Pierre Celis Opublikowano 5 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2018 Mimo, że nadal kocham odkrywać nowe, nieznane mi wcześniej browary, w ostatnich latach nieco przystopowałem w takim sposobie uprawiania piwnej turystyki. Obecnie przy planowaniu każdej podróży coraz staranniej dopieram punkty, które chciałbym odwiedzić. Na spontaniczne , czasem nie przemyślanie ruchy nie ma już miejsca. No prawie…! Jednym z takich jaskrawych przykładów, był browar Nethergate Brewery ze wsi Rodbridge Corner, znajdującej się przy lokalnej szosie łączącej przepiękne Bury St Edmunds i Sudbury. Przyznam szczerze, że pierwotnie nie planowałem odwiedzin w tymże browarze. W ogólnokrajowych periodykach browar ten opisywany jako jeden z wielu, który zbyt wiele ciekawego do angielskiego piwowarstwa nie wnosi. Ot, lokalny browarek warzący przeciętne piwa. Będąc jednak już na miejscu w Anglii, spotkałem się jednak z opiniami zgoła odmiennymi od tych co forsuje ogólnokrajowa opinia. Co prawda do zachwytów była daleka droga, jednakże piwa miały smakować ponadprzeciętne. Z początku niezbyt byłem przekonany do pomysłu, aby zboczyć z drogi i nadrobić kilka mil do niepewnego browaru. Jednakże tego dnia, plan obejmował wizyty w dosłownie kilku browarach, więc czasu miałem aż nadto, aby powłóczyć się po wiejskim Suffolk. W między czasie odezwała się żyłka odkrywcy, która ostatecznie przekonała mnie do wybrania się do Nethergate Brewery. Na miejscu okazało się, że browar to całkiem przyjemne miejsce, które z jednej strony pełni rolę jako miejsce produkcji piwa z drugiej zaś strony pełni rolę przydrożnego pubu, które gości, piwoszy mających ochotę na szybkie piwo przed udaniem się w dalszą drogę w kierunku Londynu. Zanim jednak udałem się do pubu , pozwoliłem sobie na małą wycieczkę po browarze, które znajduje się w dwóch odseparowanych od siebie budynkach, które pierwotnie pełniły rolę stodół. W jednej znajduje się linia do rozlewu butelek, magazyn półproduktów oraz produktów gotowych. W drugiej na dość niewielkiej powierzchni zainstalowano warzelnię o wybiciu 30 baryłek, zbiorniki służące otwartej i zamkniętej fermentacji oraz dwa unitanki. Tuż za ścianą części produkcyjnej, złożono pub, który funkcjonuje od zeszłego roku. Mimo, że nie uchodzi za typowy brytyjski pub, czas spędzony w tymże miejscu można zaliczyć do udanych. Jasny, przestrony a jednocześnie ciepły. Pełno tutaj drewna i szkła, a domiar tego siedziska to w rzeczywistości wygodne fotele, które cieszą strudzonych wędrowców, którzy raczą się pintą wybornego trunku pochodzącego z miejscowego browaru. Kontuar lokalu nie jest zbyt wyeksponowany. Ot prosta lada, wyposażona w kilka pomp, a tuż za nim, w przeszklonym pomieszczeniu, pomieszczenie do przechowywania casków. Czego chcieć więcej!? Co do samej oferty, również można rozpłynąć się w zachwytach. Króluje rzecz jasna oferta, która została wypromowana przez browar już 1986 roku. Na nią składa się genialny Porter (5,0%alk.) oraz wyborny Best Bitter (4,0% alk.). Nie mniejszy zachwyt wprawił mnie Golden Ale (4,2% alk.) oraz jasny Ale (4,8% alk.). Czy można chcieć więcej? Można, jednakże to co zastałem na miejscu w zupełności wystarcza/ło mi do pełnego szczęścia! . . . Porter i Golden Ale . View the full article Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się