Skocz do zawartości

B7KJ

Members
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez B7KJ

  1. Pewnie że tak! Trzeba robić co się da i zbierać doświadczenie na swoim sprzęcie i w swoich warunkach. Doświadczenie (nawet nieudane) jest bezcenne. Dla zamknięcia tematu - zadałem kilka solidnych łych piany drożdżowej i po 9 godzinach w fermentorze była już warstwa piany. Rurka wesoło bulka, w brzeczce-dawcy fermentacja chyba dobiega końca (zostało jakieś 1,5 Blg względem testu FFT) i generalnie wszystko jest w najlepszym porządku. Dzięki za rady i własne doświadczenia !
  2. Kurczę, to trochę mnie przestraszyłeś Ale jako tako, z mniejszymi lub większymi problemami fermentacja powinna pójść Muszę spróbować, bo z drożdży to zostały mi tylko PAY7, i średnio byłem z nich zadowolony, a czekać na gęstwę to kolejny tydzień przestoju z warką. Dzięki za podpowiedzi, ruszam grzać wodę do zacierania Pozdrawiam !
  3. Kołysanie to tak profilaktycznie, zaszkodzić nie zaszkodzi, a w wielu wątkach kołysanie pojawia się jako jedno z remediów na przyhamowaną fermentację Palący problem na dziś to to czy mogę tą pianą zaszczepić kolejną brzeczkę - wydaje mi się że tak, w sporej ilości tematów forumowicze tak szczepili warki i nic złego się nie działo, ale wolałbym się upewnić.
  4. Czyli 3 z 4 pytań zaliczone, po prostu "ten typ tak ma". Do tej pory korzystałem z S04 i raz z PAY7 i wyglądało to trochę inaczej To że fermentacja jeszcze leci i lecieć musi to pewne, tak jak pisałem - balling na dzień wczorajszy to było 7 Blg, a test FFT dał wynik 3, więc jakby nie było, trochę tych cukrów jeszcze zostało do przejedzenia. Jeszcze tylko pytanie nr 3 i mogę spać spokojnie. Serdecznie dzięki za odpowiedź !
  5. Warto, jak jest miejsce, popatrzeć po różnych OLXach. Ja tydzień temu dorwałem skrzyniową zamrażarkę w którą wchodzą na luzie dwa fermentory. Kosztowała mnie raptem 50 zł bo ponoć nie ma czynnika chłodzącego, ale "silniczek" działa. 2 butelki PET z litrem wody i dwa wkłady do lodówki turystycznej = jakieś 15 st. Celsjusza
  6. Czołem wszystkim ponownie, Nie było mnie tu jakiś czas, ale przybyło kilka warek na konto. Ostatnio zaszalałem i, pomijając etap gara i stołka grzewczego, zakupiłem kocioł Coobra 25 i przerzuciłem się na zacieranie, w zeszłą sobotę popełniłem pierwszą warkę. Na start poszło hmm... a'la Polskie Ale gdyż chyba dałem za ciemny słód karmelowy Receptura: Słód pilzneński Viking Malt - 5 kg; 3,2 EBC Słód karmelowy czerwony Viking Malt - 0,33 kg; 40-60 EBC Drożdże - US-05 Zacieranie: Startowo 19 litrów wody na 5,3 kg słodów, następnie: 60 min 66-67 stopni podgrzanie do 77-78 st. i 15 minut wygrzewu Wysładzanie: użyłem ok. 15 litrów podgrzanej wody, wyszło ok. 29 litrów przed gotowaniem Chmielenie: Iunga - 16 gr 60 min Iunga - 16 gr 30 min Piwko jeszcze będę chmielił na zimno Sybillą, 100 gr granulatu. Goryczka próbki jak dla mnie wyszła całkiem całkiem Finalnie po gotowaniu do fermentora poszło ok. 25 litrów brzeczki o BLG = +/- 13,5 (niestety stłukłem dokładniejszy ballingomierz i musiałem się posiłkować szrotem z BioWinu). Około litra poszło w straty na chmieliny, resztki słodu i do testu FFT. Sumując, po gotowaniu miałem jakieś 26 litrów brzeczki o Blg 13,5 co daje wg. kalkulatora wydajność 74%. Na pierwszy raz zacierania to chyba dobry wynik . Jak to zwykle przy pierwszych próbach, nie wszystko jest idealnie, brzeczka jest ciut mętna (nie wiem czy w załączniku będzie dobrze to widać), prawdopodobnie skopałem wysładzanie - za szybko zacząłem (choć sugerowałem się tym że w przypadku Coobry ziarno w zasadzie od momentu wsypania i zamieszania ciągle znajduje się w tym wewnętrznym "garnku" i ułożyło się dostatecznie) i zrobiłem za mały zawrót, niecałe 5 litrów. Poza tym szybki research wykazał że te drożdże też lubią "zmulić" brzeczkę. Próbka po 5 dniach smakuje w porządku, więc mętnienie raczej nie jest efektem infekcji i zbytnio się nie martwię, najwyżej spróbuję wyklarować żelatyną. Po krótkim wstępie, przechodzę do pytań: 1) Zrehydratyzowane drożdże wlałem do brzeczki o temp. 22 st. i wiadro poszło do chłodziarki schłodzonej do 11 stopni (żeby brzeczka spadła jeszcze te parę stopni), potem temperatura oscylowała wokół 16 stopni. Po 5 dniach Blg spadło z 13,5 na 7 - wydaje mi się że poprzednie warki na ekstraktach i S-04 schodziły ciut szybciej (ale i temperatura była bliżej 18-19 stopni, a możliwe że i 20). Na razie wyjąłem wiadro do temperatury 18-19 stopni i kilka razy dziennie kołyszę żeby ruszyć drożdże. Dobrze robię czy przesadna panika ? Aha, brzeczkę po schłodzeniu do 22 stopni napowietrzałem intensywnie mieszając łychą, aż do wytworzenia solidnej ilości piany, a test FFT na 150 ml brzeczki i resztkach po rehydratacji dał około 3 blg. 2) W przypadku S-04 piana na brzeczce była 2-3 dni i znikała. Przy US-05 na powierzchni po 6 dniach mam dalej solidny kożuch a na ściankach fermentora widać warstewkę drożdży. Wyczytałem że taka specyfika tych drożdży, ale wolę się upewnić - taki kożuszek to nic złego ? W załączniku daję fotki. 3) Fermentacja burzliwa tej warki trwa, a jutro przymierzam się do nastawienia kolejnej. Wcześniej, przy ekstraktach, sypałem paczkę drożdży na wiadro, ale to mało ekonomiczne rozwiązanie. Czy wyżej wspomnianą pianę drożdżową mogę wykorzystać do zaszczepienia drugiej warki - wyparzona łycha i kilka porcji do schłodzonej brzeczki ? Czy jednak lepiej poczekać, przelać warkę nr 1 na cichą i wykorzystać gęstwę ? 4) W brzeczce krążą takie drobniutkie farfocle - nieodfiltrowane resztki słodu czy drożdże ? Przy ekstraktach takich nie zauważyłem więc lepiej zapytać To chyba tyle, z góry dzięki wszystkim za porady i przepraszam jeśli sypnąłem jakiegoś babola
  7. Hmm... To może faktycznie zostać przy samej Marynce i zmienić na 15 g na 60 min. i i 10 g na 30 min. ?
  8. Dla mnie IBU 60 czy więcej to nie problem, ale dziękuję za zwrócenie uwagi - reszta domowników może kiepsko znieść takie dawki goryczki na start. Korzystając z forumowego arkusza excel, przeliczyłem że do IBU +/- 27 potrzebuję zmniejszyć dawki z 25 g na 10 g, a czasy chmielenia i chmiele mogą zostać takie jak napisałem. Jak wspomniałem - w Eskulapie który bardzo mi smakował pojawił się Willamette który też jest chmielem aromatycznym, więc spróbuję. Być może zmniejszę tylko ilość z 25 na 10, zobaczymy Najwyżej przy kolejnej warce się pozmienia to i owo. "a maksymalna wartość jaką będziesz w stanie uzyskać w gotowym piwie to ok. 50 IBU (bo nie da się nachmielić na zapas i ciężko przekroczyć 100 IBU, a po rozcieńczeniu będzie z tego połowa)." Proces przyzwyczajania domowników do wyższej goryczki będzie dość żmudny, także max. na poziomie 50 IBU wystarczy na jeszcze jakiś czas. Korzystając z arkusza excel wychodzi że dla Pale Ale 11 Blg 11 litrów (połowa użytych ekstraktów), IBU wyniesie 54 więc docelowo (22 litry) piwo będzie miało 27, tak ? Stout 11 Blg 11 litrów, IBU wyniesie 56 więc docelowo 28.
  9. W takim razie stout wyglądałby tak: Bruntal jasny 1,7 kg Bruntal ciemny 1,7 kg Palony jęczmień 0,25 kg Słód czekoladowy Strzegom 1200 0,25 kg Laktoza 0,7-0,75 kg (o ile dobrze policzyłem, taka ilość w 20-22 litrach powinna podnieść blg o jakieś 2 stopnie) Jęczmień i czekolada do parzenia na 30 min w temp. wody +/- 70 stopni. Niestety jeszcze nie dorobiłem się gara 30 litrów, więc by uniknąć bardzo wysokiego blg przy chmieleniu, chmielić chcę w 10 litrach wody i jednej puszce ekstraktu. Po zakończeniu chmielenia doleję drugi ekstrakt i po wymieszaniu, rozrobię w fermentorze do tych 20-22 litrów dolewając wody. Wiem że jest to niewskazane, ale jak wspomniałem, brak tak dużego garnka wymusza taki proces. Chmielenie: Marynka 25 g 60 min Fuggles (zamiast Willamette) 25 g 10 min Laktoza na sam koniec gotowania. Pale Ale Bruntal jasny 3,4 kg Carapils 0.25 kg (rozumiem że postępuje tak jak z palonym jęczmieniem ? ) Chmielenie: Citra i Willamette po 25 g 50 min Citra & Willamette po 25 g 10 min W przypadku Pale Ale i schematu chmielenia, sugerowałem się jednym z przepisów znalezionych na forum.
  10. Czyli wspomniany mogę potraktować tak jak palony jęczmień, tj. do woreczka i przetrzymać jakiś czas w określonej temperaturze ?
  11. Witam serdecznie wszystkich piwowarów ! Zachęcony serią filmów Pana Tomasza Kopyry, zakupiłem jakiś czas temu zestaw startowy do warzenia piwa domowego. Na pierwszy ogień poleciały brewkity: Coopers Australian Pale Ale oraz Finlandia Bitter. Warka nr 1, tj. Coopers, wyszła całkiem smaczna i w efekcie rozeszła się błyskawicznie. Druga niestety nie poszła tak pomyślnie - do fermentującej brzeczki dostała się muszka owocowa i piwo ma lekko kwaśny posmak. Przymierzam się do warek 3 oraz 4, i chciałbym przejść na warzenie z ekstraktów niechmielonych - padło na coś w stylu Ale oraz Milk Stout. Stout: bazowo - ekstrakt w syropie jasny 1,7 kg - ekstrakt w syropie ciemny 1,7 kg - jęczmień palony 250 g Mam problem z doborem chmielu i ilością laktozy. Wyczytałem że w jednym ze stoutów które mi najbardziej smakowały ( Eskulap z Ursy) użyto chmieli Marynka i Willamette. Osobiście w tym stylu wolę goryczkę paloną, a nie chmielną, więc mógłby ktoś podpowiedzieć w jakich proporcjach użyć tych chmieli i ile minut je gotować? Lub innych które dadzą podobny efekt Co do laktozy to po przeczytaniu wielu tematów, strzelałbym w ilość 500 g - lubię lekką słodycz w stoucie. Czy ta ilość będzie odpowiednia ? I może laickie pytanie, ale czy słód czekoladowy (np. Strzegom Słód czekoladowy 1200) wymaga zacierania ? Wiem że jęczmień wystarczy gotować w siateczce dla uzyskania efektu, ale nigdzie nie znalazłem takiej informacji nt. tego konkretnego słodu, a przyznam że aromaty czekoladowe byłyby mile widziane - czy dodatek 200 g tego słodu dałoby taki efekt ? Ale: Tu chciałbym uzyskać coś podobnego w smaku do tego Coopersa więc: - ekstrakt jasny 1,7 kg - ekstrakt Pale Ale 1,7 kg Do chmielenia zasadniczego chciałbym wykorzystać chmiel Galaxy, natomiast do chmielenia na zimno Elle. Tu także pojawia się pytanie ile minut i w jakich ilościach. 30 g 60 min, 30 g 30 min Galaxy do gotowania i 30 g Elle na zimno zdałoby egzamin ? Czy darować sobie chmielenie na zimno i wrzucić Elle na 5 minut gotowania ? Do fermentacji użyję drożdży S-04. Czy zebranie piany drożdżowej z fermentującej brzeczki i zadanie jej do kolejnej jest możliwe ? Nie chcę kupować dwóch saszetek, a chciałbym obydwa piwa nastawić w podobnym czasie. Gęstwy z warki nr 1 nie posiadam, a z drugiej, z racji infekcji, nawet nie zbierałem. Z góry dziękuję za odpowiedzi/podpowiedzi/sugestie, i przepraszam za herezje które być może popełniłem w poście, a wynikające ze zbyt małej ilości przekopanej literatury. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.