Pierre Celis Opublikowano 12 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2017 Mimo, od mojego wyjazdu do Azji Centralnej upłynęło już kilka tygodni, to nadal wspominam z rozrzewnieniem chwile jakie spędziłem w tejże części świata. Wymieniać przyczyny takiego stanu raczej nie zamierzam w tymże wpisie, z wyjątkiem jednego. A jest nim browar Abdysh-Ata z kirgiskiej miejscowości Kant. Co prawda, sama miejscowość w której znajduje się tytułowy browar nie grzeszy urodą, jednak od samego początku czułem, że chwile jakie spędzę w tej miejscowości zapamiętam na dość długo. Mimo, że był piękny, mroźny poranek, my z pełnym zapałem przemierzaliśmy zachodni kraniec miasteczka w celu dotarcia o ustalonej godzinie pod bramę browaru. Co prawda, podczas tej wędrówki nie natknęliśmy się na żadne turystyczne miejsce, a jedynie na długi ogonek wszelakiej maści samochodów ciężarowych, które ustawiły się grzecznie przed bramą miejscowej cukrowni. Niezrażeni tymi okolicznościami przyrody dotarliśmy z kilku minutowym opóźnieniem pod główną bramę browaru. Tam już na nas oczekiwał Aleksey, który tego dnia, specjalnie dla nas, pełnił honory przewodnika po browarze. Po kilku chwilach przeznaczonych na wspólne zapoznanie się, prześlijmy na dziedziniec browaru, gdzie w centralnym miejscu znajduje się pomnik Władimira Iljicza Uljanowa. Tuż koło niego, po prawej jego stronie odnaleźliśmy jeszcze jeden pomnik, tym razem Abdysh Alymkulovicha , założyciela ów kombinatu, w którym działa browar Abdysh-Ata. Następnie przeszliśmy do budynku administracyjnego, w którym zostaliśmy powitani przez dyrektora generalnego, pana Azata Sakebaeva. Po krótkiej prezentacji browaru i przedstawieniu przez dyrektora planów rozwoju firmy przeszliśmy do głównej atrakcji, czyli do odwiedzenia każdego zakątka browaru, który jest wiodącą firmą tego typu w północnym Kirgistanie. Tutaj na wstępie, warto mieć na uwadze, że firma, która ufundowała browar liczy sobie już 85 lat, jednakże sam browar został otwarty zdecydowanie później, bo w drugiej połowie roku 2000. Przed tym rokiem, na tym terenie funkcjonowała pierwsza cukrowania w Kirgizji oraz fabryka produkująca słodycze. Rzecz jasna naszą wizytę rozpoczęliśmy od budynku, w którym znajdują się trzy niezależne od siebie naczynia warzelne, które każde liczy sobie 100 hektolitrów wybicia. W kolejnych etapach odwiedziliśmy dział tankofermentatorów, linie rozlewnicze do beczek, puszek i butelek oraz magazyn gotowych wyrobów. Na zakończenie naszej wizyty, czekała na nas uczta w postaci piw warzonych przez naszego gospodarza. Na stół podano pełną ofertę czyli dwie marki piwa, które są tutaj produkowane. „Zhivoe” (4,0% alk.) oraz „Nashe Shakhterskoe”(11,5blg; 4,2% alk.) w wersji filtrowanej oraz (i tutaj wielki ukłon dla naszych gospodarzy) niefiltrowanej, zaczerpniętej prosto z tanka leżakowego. Prawdę mówiąc nie wiem, czy klimat, otoczenie a może sama gościna, wpłynęła na naszą wspólną ocenę, która brzmiała jednogłośnie. Niefiltr Shakhterskoe oraz Zhivoe okazały się najlepszymi piwami jakie mieliśmy okazję pić podczas naszej wizyty w Kirgistanie. Oba orzeźwiające, pełne w smaku i aromacie. Goryczka na akceptowalnym poziomie. Cóż chcieć więcej? Może jedynie stałego dostępu do tychże pozycji naszym kraju! Będąc w Kirgistanie, koniecznie musicie spróbować produktów z browaru Abdysh-Ata. Z pewnością się nie zawiedziecie! . Budynek warzelni . . Budynek adminstracyjny . . Sklep firmowy browaru . „Nasze” w wersji filtrowanej . „Nasze” niefiltrowane . „Zhivoe” . Nasz kompania . Pomnik założyciela kombinatu, pana Abdysh Alymkulovicha View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się