B7KJ Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Czołem wszystkim ponownie,Nie było mnie tu jakiś czas, ale przybyło kilka warek na konto. Ostatnio zaszalałem i, pomijając etap gara i stołka grzewczego, zakupiłem kocioł Coobra 25 i przerzuciłem się na zacieranie, w zeszłą sobotę popełniłem pierwszą warkę. Na start poszło hmm... a'la Polskie Ale gdyż chyba dałem za ciemny słód karmelowy Receptura:Słód pilzneński Viking Malt - 5 kg; 3,2 EBCSłód karmelowy czerwony Viking Malt - 0,33 kg; 40-60 EBCDrożdże - US-05Zacieranie:Startowo 19 litrów wody na 5,3 kg słodów, następnie:60 min 66-67 stopnipodgrzanie do 77-78 st. i 15 minut wygrzewuWysładzanie: użyłem ok. 15 litrów podgrzanej wody, wyszło ok. 29 litrów przed gotowaniemChmielenie: Iunga - 16 gr 60 minIunga - 16 gr 30 minPiwko jeszcze będę chmielił na zimno Sybillą, 100 gr granulatu. Goryczka próbki jak dla mnie wyszła całkiem całkiem Finalnie po gotowaniu do fermentora poszło ok. 25 litrów brzeczki o BLG = +/- 13,5 (niestety stłukłem dokładniejszy ballingomierz i musiałem się posiłkować szrotem z BioWinu). Około litra poszło w straty na chmieliny, resztki słodu i do testu FFT. Sumując, po gotowaniu miałem jakieś 26 litrów brzeczki o Blg 13,5 co daje wg. kalkulatora wydajność 74%. Na pierwszy raz zacierania to chyba dobry wynik . Jak to zwykle przy pierwszych próbach, nie wszystko jest idealnie, brzeczka jest ciut mętna (nie wiem czy w załączniku będzie dobrze to widać), prawdopodobnie skopałem wysładzanie - za szybko zacząłem (choć sugerowałem się tym że w przypadku Coobry ziarno w zasadzie od momentu wsypania i zamieszania ciągle znajduje się w tym wewnętrznym "garnku" i ułożyło się dostatecznie) i zrobiłem za mały zawrót, niecałe 5 litrów. Poza tym szybki research wykazał że te drożdże też lubią "zmulić" brzeczkę. Próbka po 5 dniach smakuje w porządku, więc mętnienie raczej nie jest efektem infekcji i zbytnio się nie martwię, najwyżej spróbuję wyklarować żelatyną.Po krótkim wstępie, przechodzę do pytań: 1) Zrehydratyzowane drożdże wlałem do brzeczki o temp. 22 st. i wiadro poszło do chłodziarki schłodzonej do 11 stopni (żeby brzeczka spadła jeszcze te parę stopni), potem temperatura oscylowała wokół 16 stopni. Po 5 dniach Blg spadło z 13,5 na 7 - wydaje mi się że poprzednie warki na ekstraktach i S-04 schodziły ciut szybciej (ale i temperatura była bliżej 18-19 stopni, a możliwe że i 20). Na razie wyjąłem wiadro do temperatury 18-19 stopni i kilka razy dziennie kołyszę żeby ruszyć drożdże. Dobrze robię czy przesadna panika ? Aha, brzeczkę po schłodzeniu do 22 stopni napowietrzałem intensywnie mieszając łychą, aż do wytworzenia solidnej ilości piany, a test FFT na 150 ml brzeczki i resztkach po rehydratacji dał około 3 blg.2) W przypadku S-04 piana na brzeczce była 2-3 dni i znikała. Przy US-05 na powierzchni po 6 dniach mam dalej solidny kożuch a na ściankach fermentora widać warstewkę drożdży. Wyczytałem że taka specyfika tych drożdży, ale wolę się upewnić - taki kożuszek to nic złego ? W załączniku daję fotki.3) Fermentacja burzliwa tej warki trwa, a jutro przymierzam się do nastawienia kolejnej. Wcześniej, przy ekstraktach, sypałem paczkę drożdży na wiadro, ale to mało ekonomiczne rozwiązanie. Czy wyżej wspomnianą pianę drożdżową mogę wykorzystać do zaszczepienia drugiej warki - wyparzona łycha i kilka porcji do schłodzonej brzeczki ? Czy jednak lepiej poczekać, przelać warkę nr 1 na cichą i wykorzystać gęstwę ?4) W brzeczce krążą takie drobniutkie farfocle - nieodfiltrowane resztki słodu czy drożdże ? Przy ekstraktach takich nie zauważyłem więc lepiej zapytać To chyba tyle, z góry dzięki wszystkim za porady i przepraszam jeśli sypnąłem jakiegoś babola Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaktusr Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Może nie odpowiem na wszystkie pytania bo świeży jestem ale : - Piana w tym fermentorze na US-05 to norma one tak mają - Taka ilość piany jak na tym zdjęciu daje znać że fermentacja jeszcze się nie skończyła, daj droźdzaką jeszcze czas zostaw nawet an 14 dni burzliwej. Koniec fermentacjiw US-05 to brak czapy piany, praktycznie to nie ma jej prawie wcale. - Latające farfocle świadczą o tym że burzliwa nadal trwa patrz wyżej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B7KJ Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Może nie odpowiem na wszystkie pytania bo świeży jestem ale : - Piana w tym fermentorze na US-05 to norma one tak mają - Taka ilość piany jak na tym zdjęciu daje znać że fermentacja jeszcze się nie skończyła, daj droźdzaką jeszcze czas zostaw nawet an 14 dni burzliwej. Koniec fermentacjiw US-05 to brak czapy piany, praktycznie to nie ma jej prawie wcale. - Latające farfocle świadczą o tym że burzliwa nadal trwa patrz wyżej Czyli 3 z 4 pytań zaliczone, po prostu "ten typ tak ma". Do tej pory korzystałem z S04 i raz z PAY7 i wyglądało to trochę inaczej To że fermentacja jeszcze leci i lecieć musi to pewne, tak jak pisałem - balling na dzień wczorajszy to było 7 Blg, a test FFT dał wynik 3, więc jakby nie było, trochę tych cukrów jeszcze zostało do przejedzenia. Jeszcze tylko pytanie nr 3 i mogę spać spokojnie. Serdecznie dzięki za odpowiedź ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiu Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2017 Odpuść sobie zabieg z kołysaniem, nie ma to żadnego sensu. Generalnie jeśli coś zepsułeś po drodze to i tak już tego nie naprawisz. Póki co Twoje piwo jeszcze fermentuje, daj mu czas. Będzie złe to zrobisz następne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B7KJ Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Kołysanie to tak profilaktycznie, zaszkodzić nie zaszkodzi, a w wielu wątkach kołysanie pojawia się jako jedno z remediów na przyhamowaną fermentację Palący problem na dziś to to czy mogę tą pianą zaszczepić kolejną brzeczkę - wydaje mi się że tak, w sporej ilości tematów forumowicze tak szczepili warki i nic złego się nie działo, ale wolałbym się upewnić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
łysy ĄĘ Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Ja pamiętam swój (a razie jedyny) przypadek szczepienia kolejnego piwa drożdżową pianą z poprzedniego. Było tak, że kolejne piwo ruszyło dziarsko i ochoczo, a te z którego odebrałem pianę, przyhamowało i ogólnie nie mogłem ogarnąć co się dzieje z tym piwem. Fermentacja niby trwała (objawy wzrokowe) a balling nie spadał, jak już wzrokowo nic się nie działo, balling zaczął lecieć. Potem jak mi się zdawało że jest już po wszystkim, zabutelkowałem i przy refementacji znowu wszystko stało. Dwa tygodnie z temp. pokojowej i nagazowanie szczątkowe. A po miesiącu w chłodzie okazało się że piwo jest prawidłowo nagazowane. WTF? Od tej pory odpuściłem sobie zbieranie piany drożdżowej. Za to zaszczepianie świeżą, ewentualnie tygodniową gęstwą mam chyba opanowane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B7KJ Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Kurczę, to trochę mnie przestraszyłeś Ale jako tako, z mniejszymi lub większymi problemami fermentacja powinna pójść Muszę spróbować, bo z drożdży to zostały mi tylko PAY7, i średnio byłem z nich zadowolony, a czekać na gęstwę to kolejny tydzień przestoju z warką. Dzięki za podpowiedzi, ruszam grzać wodę do zacierania Pozdrawiam ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
łysy ĄĘ Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2017 Kurczę, to trochę mnie przestraszyłeś Ale jako tako, z mniejszymi lub większymi problemami fermentacja powinna pójść Muszę spróbować, bo z drożdży to zostały mi tylko PAY7, i średnio byłem z nich zadowolony, a czekać na gęstwę to kolejny tydzień przestoju z warką. Dzięki za podpowiedzi, ruszam grzać wodę do zacierania Pozdrawiam ! Pewnie że tak! Trzeba robić co się da i zbierać doświadczenie na swoim sprzęcie i w swoich warunkach. Doświadczenie (nawet nieudane) jest bezcenne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B7KJ Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Kurczę, (..) Pozdrawiam ! Pewnie że tak! Trzeba robić co się da i zbierać doświadczenie na swoim sprzęcie i w swoich warunkach. Doświadczenie (nawet nieudane) jest bezcenne. Dla zamknięcia tematu - zadałem kilka solidnych łych piany drożdżowej i po 9 godzinach w fermentorze była już warstwa piany. Rurka wesoło bulka, w brzeczce-dawcy fermentacja chyba dobiega końca (zostało jakieś 1,5 Blg względem testu FFT) i generalnie wszystko jest w najlepszym porządku. Dzięki za rady i własne doświadczenia ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się