logout Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 (edytowane) Witam, jestem tutaj nowy, więc witam wszystkich na początek. To jest moje pierwsze warzenie i nie wiem, czy przypadkiem nie zakaziłem brzeczki. Jest to witbier, fermentowałem 3 tyg. w sumie, nie przelewałem na cichą, żeby przypadkiem nie zakazić, a za pierwszym razem żeby cokolwiek wyszło. Kilka razy otwierałem zobaczyć jak się fermentuje i była ładna brązowa piana, po samo wieczko prawie, ale dzisiaj kiedy otworzyłem żeby zabutelkować już, piany nie było prawie wcale i wydaje mi się, że jest zakażone. Patrzyłem na kilka fotek z zakażonego piwa i dwie były dość podobne, ale nie jestem pewien, czy to zakażenie. Zaznaczam, że piwo nie śmierdzi jakoś specjalnie, podczas fermentacji w pierwszych dniach i później podobnie było. Załączam fotki i proszę o fachową opinię Pozdrawiam, logout. Edytowane 3 Maja 2010 przez logout Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 fotek brak ale to normalne że piana opada po burzliwej fermentacji. na powierzchni pozostają czasami brązowe pozostałości chmielin myślę że nic złego sie nie wydarzyło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
logout Opublikowano 3 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Nie zwróciłem uwagi, że są za duże. Trochę mnie josefik uspokoiłeś, ale rzuć jeszcze proszę okiem na te foteczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 drożdże musiały ostro pracować, więc na powierzchni pozostała taka skorupka. dlatego warto robić cichą wtedy jest jeszcze czas na "ułożenie" się piwa i pozbycie się takich osadów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cieplyl Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Jeśli nie śmierdzi ani nie jest strasznie kwaśne to zabutelkuj. Wylać zawsze jeszcze zdążysz . Według mnie nic się nie dzieje. Piwo na końcu może mieć trochę pozostałości po chmielu, martwych drożdżach, resztki piany itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 (edytowane) dekantuj delikatnie /bez tych osadów/ do innego zbiornika i śmiało możesz rozlewać Edytowane 3 Maja 2010 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Właśnie dobrze radzą. Ulej najpierw sobie do garnuszka i spróbuj. Powinno smakować jak wygazowane lekko zwietrzałe młode piwo. Jak natomiast smak jest rozjechany i jest niepijalne to będzie jeszcze gorzej ......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 No spokojnie. Wygląda na końcówkę fermentacji burzliwej. Jeśli chcesz to najlepiej zlej na cichą, jak nie to butelkuj nie zapominając o dodaniu cukru. Wszystko będzie ok. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 I jak tam próbowałeś na smak? Tylko nie próbuj za dużo bo nie będzie co butelkować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
logout Opublikowano 4 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2010 Dzięki serdeczne za pomoc. A było to tak.... Po godzinie, dwóch, brązowa piana zeszła do zera. Ściągnąłem delikatnie łychą pozostałości, wszystko co tam pływało, wylałem. Spróbowałem i było ok, wygazowane, smak średni, trochę kwaskowate, dużo kolendry czuć. Ja byłem bardzo krytyczny, ale dwie inne osoby spróbowały i mówią, że bardzo dobre. Dodałem oczywiście glukozy spożywczej i rozlałem. Obawiam się tylko, że za dużo tej glukozy, bo wg przepisu miało być 150g na 20l, a mnie wyszło po zabutelkowaniu 30 butelek, więc na oko 15l. Poza tym domowej roboty głowica do kapslownicy (z przejściówki PCV podszlifowanej od środka do prawie-stożka 1:8) nie jest przesadnie rewelacyjna. Także dzięki jeszcze raz i życzę udanych warek. Pozdrawiam, logout. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 4 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2010 A gdzie dodałes tą glukozę? Zlałeś piwo do innego baniaka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
logout Opublikowano 4 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2010 Tak, tylko trochę dziurawego , bo próbowałem kiedyś sam zainstalować kranik w pojemniku fermentacyjnym, ale że przy robieniu dziury pękł, to teraz się leje z niego. Kupiłem nowy z pro-dziurą i kranikiem i w nim fermentowałem. Glukozę wsypałem na dno, wlałem brzeczkę, a później wyczyściłem pojemnik właściwy i wlałem do niego spowrotem. Zamieszałem trochę łychą, coby się dobrze rozpuściła glukoza i zabutelkowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się