Sojer Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 (edytowane) Hej! Żona doniosła mi, że mają trzy miejsca na bezpłatnym kursie dla operatorów ciężkich maszyn budowlanych (koparki, ładowarki, sprzęt do robót drogowych itp.) i chyba coś z elektryki, hydrauliki i gazownictwa, ale tego pewien nie jestem. Od edycji marcowej nie ma ograniczenia terytorialnego (wcześniej było woj. kujawsko-pomorskie), więc jeśli ktoś ma nieco czasu i chęci może się wybrać. Trochę szczegółów na stronie http://www.kursal.pl, więcej pod telefonem 52 385 44 42 (ewentualnie podadzą numer do dziewczyn, które bezpośrednio zajmują się sprawą). Mam nadzieję, że nie spamuję, jeśli tak - wybaczcie - może ktoś skorzysta. Edytowane 11 Marca 2010 przez Tomek-Pasieka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ... i tak po prostu mógłbym zostać operatorem koparki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ... i tak po prostu mógłbym zostać operatorem koparki? noooo, podczas budowy A4 koło Wrocka taki gość dostawał na rękę coś kole 7tyś zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ... i tak po prostu mógłbym zostać operatorem koparki? noooo' date=' podczas budowy A4 koło Wrocka taki gość dostawał na rękę coś kole 7tyś zł. [/quote'] co tam 7 kafli spełnienie marzeń ... bezcenne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 ... i tak po prostu mógłbym zostać operatorem koparki? No tak prawie. Primo - chyba musiałaby Cię skierować firma Secundo - kurs trwa miesiąc (poniedziałek do piątku) Tertio - trzeba zdać egzamin W sumie nic strasznego. A zarobki... Niezłe mają już Ci, którzy machają chorągiewkami i kierują ruchem przy wylewaniu asfaltu na drodze będącej w ciągłym ruchu... Po czorta studiowałem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 z czasem krucho, firmę mam jednoosobową własną. to może chociaż Spawanie we wszystkich metodach jakie ja stożki bym spawał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Po czorta studiowałem? hehe, no właśnie, wiele ludzi myśli, że jak skończy studia to bedzie robić kase Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 to może chociaż Spawanie we wszystkich metodach jakie ja stożki bym spawał Do stożków wystarczyłby bodajże TIG Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 (edytowane) tak wiem a wiesz co właśnie idąc za ciosem wysłałem zapytanie do lokalnego ośrodka kształcenia o najbliższy kurs TIGa i jeszcze wózki widłowe mają w promocji Edytowane 11 Marca 2010 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 11 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Po czorta studiowałem? hehe' date=' no właśnie, wiele ludzi myśli, że jak skończy studia to bedzie robić kase [/quote'] A już stary dowcip głosił mniej więcej: Facet w urzędzie pracy prosi o jakąś robotę dla syna. Wykształcenie? Podstawowe. Zaproponowali kopanie rowów za 5.000. Za dużo stwierdził ojciec, bo się młodemu przewróci w głowie. Zaproponowali zamiatanie ulic za 2500. Znów za dużo. Więc zapytali faceta ile wg niego syn miałby zarabiać. Ok. 1000. I usłyszał, że żeby młody zarabiał 1000 to musi skończyć studia. No. Najlepiej humanistyczne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 12 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2010 pewien profesor matematyki miał dość pracy na uczelni, mało zarabiał i miał wszystkiego dość i postanowił się zatrudnić na... budowie. Wszystko było fajnie został zastępcą majstra zarabiał 2 razy więcej na uczelni robił 4 razy mniej, ale pewnego dnia sielanka została przerwana szkoleniem. Zebrano wszystkich pracowników firmy bo unia wymagała podniesienia kwalifikacji. Pech chciał że do tablicy został wyciągnięty nasz biedny matematyk i miał rozwiązać przykład 2+2=... Matematyk dawno takich prostych rzeczy nie robił i nie był pewien do końca jak to się robi, więc zastosował najpewniejszą metodę i postanowił scałkować. Elegancko rozpisał całkę, ale wyszło mu -1 i coś mu kołatało po głowie że to nie tyle powinno wyjść, więc stał i kontemplował szeregi znaków na tablicy przy osłupieniu prowadzącej. Po pewnej chwili usłyszał szept za plecami "przesuń granice całkowania" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się