą otoczoną od strony lądu kamiennymi wzniesieniami, ale również przepiękną architekturą z przełomu XIX i XX wieku oraz (a może przede wszystkim) rzemieślniczym browarem, który tworzy, jak dla nas, piwowarskie arcydzieła. Browar znajduje się w centralnym punkcie wioski, nieopodal głównego duktu prowadzącego do miejscowej plaży. Pięknie położony browar idzie (o dziwo!) w parze z pełnym wdzięku budynkiem, w którym to przyszło działać tytułowemu browarowi Driftwood Spars Brewery. Powstał on na początku 2000 roku i miał za cel zaopatrywać jedynie miejscową karczmę powstałą w XVII wieku, z którą właścicielsko jest z nią związany. Z czasem jednak piwo zdobyło na tyle uznanie wśród rzeszy piwoszy zamieszkujących północną Kornwalie, że jedynym rozwiązaniem tej sytuacji było powiększenie parku maszyn, który został rozłożony dwu etapowo . W tymże celu browar w połowie ubiegłego dziesięciolecia a następnie na początku 2014 roku dokonał modernizacji całego browaru, finalnie osiągnął jednorazową moc pięciobaryłkowej warzelni i czterech fermentorów o analogicznej wielkości. Oferta browaru podobnie jak miejscowy pejzaż, powoduje niebywałą rozkosz dla ciała i duszy. Czego oni tutaj nie warzą?! Zachwytów i mlaskania nad tymi piwami nie było końca. Każde zachwycające, każde pięknie rozbudowane. Aż się chciało tam zamieszkać. Zaczęliśmy degustację od Golden Ale (5,0% alk.), Bitterów (3,8% alk.; 4,0% alk.), Red Ale (4,0% alk.), angielskiej IPie (4,5% alk.) a zakończyliśmy na Porterze (5,05 alk.) i Strong Ale (7,5% alk.). Jeżeli wam tego mało browar incydentalnie warzy również inne smakołyki, które są do nabycia wyłącznie w miejscowym pubie. Jeszcze się zastanawiacie nad podróżą do St Agnes?! Wg mnie nie ma chwili do stracenia. St Agnes jest piękna o każdej porze roku. . . . . Przybrowarniany sklepik . Miejscowy hotel/pub, gdzie skosztujemy miejscowych wyrobów Wyświetl pełny artykuł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się